Huśtawka, pięść rywala, zbyt wysokie szpilki, skóra od banana – nie ważne w jakich okolicznościach doszło do wypadku. Jaka jest prawda, każdy widzi. Gwałtowne odczucie siły grawitacji sprawiło, że jesteś kobietą/mężczyzną bez zęba na przedzie. W zależności od tego, jak zadziałało na ciebie prawo fizyki, możesz uratować swój uśmiech na 4 sposoby.
Replantacja – drugie życie straconego zęba
To nie czary. Stomatolog naprawdę może sprawić, że ząb, który został wybity, wróci na swoje miejsce. Replantacja polega na jak najszybszym wprowadzeniu zwichniętego zęba do zębodołu. Tu liczy się czas. Musisz dotrzeć do lekarza w przeciągu maksymalnie kilku godzin. Ważny jest także sposób przechowywania zęba. – Należy go opłukać wodą i umieścić w roztworze soli fizjologicznej lub lodzie, tak by komórki ozębnej i cementu korzeniowego nie uległy odwodnieniu – tłumaczy dr Iwona Gnach-Olejniczak z wrocławskiej kliniki UNIDENT UNION Dental Spa. Alternatywą jest przetransportowanie wybitego zęba… we własnej jamie ustnej (pod językiem). Zanim dojdzie do replantacji, lekarz zbada zębodół i oczyści go, a następnie wprowadzi ząb na miejsce, przymocowując zgubę za pomocą szynowania. A co jeśli ząb nie zintegruje się z systemem krwionośnym i nerwowym? – Będzie dalej nam służył jako tzw. ząb martwy. Trzeba go będzie wtedy przeleczyć kanałowo, wzmocnić wkładem korzeniowo-koronowym i dbać o niego ze zdwojoną siłą – dodaje ekspert. Trzeba się liczyć z tym, iż po kilku latach dojdzie do resorpcji korzenia i ząb trzeba będzie zastąpić implantem.
Implantacja – idealne odwzorowanie natury
Jeśli nie było szans na błyskawiczną wizytę u dentysty, albo wyłamany ząb jest uszkodzony i nie nadaje się do replantacji, najlepsza będzie implantacja, to znaczy odtworzenie brakującego zęba za pomocą technologii. Implant, czyli tytanowa śruba wprowadzona w kość szczęki, będzie „udawać” korzeń. Tak doskonale, że po 3-6 miesiącach organizm całkowicie zintegruje się z wszczepionym implantem, a połączona z nim korona porcelanowa będzie stabilna jak prawdziwy ząb. – Ważne jest, by uzupełnienie protetyczne umieszczone na implancie do złudzenia przypominało naturalne uzębienie. Było wręcz identyczne pod względem koloru, kształtu i przezierności. Tylko wtedy zapomnimy o tym, że straciliśmy ząb – podkreśla ekspert. Jako nadbudowy implantoprotetyczne najlepiej sprawdzają się korony z tlenku cyrkonu i ceramiki.
Protetyka – własny korzeń i nowa korona, czyli łut szczęścia
Jeśli ząb złamał się, ale nie uszkodził korzenia, to możesz mówić o szczęściu w nieszczęściu. Nie trzeba bowiem usuwać korzenia, wystarczy przeleczyć go kanałowo i wzmocnić metalowym lub cyrkonowym wkładem. Na takim korzeniu osadza się koronę protetyczną. Czy to znaczy, że będziesz chodzić miesiącami bez zęba na przedzie? – To już nie te czasy, że leczenie kanałowe trwa wiele tygodni – śmieje się wrocławska stomatolog. – Dziś popularnie nazywana „kanałówka” to z reguły jedna wizyta, podczas której lekarz może posługiwać się mikroskopem, radiowizjografią, laserem, po to by od razu oczyścić, zdezynfekować i wypełnić kanały korzeniowe – wyjaśnia. Poza tym po leczeniu kanałowym pacjent wraca do domu z tzw. koroną tymczasową. Dzięki niej możesz normalnie żyć, pracować i spotykać się z ludźmi, czekając na docelowy ząb, wykonany z porcelany. Stomatolog potrzebuje około 1-2 tygodni, żeby najpierw zaprojektować dopasowany do twojego korzenia wkład wzmacniający (koronowo-korzeniowy), a potem stworzyć ostateczną koronę protetyczną, która zastąpi utracony ząb tak doskonale, że znów będziesz cieszyć się swoim uśmiechem.
Bonding – szybka odbudowa zęba ukruszonego
Nie zawsze wypadek kończy się tym, że patrząc w lustro mówisz o sobie, szczerbaty/a. Możesz mieć ukruszony tylko kawałek siekacza. Mniej gwałtowne zdarzenia, takie jak łuskanie słonecznika, gryzienie okularów, próby odkręcenia butelki zębami, a nawet powszechne odgryzanie plastikowych zaczepów metek – to częste przyczyny uszkodzeń zębów. – Jeśli ukruszenie nie uszkodziło miazgi, wystarczy ząb odpowiednio opracować i wypolerować, a następnie połączyć z odbudową kompozytową, czyli bondingiem. Taki zabieg wykonuje się bezpośrednio na fotelu dentystycznym podczas jednej wizyty – mówi stomatolog UNIDENT UNION Dental Spa. Materiały kompozytowe nowej generacji łączą się z zębem za pomocą siły adhezji, bez potrzeby nawiercania i tworzenia w nim zaczepów. – Nie chłoną tak szybko barwników z pożywienia jak materiały starego typu, są też wysoko polerowalne, dzięki czemu lepiej naśladują szkliwo – dodaje dr Gnach-Olejniczak. Ważne: licówki i nadbudowy z bondingu są trwałe, o ile pacjent nie cierpi na bruksizm, czyli nawykowe zgrzytanie zębami. Dlatego przed nałożeniem bondu lekarz sprawdza zgryz i stawy skroniowo-żuchwowe i ewentualnie stosuje równolegle leczenie bruksizmu (specjalne szyny zakładane na noc, które zmieniają nawyki pacjenta i zabezpieczają zęby przed dalszym odkruszaniem).