Z domowych sposobów do smarowania nadaje się: spirytus salicylowy, ocet w którym wcześniej gotowały się liście włoskiego orzecha, sok z cytryny, olejek eukaliptusowy, goździki lub ocet połączony z wyciągiem z mięty, liści laurowych, pelargonii lub czeremchy (zapach odstraszy komary, a ocet załagodzi ukąszenia), nadmanganian potasu, woda z sodą oczyszczoną. Jeśli mamy w zasięgu ręki bluszcz, należy zerwać jeden liść, rozgnieść go w palcach i wetrzeć w miejsce użądlenia. Zawczasu możemy sami przygotować nalewkę na bluszczu, do użytku w przypadku użądlenia. W tym celu należy zebrać młode liście bluszczu, drobno je pokroić, zalać alkoholem i odstawić na 7-10 dni. Po tym czasie przecedzić i przelać do buteleczek z ciemnego szkła. W razie ugryzienia wystarczy wetrzeć kroplę takiej nalewki i ból minie. Dobrym antidotum na użądlenia komarów jest też paproć. Wystarczy wetrzeć sok z paproci w miejsce użądlenia, a ból szybko i definitywnie minie.
Osoby, które miewają silniejsze reakcje alergiczne na ukąszenia komarów, mogą sobie pomóc, zażywając preparaty wapnia i łagodne środki odczulające. Niekiedy skuteczne jest spryskanie obrzęku oksykortem w aerozolu lub posmarowanie środkiem przeciwhistaminowym.