„Penny z piekła rodem: Porażające porażki” – recenzja
Joanna Nadin: „Penny z piekła rodem: Porażające porażki”
To historia zwariowanej dziewczynki, która ma tysiąc pomysłów na minutę. Jej nieprzewidywalny charakter w ogóle nie pasuje do powagi i majestatu imienia Penelopa, jakim obdarzyli ją rodzice, pełni nadziei na wychowanie grzecznej i poukładanej córeczki. Tymczasem okazuje się, że ich dorastające dziecko to generator samych „genialnych pomysłów”, które wywracają do góry nogami życie w domu i okolicy. Bo czy znacie kogoś, kto wpadłby na pomysł zarabiania strzyżeniem i zaczął swą „karierę” od psa?
Penny twierdzi jednak, że to świat jej nie rozumie, a wszystkie przygody, które jej się zdarzają, to efekt przyciągania nieszczęść, którym została nieopatrznie obdarzona przez los. Nie czuje się winna nawet wtedy, gdy jej wybryki zaczynają przynosić opłakane skutki.
Autorka z niezrównanym dowcipem i znajomością nastolatków kreśli portrety swych bohaterów. Stosuje też zabiegi graficzne w swej opowieści, by przyciągać uwagę młodych czytelników, wychowanych w kulturze obrazkowej. Dzięki temu uzyskuje efekty na poły powieści, na poły komiksu, a ubarwiające tekst obrazki czynią samą lekturę jeszcze przyjemniejszą. Choć sama już wyrosłam z czytania książek dla młodzieży, z chęcią przeczytam kolejne części przygód Penny, by przypomnieć sobie, jakie parę lat temu pomysły przychodziły i mnie do głowy…
Kasia C.
Książkę poleca Wydawnictwo AKAPIT PRESS – można kupić ją tutaj:
http://www.akapit-press.com.pl/sklep/p-336-Penny_z_piekla_rodem__Porazajace_porazki
Dziękujemy Wydawnictwu za przekazanie egzemplarza do recenzji –
Redakcja