Wiosenny detoks – czy jest konieczny? Porady dietetyka

13 marca 2018, dodał: dietetyk medyczny

Artykuł zewnętrzny

Detoks to ostatnio niemalże moda, sposób na życie. Przeprowadzany jest samodzielnie w domu, na obozach wyjazdowych, a nawet w ośrodkach leczniczych. Idea tego typu diet jest ściśle powiązana z postem, który jest obecny w wielu religiach. Kiedyś stosowana była głównie w celu wyciszenia umysłu, w tej chwili stawiamy raczej na oczyszczenie ciała z toksyn np. przed nadchodzącą wiosną czy też zrzucenie kilku zbędnych kilogramów. Bardzo popularne oczyszczanie jednodniowe wydaje mi się być po prostu odpokutowaniem i rozgrzeszeniem samego siebie – dla organizmu jednak nie niesie pozytywnych zmian.

Istnieją dwa popularne sposoby na „oczyszczanie organizmu”, są to głodówka oraz mono-dieta.

Głodówka, to zazwyczaj całkowite zaprzestanie jedzenia od kilku do kilkunastu dni. Według medycyny jednak, głodówką jest każda dieta, której kaloryczność jest niższa niż 800 kcal. Minus głodzenia organizmu, to przede wszystkim wyrzut ketonów. Podwyższone stężenie tych związków w organizmie powoduje np. biegunkę – co kojarzy nam się z „oczyszczeniem” czyli… dieta działa! Nie do końca jednak tak jest bo razem z biegunką dostajemy w pakiecie odwodnienie, osłabienie spadek nastroju itp. Im dłuższy czas głodówki tym także większy katabolizm, czyli samoniszczenie się mięśni oraz obniżenie odporności organizmu (przeciwciała czyli cząsteczki gwarantujące nam odporność to białka, skoro nie dostarczamy białek z dietą – odporność spada drastycznie).

Kolejnym rodzajem oczyszczania są mono diety polegające na jedzeniu np. wybranych owoców i warzyw, piciu soków albo spożywaniu tylko kaszy jaglanej. Jednak warto być świadomym, że żaden produkt, nawet ten bardzo wartościowy czy ekologiczny nie zawiera wszystkich niezbędnych do życia składników odżywczych. Różnorodność to podstawa zdrowej i zbilansowanej diety, tylko zdrowo urozmaicona dieta zapewni nam prawidłowe funkcjonowanie i przebieg wszystkich procesów biochemicznych.

Oczyszczanie organizmu powinno nazywać się oczyszczaniem naszej diety, to dobra praktyka, ale nie ma sensu sama w sobie – powinna bowiem być jedynie początkiem do dalszych pozytywnych zmian żywieniowych i dobrze by było, aby wiązała się również ze zmianą stylu życia. Pamiętajmy, że żaden nawet najbardziej restrykcyjny detoks czy głodówka nie zniwelują skutków codziennych zaniedbań i błędów żywieniowych popełnianych przez lata. Jednodniowym oczyszczaniem organizmu nie zrzucimy także zbędnych kilku czy kilkunastu kilogramów.

Inną kwestią jest wyimaginowany, lecz często powtarzany problem akumulowania toksycznych ilości szkodliwych związków przez nasz organizm. To mit. Gdyby taki proces faktycznie miał miejsce nieustannie czulibyśmy się chorzy i co kilka dni potrzebowalibyśmy gruntownego oczyszczania czy też wizyty w szpitalu. Od codziennego oczyszczania mamy wątrobę oraz nerki i to o nich musimy myśleć zabierając się za wiosenny detoks.

Wyeliminujmy zatem produkty działające niekorzystnie na te dwa organy – już samo to spowoduje, ze wstąpi w nas energia i poczujemy się „oczyszczeni”. Niech w odstawkę pójdą: dania tłuste i smażone – mięso czy ryby smażone w panierce, frytki, placki, pączki czy inne smażone ciastka, wszelkie tłuste sosy, majonezy, dania instant (zupy i sosy w proszku, kostki rosołowe), sosy gotowe w butelkach, alkohol, cukier i wszelkie kupne słodycze słodzone cukrem czy syropem glukozowo-fruktozowym, słodkie napoje, wody smakowe i soki w kartonach, owocowe jogurty i napoje mleczne, serki homogenizowane smakowe oraz niepotrzebne leki

Na to miejsce włączmy większą porcję warzyw i owoców – także strączkowych i co istotne kiszonych, pieczywo na drożdżach zastępujemy tym na zakwasie, zamiast soku pijemy domowy zakwas z buraków, zamiast słodyczy pogryzamy owoce suszone i orzechy, zamiast kawy pijemy zioła np. herbatę z pokrzywy, mniszka, napar z karczocha i oczywiście wody mineralne – 1,5 litra dziennie to absolutne minimum, na miejsce mieszanek przyprawowych włączamy przyprawy naturalne np. zioła, sól himalajską, chilli przyspieszające przemianę materii, ostropest wspomagający pracę wątroby, czarnuszkę itp.