Co jest Waszą motywacją do działania?

24 czerwca 2015, dodał: NaWidelcu
Artykuł zewnętrzny

Jest godzina 21:24. Za oknem nie ma już nawet resztek niedzielnego słońca. Obok powoli stygnie kawa, czyli mój najukochańszy motywator do działania. Wszystko dookoła, nawet warstwa kurzu na lampce zdaje się mówić „zacznij pisać!”. A mimo to trwam w bezczynności.

Co gorsza, wciąż myślę o tym, jak mało zrobiłam i jak późno jest, żeby teraz zacząć. Wcześniej też nie była odpowiednia pora. A potem już tydzień roboczy i mnóstwo nowych wymówek. Znasz to? Czy każdego dnia masz wyrzuty sumienia, że czegoś nie zrobiłaś? Że marnujesz czas zamiast się rozwijać/bawić/faktycznie odpoczywać? Po prostu brak Ci motywacji! Zacznij ze mną program „kobieto weź się ogarnij”, razem odnajdźmy chęć do działania!

Po pierwsze, motywacja to dla mnie coś bardzo osobistego. Sposób, który działa w moim przypadku, może nie mieć na Ciebie żadnego wpływu. Tu liczą się tylko Twoje odczucia. Jeśli jakiś pomysł do Ciebie nie przemawia, po prostu go zignoruj.

Po drugie, wszystko jest w Twoich rękach. Tak jak z dietą, jak z rzucaniem palenia, musi Ci się chcieć. Powinnaś też mieć świadomość, że nie zawsze będzie to przyjemny proces. Najtrudniejszy jest pierwszy krok, więc jeśli to czytasz, jesteś na dobrej drodze!

Przyda Ci się porządny organizer. Poświęć na to dużo czasu, bo głównie od niego zależeć będzie Twój sukces. Usiądź z kartką i zapisz sobie na czym Ci zależy, co chcesz rozwijać, to będą kartki ogólne. Strony poświęcone poszczególnym dniom zbuduj z czynności które robisz codziennie. U mnie jest miejsce na listę zakupów, zaplanowanie publikacji na blogu, gotowanie. Jeśli jesteś na diecie lub ćwiczysz, koniecznie skonstruuj odpowiednie pole. Kartki ogólne poświęciłam moim pasjom: gotowaniu, pisaniu, czytaniu. Mam rubryki, które ułatwiają mi planowanie posiłków, ale też publikowanie tekstów czy recenzji. Zostawiłam też kilka pustych kartek. Tak na wszelki wypadek. Dużo uwagi przyłożyłam też do okładki. Składa się z moich zdjęć i ma mnie motywować do działania. Czy skonstruowanie organizera było trudne? Nie! W Internecie jest wiele gotowych wzorów, które bez problemu można dostosować do swoich potrzeb. Najcięższa była jednak decyzja, żeby wziąć się za siebie i zacząć planować. Pierwszy krok decyduje o wszystkim!

Gdy już masz własnoręcznie przygotowany organizer, zaliczyłaś etap ustalania priorytetów. Jeśli jednak korzystasz z kupionego kalendarza, masz to jeszcze przed sobą. Usiądź i pomyśl, co jest dla Ciebie ważne, w czym chcesz się rozwijać, co robić każdego dnia. Bądź szczera sama ze sobą i wycisz wszystkie głosy mówiące Ci, że nie masz szans. Zrobione? To teraz wpisuj wszystko do kalendarza. Słowo na papierze ma zdecydowanie większą moc. A dla wzmocnienia efektu za każdym razem, gdy spełnisz plan, odhaczaj zadania ptaszkiem. Jaka to ulga być dobrze zorganizowaną, prawda?

Znajdź swoją motywację! Nie powiem Ci, co na Ciebie działa, bo sama wiesz o tym najlepiej. Pomyśl o bodźcach, które w Twoim życiu pomagały Ci osiągnąć cel. A teraz wprowadź to do swojego planu!

Unikaj wszystkiego, co oddala Cię od celu! Spójrz prawdzie w oczy, czy wykorzystujesz swój czas maksymalnie skutecznie? Czy są osoby lub czynności, które nic Ci nie dają? Może być to koleżanka, która zawsze wprawia Cię w depresyjny nastrój. Albo przeglądanie portali, które nic Ci nie daje? Daleka jestem od powiedzenia, że drobne przyjemności nie mają sensu. Ale niech faktycznie sprawiają Ci radość. „Wchodząc” na profile znajomych zastanów się, czy faktycznie Cię to interesuje. Gdy uruchamiasz grę pomyśl, czy sprawia Ci przyjemność i co wolałabyś powiedzieć pod koniec dnia? Przeglądałam pół wieczoru Internet, pożerałam paluszki i patrzyłam na zdjęcia znajomych w Hiszpanii plując sobie w brodę, że nie znam języka? A może, przegryzając sałatkę, uczyłam się słówek za pomocą fajnego programu i ćwicząc brzuszki oglądałam film w oryginale? Co brzmi lepiej?

Czytasz to? Świetnie! Właśnie zrobiłaś pierwszy krok! I to ze mną! Jest mi z tego powodu niesamowicie miło. Chcesz zacząć działać? Daj sobie czas! Między myślą „muszę coś zmienić”, a tym tekstem, minęło wiele dni. Ale udało się! To jest mój pierwszy artykuł, którym chcę wrócić do pisania i do postrzegania siebie jako osoby, która działa. Jeśli i Ty chcesz poczuć to magiczne uczucie, koniecznie każdego dnia zrób coś w tym kierunku. Planuj, notuj, drukuj, rozmawiaj, pisz i oceniaj, a gdy już będziesz gotowa, zaczniesz działać. A w międzyczasie koniecznie czytaj następne teksty. Postaram się zamieścić w nich tyle motywujących bodźców, ile tylko się da!

Czekam na komentarze, uwagi, propozycje, pytania. Co jest Waszą motywacją do działania?