O stopy trzeba dbać i to wiemy wszyscy ;) Natomiast często nasze stopy schodzą w pielęgnacji na dalszy plan, a przypominamy sobie o nich z przerażeniem kiedy czas wiosenny puka do okien.
Ja osobiście nauczyłam się tego że ważna jest systematyczność, nie tylko od wielkiego wyjścia, a podobnie jak w przypadku naszej buźki, dbać o nie codziennie.
Moje stopy są dość wymagające, a w głównej mierze mam na myśli pięty, które chyba odziedziczyłam po mamie bo mamy dość podobny problem.
Ten duet Acerin firmy Scan Anida testuję w ramach Wielkiej Akcji Testowania na portalu UrodaiZdrowie.pl
To moja pierwsza styczność z kosmetykami tej firmy, tak więc jak w każdym takim przypadku spora ciekawość co z tego będzie.
Produkty Acerin dostępne są miedzy innymi w drogerii Natura. Oczywiście jak zawsze na wstępie parę słów od producenta.
OD PRODUCENTA
______________________________________
Krem do stóp INTENSIVE
Acerin INTENSIV to nowoczesny kosmetyk w formie kremu. Witaminy A, E oraz olejek z kiełków pszenicy regenerują i przyśpieszają gojenie pęknięć skórnych. Aloes i alantoina łagodzą szorstkość oraz podrażnienia, skóra staje się bardziej elastyczna i odporna na pękanie. Prowtamina B5 i czynnik nawilżający NMF nawilżają, a także uelastyczniają zgrubiałe warstwy naskórka. Wosk pszczeli osłania i chroni naskórek przed utratą wody.
Chłodzący Spray
Spray przynosi natychmiastową ulgę obrzmiałym i obolałym nogom. Unikalna kompozycja składników czynnych: hesperydyny, wyciągu z kasztanowca i arniki, zmniejsza obrzmienie i przynosi ulgę zmęczonym nogom.
Mentol przyjemne chłodzi, przywraca uczucie lekkości i świeżości.
Wskazania do stosowania:
- zmęczone i ciężkie nogi
- obrzmiałe dłonie, stopy i nogi
- dla osób wykonujących stojącą i siedzącą pracę
- w podróży i podczas upałów
INCI Butane/Isobutane/Propane, Alcohol Denat., Aqua, Glycerin, Menthol, Arnica Montana Extract, Aesculus Hippocastanum extract, Glukosyl Hesperidin, Panthenol, Hydrogenated Castor Oil, Parfum, Linalool, Citral, Geraniol, Limonene.
W zanadrzu mam jeszcze jeden krem do stóp o którym miałam Wam napisać, więc pewnie nastąpi to w najbliższym czasie ;) Natomiast teraz zacznę właśnie od kremu, który używam już dobry kawałek czasu i mało już go zostało ;)
Krem zamknięty jak sami widzicie w poręcznej tubce, z zamknięciem na klik (zatrzask), co w przypadku poprzedniego kremu niestety nie miało miejsca, bo była zakrętka. Jednak w przypadku kremu do rąk czy do stóp zdecydowanie takie zamkniecie sprawdza się lepiej.
Konsystencja kremu jest dość lekka powiedziała bym, na pewno nie tłusta.
Szybkość wchłaniania po nasmarowaniu stóp oceniam na bardzo dobrą, bo nie trzeba naprawdę długo czekać. To jest spory plus, tym bardziej kiedy sięgamy po niego np. również i rano.
Odnośnie zapachu powiedziała bym że taki nijaki ;) Ani zachwycający, ani brzydki. Ogólnie podczas smarowania stóp nie jest strasznie wyczuwalny, więc jakoś nie przywiązuję do niego wagi.
Jak to jest z działaniem w przypadku tego kremu?
Przy systematycznym stosowaniu można odczuć nawilżenie stóp, skóra jest miększa jak najbardziej, jak również łatwiej zadbać mi o moje pięty i pozbyć się tej uciążliwej twardej skóry, która w dość szybkim tempie tam się pojawia.
Muszę stwierdzić jednak również, że krem nie wyróżnia się niczym szczególnym patrząc pod pryzmatem wcześniej stosowanych kremów.
Efekt taki jak po tym kremie uzyskuję z reguły przy każdym systematycznym stosowaniu takich produktów. Nie jest to efekt na dłuższą metę, po jakiś czasie po odstawieniu, stopy wracają do stanu pierwotnego.
Oceniła bym go jako ot taki krem do stóp, bez większego efektu WOW.
Jego plusem na pewno jest szybkość wchłaniania i to że nie jest tłusty, natomiast samo działanie porównywalne do tych co już stosowałam.
Kolejny produkt to spray chłodzący. Przyznaję że nie często takie sobie kupuję produkty, jakoś nawet wcześniej o nich nie myślałam, ale stwierdzam po testach że to całkiem ciekawy produkt.
Jak producent pisze to produkt na zmęczone nogi, czy też opuchnięte, również do stosowania podczas upałów. Można stosować również bezpośrednio na rajstopy, chociaż tego nie testowałam. Ale ma się rozumieć że spray nie pozostawia śladów.
Sprawdziłam go w kilku sytuacjach, kiedy moje nogi były bardziej zmęczone.
W składzie mamy mentol, co da się wyczuć po spryskaniu nóg. Produkt bardzo przyjemnie chłodzi, co daje faktycznie uczucie ulgi, do tego jest to produkt który możemy zabrać do torebki, by mieć w razie czego. Tak sobie teraz pomyślałam, ze całkowicie o nim zapomniałam wybierając się na wesele siostry, a przecież to idealny czas na jego użycie ;) No ale po weselu też może posłużyć, jak się całe przetańczy ;)
Przez chwilkę po spryskaniu nogi są wilgotne, natomiast nie trwa to dość długo.
Muszę napomknąć również, że lepiej spryskiwać nogi w większym pomieszczeniu, bo mentol który się unosi w pewnym momencie może lekko drażnić w oczy. Co odczułam przy intensywniejszym spryskaniu nóg. Tym bardziej zalecam to osobom o wrażliwych oczach.
Faktycznie to może być świetny produkt na lato, kiedy przyjdą upały. Właśnie w takie dni szukamy przecież intensywnego ochłodzenia. Dlatego też myślę, że zostawię sobie go na lato, ale oczywiście w razie potrzeby sięgnę po niego wcześniej.
Z tego duetu to spray chłodzący zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu i uważam że to naprawdę fajny i przydatny produkt, bo kto nie miewa zmęczonych nóg, np. po całym dniu pracy, czy właśnie jakiejś większej imprezie.
zobacz również:
- Klub Blogera
- Nasze Konkursy
- Testy Blogerek
- Baza Blogerek