Sposoby na ukąszenia żmii

4 marca 2010, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Z gadów jadowitych spotyka się w Polsce jedynie żmiję zygzakowatą. Występuje na całym obszarze kraju, w kilku odmianach, z których najbardziej charakterystyczne są: jasna (szara lub rudobrązowa z czarnym zygzakiem wzdłuż całego grzbietu) i czarna. Podlega ochronie prawnej.
Jadowitość żmij, tak jak i innych gadów, jest tym większa, im większe jest nasłonecznienie kraju, w którym żyją. Ukąszenie żmii w lipcu i sierpniu jest bardziej niebezpieczne niż w maju lub wrześniu. Warto wiedzieć, że ewolucyjnie żmije stoją najwyżej wśród węży – mają m.in. najdoskonalszy (podobnie jak grzechotniki i żararaki) aparat jadowy. Są to ruchome – składane wzdłuż szczęki zęby z kanałem w środku, w chwili ataku wąż otwiera paszczę i prostuje zęby tak, że może wbić je na dużą głębokość, na dodatek dociskając podniebienie do ciała ofiary – w ten sposób wyciska dodatkową porcję jadu z gruczołów. Jad żmii zygzakowatej jest mieszaniną kilku toksyn o różnorakim działaniu: uszkadzającym układ nerwowy, powodującym martwicę tkanek, zmniejszającym krzepliwość krwi oraz zmiany rytmu pracy serca. Niebezpieczeństwo śmierci po ukąszeniu zdrowego dorosłego człowieka jest nieduże, za to wzrasta wtedy, gdy ukąszone jest dziecko (ilość wstrzykniętego jadu jest ta sama, ale masa ciała mniejsza) . U dzieci poniżej 8 roku (15- 20 kg) śmiertelność wynosi ok. 50%).

Po ukąszeniu można spostrzec dwie ranki w odległości 0,5-1 cm zadane zębami żmii i następuje silny ból. Obrzęk rozpoczyna się w miejscu ukąszenia, obejmując stopniowo coraz to większą powierzchnię, tak że po chwili obejmuje już całą kończynę. Czasami obserwujemy nie tylko obrzęk, ale i krwawe plamy, a nawet całkowite obumarcie tkanek – gangrenę. Węzły chłonne w sąsiedztwie ukąszenia powiększają się. Jad, który po dostaniu się do krwi został rozniesiony po całym organizmie, wywołuje takie objawy, jak nudności, wymioty, pragnienie, pieczenie w jamie ustnej, gardle i przełyku. Chory odczuwa lęk, szybko oddycha, a zmierzona w tym czasie temperatura ciała jest obniżona. Stopniowo rozwija się osłabienie, duszność, senność i majaczenie. Czasami zjawiają się drgawki. Takie objawy ogólne częściej występują u dzieci, osób starszych, osób osłabionych, cierpiących na schorzenia układu krążenia.
Leczenie po ukąszeniu musi być natychmiastowe. Po pierwsze wzywamy pomoc, jeśli to tylko możliwe. Samo miejsce ukąszenia przemywamy wodą, a w razie jej braku śliną, można też zrobić okład z amoniaku lub 1-2% roztworu nadmanganianu potasowego. Bezpiecznie jest ochładzać miejsce ukąszenia np. woreczkami z lodem. Nie należy masować, nacinać ani wysysać miejsc ukąszeń. Zabieg ten nie ma żadnego wpływu na zagrożenie ukąszonego, natomiast stwarza niebezpieczeństwo przeniknięcia jadu przez błonę śluzową ust ratownika. Nie wolno też zakładać opasek uciskowych – twierdzą ratownicy. Jej założenie to tylko dodatkowy niepotrzebny ból, a można jeszcze może spowodować uszkodzenie nerwu obwodowego i to trwałe oraz przy dłuższym niedokrwieniu martwicę mięśni. Taka opaska ma sens tylko przy ukąszeniu przez węże, których jad zawiera silne neurotoksyny.
W celu wypłukania jadu z organizmu podajemy choremu dużo płynów, najlepiej kawy lub herbaty. Musi on leżeć – nie wolno mu chodzić. Najważniejsze jest możliwie szybkie wstrzyknięcie surowicy przeciw jadowi żmii. Wstrzykiwana jest podskórnie lub domięśniowo w okolicy ukąszenia. Surowica ta zawiera przeciwciała, które łącząc się z jadem – unieszkodliwiają go. Im wcześniej lekarz poda surowicę – tym mniejsze będzie zatrucie organizmu jadem. Niestety polskie oddziały pogotowia ratunkowego nie posiadają wystarczających zapasów surowicy na jad żmii (1 ampułka na Szpital Wojewódzki!)