„Cudowny lek” – recenzja

13 sierpnia 2015, dodał: Iwona Marczewska
Artykuł zewnętrzny

Wiek XIX to okres gwałtownego rozwoju nauki i techniki, czas największych odkryć i znaczących zmian społecznych. Mimo ogromnego postępu, w połowie wieku innowacje wcale nie były przyjmowane entuzjastycznie. Naukowcy toczyli prawdziwe batalie o uznanie swoich odkryć, a pełne przesądów społeczeństwo niechętnie dawało się do nich przekonać. Minęło sporo czasu, zanim cały świat dostrzegł, że dzięki nauce możliwe jest zdecydowane polepszenie warunków życia. Poznajmy historię ludzi, którzy zrewolucjonizowali medycynę i uratowali miliony istnień, a zaczynali w niedużych, prywatnych laboratoriach pozbawionych elektryczności.

Wydawnictwo Znak prezentuje „Cudowny lek” Thomasa Goetza – książkę, która w niesamowicie wciągający sposób przedstawia historię wielkiej rywalizacji, ciężką pracę najbardziej zasłużonych w historii nauki lekarzy, chemików i biologów, walkę z najbardziej śmiercionośną chorobą ich czasów – gruźlicą, a przy okazji… genezę powstania opowieści o Sherlocku Holmesie.

Niemiecki lekarz i bakteriolog Robert Koch (wyizolowanieGoetz_Cudowny_lek bakterii odpowiedzialnych za gruźlicę, wąglika, cholerę), francuski chemik Ludwik Pasteur (pasteryzacja, szczepionka przeciw wąglikowi i wściekliźnie), brytyjski chirurg i twórca antyseptyki Joseph Lister (płyn do jamy ustnej Listerine), lekarz i pisarz Arthur Conan Doyle (twórca postaci Sherlocka Holmesa) to tylko niektóre z wybitnych nazwisk, jakie znajdziemy na łamach książki.
W czasach, w jakich przyszło im żyć, współczesna medycyna dopiero się rozwijała. Wynalezienie mikroskopu pozwoliło jej wejść na wyższy poziom, jednak społeczny opór i nieufność tak chorych, jak i konserwatywnych lekarzy, były trudne do pokonania. Wierzono w metody takie jak stosowanie pijawek i transfuzje psiej kwi, obowiązek przyjmowania szczepionki uznano za naruszenie wolności osobistej, sekcję zwłok za ich bezczeszczenie, nie chciano przyjąć do wiadomości, że choroby mogą być wywołane przez drobnoustroje. W miastach powszechny był tłok i brud, samorządy dopiero zaczynały interesować się poprawą warunków sanitarnych i tworzeniem sieci kanalizacji, średnia życia była znacznie niższa niż dziś, a umieralność wielokrotnie wyższa. Epidemie zbierały porażające żniwo. Brakowało rzetelnej dokumentacji medycznej, a podstawy dzisiejszej wiedzy brzmiały zbyt fantastycznie, aby wyjść z kręgu hipotez.

Do czołówki postaci, które zmieniły ten stan rzeczy, zaliczają się główni bohaterowie książki „Cudowny lek” – Robert Koch i Ludwik Pasteur. Między tymi wybitnymi osobistościami doszło do rywalizacji, którą z zapartym tchem obserwował świat.
U schyłku XIX wieku Koch określił kryteria wiarygodności badań. Przed nim nie istniały jasne reguły udowadniania teorii, przez co świat medycyny naukowej, oprócz znaczących odkryć, rozpowszechniał spekulacje i niedostatecznie sprawdzone wiadomości. To on wykazał związek pomiędzy drobnoustrojem a chorobą. Znalazł i udowodnił przyczynę gruźlicy. Pragnął też stworzyć lek, który zwalczyłby tę najbardziej podstępną z ówczesnych chorób. Niestety pod presją rywalizacji zadeklarował odkrycie leku, zanim dokładnie go zbadał. Świat oszalał na punkcie specyfiku przez niego wynalezionego, a kiedy okazał się nieskuteczny, skompromitował wielkiego medyka.

„Tworzenie teorii przed zdobyciem danych to poważny błąd. W takich przypadkach traci się rozsądek i nagina fakty do teorii, zamiast dopasowywać teorię do faktów.” – Sherlock Holmes

Mimo wszystko Robert Koch dokonał odkryć, które pozwoliły jego następcom pójść dalej. Otrzymał za swoją pracę Nagrodę Nobla w 1905 roku.

„Dzięki odkryciu prątka zmienił chorobę z tajemniczego i nieprzeniknionego zjawiska w coś, co można zrozumieć i przed czym można się obronić. To właśnie ta idea, bardziej niż jakakolwiek szczepionka lub preparat, stanowiła prawdziwy lek ratujący życie milionom ludzi.” – Thomas Goetz

Mimo poważnej tematyki, książka napisana jest bardzo przystępnym językiem i w sposób, który naprawdę wciąga. Autor korzystał z imponującej bibliografii, zawierającej prywatne listy, wspomnienia, biografie oraz opracowania i czasopisma naukowe.
To fascynująca historia, którą naprawdę warto poznać.

Iwona

Dziękujemy Wydawnictwu za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego –

Redakcja