Biały Jeleń – nowe żele hipoalergiczne
Seria kosmetyków hipoalergicznych Biały Jeleń PRObiotic (więcej informacji tu) na dobre zagościła w mojej i męża codziennej pielęgnacji. Dołączyły do nich nowości w ofercie produktów Białego Jelenia – żele hipoalergiczne dla skóry wrażliwej i skłonnej do alergii, dostępne w czterech odsłonach: dziewanna i rokitnik; kalina i melisa; łopian i jagoda; babka lancetowata i dzika jabłoń. Ekstrakty z tych roślin – jak obiecuje producent – „delikatnie oczyszczają skórę, nie podrażniając jej”. Wyciąg z rokitnika odnawia i regeneruje naskórek. Dziewanna wygładza i odżywia skórę. Wyciąg z melisy uspokaja i odświeża. Wyciąg z kaliny nawilża i reguluje pH skóry. Łopian normalizuje pracę gruczołów łojowych skóry, z kolei wyciąg z jagody dodatkowo odżywia i wygładza skórę. Wyciąg z babki lancetowatej jest źródłem cennych składników: krzemionki, cynku, potasu, magnezu oraz witamin A, K i C. Wyciąg z dzikiej jabłoni łagodzi, rozświetla i regeneruje naskórek. Każdy z żeli dodatkowo zawiera substancje zmiękczające i natłuszczające skórę, pochodzące z oleju kokosowego. Na biochemii kosmetycznej się niestety nie znam, ale wydaje mi się, że im mniejsza liczba składników, tym lepiej – a ta na butelce nie jest długa. Na pewno w składzie są ekstrakty z podanych roślin; sprawdziłam ich łacińskie odpowiedniki.
Na spróbowanie mąż zakupił żel z kaliną i melisą; trochę się obawialiśmy kolejnych kosmetyków pod prysznic, ponieważ „klasyczny” hipoalergiczny Biały Jeleń żadnemu z nas nie służył; szare mydło też się na naszej atopowej skórze nie sprawdziło i dermatolog wręcz nam zabronił go stosować.
Muszę powiedzieć, że nowa seria żeli miło nas zaskoczyła – a kończymy właśnie drugą butelkę. Preparaty nie wysuszyły naszej skóry (to najważniejsze!), a nawet ja nieco nawilżyły. Delikatnie się pienią i przyjemnie, acz subtelnie pachną. Nie mają bardzo rzadkiej, ale i też bardzo gęstej konsystencji, dzięki czemu sprawnie się rozprowadzają po skórze.
Po kalinie i melisie stosujemy dziewannę z rokitnikiem – i ta kompozycja to na razie nas zapachowy faworyt; na pewno wypróbujemy jeszcze wersję „zieloną” (jabłoń z babką lancetowatą), jagoda i łopian pachnie zbyt słodko (ale to kwestia indywidualnych preferencji; osoby wrażliwsze ten zapach może zemdleć).
Żele dostępne są w butelkach o pojemności 250 ml. Specjalny kształt butelki – rozszerzany na końcach – sprawia, że wygodnie się ją trzyma w dłoni; umożliwia też (stabilne) postawienie wieczkiem do dołu, dzięki czemu możemy zużyć kosmetyk niemal do ostatniej kropli. Z wydajnością – przy użytkowaniu dwóch osób – nie jest najlepiej, ale stosujemy je na przemian z innym preparatem do oczyszczania skóry alergicznej. Cena za opakowanie nie jest wysoka: żel na firmowym stoisku Białego Jelenia w galerii handlowej kosztuje około 7 zł. Siedem złotych za poprawę nastroju podczas kąpieli po ciężkim dniu i dobrą pielęgnację skóry? Lubimy to!
Żele znajdziecie w e-sklepie producenta, w serwisie Allegro oraz w stacjonarnych stoiskach firmowych – niestety tylko w Poznaniu i w Łodzi.
TESTOWAŁA: Kupuję Polskie Produkty
więcej na: http://kupujepolskieprodukty.blogspot.com