Czy można samodzielnie wyjść z uzależnienia od hazardu?

25 czerwca 2018, dodał: Alfa i Omega
Artykuł zewnętrzny

 

Patologiczne uprawianie hazardu jest uznane od kilkudziesięciu lat za chorobę. W Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10 znajduje się wspólnie z kleptomanią, piromanią i trychotylomanią (uzależnienie behawioralne polegające na trudności w zaprzestaniu wyrywania sobie włosów) w grupie zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania oraz w podkategorii zaburzeń i popędów.

Badanie CBOS wskazuje, że ok. 5,3% Polaków powyżej 15 r.ż. wykazuje symptomy wskazujące zagrożenie uzależnieniem od hazardu. Wśród tej grupy przeważają mężczyźni. Powszechnie mówi się o tym, jak wiele trudności wiąże się z pokonaniem narkomanii, alkoholizmu czy nikotynizmu. Czy samodzielne wyjście z hazardu jest łatwiejsze?

Samodzielne pokonanie hazardu w poszczególnych fazach uzależnienia

Zakłady bukmacherskie, sportowe czy gry smsowe budzą duże zainteresowanie społeczeństwa, co nie oznacza, że wszyscy zajmują się nimi nałogowo. Znaczna większość osób uprawiających hazard, traktuje go hobbystyczne i nie wykazuje typowych objawów uzależnienia. Zgodnie z podziałem amerykańskiego ośrodka leczenia uzależnień Illinois Institute for Addiction Recovery wyróżnia się cztery fazy hazardu: zwycięstw, strat, desperacji i utraty nadziei. Pierwsza faza często oznacza hazard okazjonalny, traktowany jako formę rozrywki. Bywa jednak, że odczuwane emocje są bardzo silne a kiedy wygrana powoduje wielką euforię, nie trudno o wzrost zaangażowania gracza. Teoretycznie na tym etapie najłatwiej samodzielnie poradzić sobie z hazardem, ponieważ granie nie stało się jeszcze nałogiem. Towarzyszy mu jednak wielka pokusa jaką jest wygrana i wiara, że wielkie pieniądze są na wyciągnięcie ręki, co znacznie utrudnia zachowanie kontroli nad sobą i podjęcie decyzji o zaprzestaniu gry w odpowiednim momencie. W fazach desperacji i utraty nadziei gracz zwykle ma poważne problemy finansowe, rodzinne i zawodowe. Towarzyszy mu poczucie winy, depresja, inne uzależnienia a nawet myśli samobójcze. Kondycja psychiczna nałogowego hazardzisty zwykle uniemożliwia pokonanie problemu we własnym zakresie, dlatego potrzebuje porady specjalisty. Zdarzają się sytuacje, w których sytuacja życiowa, np. rozpad rodziny czy utrata pracy, pomagają podjąć decyzję o zaprzestaniu grania, jednak odzyskanie kontroli może być tylko chwilowe.

Rola uzależnionego w wyjściu z hazardu

Wśród najczęstszych motywów podjęcia leczenia przez hazardzistów wymienia się czynniki wewnętrzne, takie jak myśli samobójcze, wstyd, niska samoocena, zaburzenia depresyjno-lękowe, oraz zewnętrzne, np. zadłużenie, utrata bliskich, problemy w pracy (Chevalier, Griffiths, 2004). Dla psychologów kluczowe znaczenie ma chęć współpracy ze strony uzależnionego i świadomość własnych słabości, które stanowią solidną podstawę do pokonania choroby. Z drugiej jednak strony istnieją teorie, które wskazują traktowanie nałogu jako choroby, za błąd mogący mieć bardzo poważne konsekwencje dla dalszego życia i wręcz uniemożliwiać całkowite wyleczenie. Amerykański psycholog Jeffrey Schaler opiera swój model leczenia o wolny wybór. Wskazuje, że ukazanie uzależnionemu jego problemu jako choroby, naraża go na przeświadczenie, że wyleczenie jest niemożliwe i że w każdym momencie dalszego życia będzie narażony na nawrót objawów. Pewniejszym sposobem na poradzenie sobie z uzależnieniem jest nauczenie się kontroli własnych popędów. Schaler twierdzi również, że do skutecznego zerwania ze złymi nawykami, konieczna jest samodzielność i przeświadczenie, że można polegać wyłącznie na sobie.

Bibliografia: