Niskie temperatury, śnieg, mroźny wiatr i suche, ogrzewane przez kaloryfery powietrze – zima nie oszczędzała naszej skóry. W efekcie cera stała się matowa i przesuszona. Dlatego na wiosnę należy jej się gruntowna odnowa. Warto zacząć od peelingu, który ją odświeży i usunie warstwę starego naskórka.
W drogeriach i aptekach znajdziemy sporo peelingów i żeli ze specjalnymi drobinkami,
Złuszczanie kontrolowane – w gabinecie
Naskórek składa się z dwóch warstw – zrogowaciałej i żywej. Celem działania peelingu jest złuszczanie i usunięcie w ten sposób warstwy martwych komórek. Dzięki temu zostaje odsłonięty świeży i zdrowy naskórek. Ten proces inicjuje także odbudowę położonych głębiej struktur skóry oraz pobudza produkcję kolagenu i elastyny. Cera staje się jędrniejsza, bardziej sprężysta, a przede wszystkim – dłużej zachowuje młodość. Dodatkowo eksfoliacja warstwy rogowej naskórka sprawia, że substancje odżywcze z kosmetyków łatwiej wnikają w naszą skórę.
W gabinetach kosmetycznych stosuje się specjalne peelingi chemiczne, które w zależności od rodzaju wykorzystywanych substancji, ich stężenia i czasu aplikacji pozwalają na złuszczanie naskórka na różnej głębokości. Do eksfoliacji wykorzystuje się zarówno pojedyncze kwasy, jak i specjalne, gotowe mieszanki, które pozwalają połączyć ich właściwości. Najczęściej stosuje się kwas migdałowy, retinowy, salicylowy, glikolowy, ferulowy, mlekowy, azelainowy lub pirogronowy, a także kwasy owocowe, przede wszystkim cytrynowy i jabłkowy.
Przed wykonaniem peelingu chemicznego zaleca się konsultację z dermatologiem lub kosmetologiem, który dobiera składniki aktywne tak, by ich działanie odpowiadało potrzebom naszej cery. – W zależności od rodzaju kwasu, poza poprawą ogólnej kondycji skóry peeling może dodatkowo działać przeciwtrądzikowo, przeciwłojotokowo, regulować nadmiar sebum, redukować przebarwienia i niedoskonałości skóry – mówi Anna Borowiak z Centrum Dermatologii Estetycznej Lenis w Poznaniu. Lekarz lub kosmetolog wyklucza też ewentualne przeciwwskazania. Peelingów nie wykonuje się w przypadku alergii skórnych, opryszczki i nadwrażliwości na światło. Muszą z nich zrezygnować także kobiety w ciąży, osoby cierpiące na choroby serca, wątroby i nerek, a także przechodzące infekcje bakteryjne lub wirusowe. Chemiczne złuszczanie nie jest też wskazane w przypadku osób, które przeszły zabiegi chirurgiczne w obrębie twarzy i szyi, przechodzą radioterapię lub chemioterapię bądź leczą się preparatami zawierającymi pochodne witaminy A.
Skóra bez skazy
Peelingi pomagają między innymi w walce z trądzikiem, ponieważ złuszczanie naskórka pozwala odblokować gruczoły łojowe, oczyścić pory i zredukować zaskórniki. Zmniejszają też stan zapalny, pomagają leczyć czynne zmiany trądzikowe, a także normalizują wydzielanie sebum. Usunięcie warstwy martwych komórek sprawia też, że przeciwtrądzikowe preparaty farmakologiczne stosowane miejscowo na skórę lepiej się wchłaniają. Ze skórą trądzikową i tłustą najlepiej radzą sobie peelingi: tretinoinowy, salicylowy oraz pirogronowy. – Osobom zmagającym się z trądzikiem zapalnym bądź zaskórnikowym, łojotokiem lub przebarwieniami potrądzikowymi polecamy też peeling SPA Peel Lightening. To specjalna mieszanka, w której składnikami aktywnymi są między innymi kwas salicylowy i pirogronowy – mówi Anna Borowiak z Centrum Dermatologii Estetycznej Lenis.
Eksfoliację wykorzystuje się także w celu usuwania przebarwień. Pojawiają się one na skórze w różnym wieku, a do ich powstawania przyczynia się wiele czynników, jak chociażby nadmierne opalanie się, zachodzące w organizmie przemiany hormonalne, ale też niektóre choroby. – U osób, które chcą zredukować przebarwienia stosujemy między innymi preparaty Cosmelan i Dermamelan zawierające czynniki rozjaśniające o natychmiastowym działaniu: kwas kojowy, fitowy, azelainowy, arbutynę, palmitynian retinolu, kwas askorbowy. Pozwalają one wyraźnie zredukować przebarwienia, a dodatkowo regulują wydzielanie łoju, zwężają pory i stymulują produkcję kolagenu i elastyny – wyjaśnia Anna Borowiak z Centrum Dermatologii Estetycznej Lenis. W przypadku tej kuracji poza nałożeniem w gabinecie specjalnej maski konieczne jest kontynuowanie terapii w domu, za pomocą specjalnych kremów (rozjaśniającego i silnie nawilżającego). Przebarwienia znikają już po miesiącu, ale należy pamiętać, że terapię trzeba kontynuować przez minimum trzy miesiące.
Peelingi chemiczne są także rozwiązaniem dla pań, którym sen z powiek spędzają zmarszczki. – Dzięki zaaplikowaniu na skórę właściwie dobranych substancji chemicznych o odpowiednim stężeniu można złuszczyć skórę na pożądanej głębokości i spowodować wyraźną redukcję zmarszczek – wyjaśnia Anna Borowiak z Centrum Dermatologii Estetycznej Lenis. Z tym zadaniem najlepiej radzą sobie peelingi tretinoinowe, a także te zawierające duże stężenie kwasu ferulowego (na przykład Ferulac Peel), który jest silnym antyoksydantem i neutralizuje wolne rodniki, a dodatkowo ma działanie depigmentacyjne i przeciwzapalne. Tego typu peelingi mogą być także wzbogacone w dodatkowe składniki, na przykład witaminę C, której wysokie stężenie stymuluje produkcję kolagenu i działa rozjaśniająco, a także retinol o silnych właściwościach przeciwstarzeniowych. Do tego typu mieszanek dodaje się także kwasy owocowe, które działają nawilżająco, napinająco i regenerująco.
Przez kilka dni po wykonaniu peelingu chemicznego cera zwykle jest zaczerwieniona. – Około dwa dni po zabiegu skóra zaczyna się intensywnie łuszczyć, co trwa od trzech do pięciu dni. Łuszczącego się naskórka nie wolno zdrapywać ani zrywać – mówi Anna Borowiak z Centrum Dermatologii Estetycznej Lenis. W tym czasie trzeba pamiętać przede wszystkim o tym, by unikać słońca i stosować kremy z wysokim filtrem. Z opalania musimy zrezygnować na około miesiąc. W pierwszych dniach po zabiegu skórę należy pielęgnować delikatnymi specyfikami. Gdy podrażnienia ustąpią warto natomiast przeprowadzić intensywną kurację za pomocą odżywczych kosmetyków, które tak odświeżona skóra wspaniale wchłonie.