Dodaj jesieni pikanterii!

30 października 2012, dodał: Sfera Group
Artykuł zewnętrzny

Miłośnicy ostrych smaków nie wyobrażają sobie kuchni bez pieprzu, chili czy tabasco. Nic dziwnego – dodane do potraw sprawiają, że dania nabierają niezwykłej wyrazistości. Warto jednak wiedzieć, że pikantne jedzenie ma szczególną moc – wpływa korzystnie na nasze zdrowie. Postawmy więc na kuchnię bogatą w przyprawy, by ustrzec się jesiennych przeziębień!

Garść ostrej teorii

Wyróżnia się pięć podstawowych smaków – gorzki, słony, słodki, kwaśny i umami – z japońskiego tłumaczony jako mięsny, smakowity, pełny. Pikantny nie jest zaliczany do tej kategorii. Odczuwanie „ostrości” to reakcja śluzówki, a nie kubków smakowych. Specyficzne szczypanie wywołuje głównie kapsaicyna, czyli składnik, który nadaje ostrość papryczce chili. Kapsaicyna stymuluje receptory bólu, a mózg na taki bodziec reaguje produkcją endorfin. To waśnie z tego powodu po zjedzeniu pikantnego posiłku wstajemy od stołu zadowoleni.

Pikantna recepta

Z jedzenia ostrych potraw cieszy się również nasz organizm. Pikantne dania są idealne na sezon jesienno-zimowy, ponieważ wzmacniają odporność. Pomagają także, gdy już się rozchorujemy. Podczas infekcji działają przeciwzapalnie i zabijają bakterie w układzie pokarmowym. Zjedzenie czegoś ostrego sprawdza się świetnie także wtedy, gdy wymarzniemy w trakcie powrotu z pracy czy podczas wieczornego spaceru – przyprawy pobudzają krew i działają rozgrzewająco. Ostre potrawy mają jeszcze jedną ważną zaletę, która dla wielu osób jest nie do przecenienia – dołączenie ich do menu wspomaga nasze starania o piękną sylwetkę. Przyprawy takie jak pieprz kajeński, cynamon, imbir, pikantne papryczki należą do naturalnych termogeników, czyli substancji, które stymulują spalanie tłuszczu. Dzięki temu, że przyspieszają metabolizm i wymagają do strawienia większej ilości kalorii, niż same zawierają, ich spożywanie jest dobrym wsparciem przy zrzucaniu zbędnych kilogramów. Należy jednak pamiętać, by jeść je z umiarem, szczególnie, gdy mamy problemy
z układem pokarmowym czy cerą.

Kuchnia z piekła rodem

Im bardziej gorący klimat, tym bardziej ostra kuchnia. Istnieje teoria, iż substancje, które chronią „pikantne” rośliny przed ich naturalnymi wrogami konserwują jedzenie, by było bezpieczne do konsumpcji przez człowieka. Sytuację taką można szczególnie zaobserwować w krajach o gorącym klimacie, w którym bakterie szybciej się rozwijają. Głównym więc powodem, dlaczego ludzie używają ostrych przypraw jest zabicie bakterii w jedzeniu. Jeżeli więc mamy ochotę na jakieś wyraziste danie, sięgnijmy do przepisów kuchni tajskiej, indyjskiej, meksykańskiej, afrykańskiej i dalekowschodniej. Miłośnicy naprawdę ostrych wrażeń mogą się pokusić o przygotowanie indyjskiej wieprzowiny vindaloo bądź gulaszu syczuańskiego czy węgierskiego. Jeżeli natomiast mamy ochotę na jakąś ostrą, ale jednocześnie szybką przekąskę, możemy postawić na nachosy, chipsy lub kabanosy maczane w pikantnym sosie. Warto spróbować Sos musztardowo-paprykowy Tarsmak, który świetnie wzbogaca smak zarówno przekąsek, jak i mięs podawanych na zimno czy ciepło.

Ogień w ustach

Dla osób, których podniebienia nie są przyzwyczajone do ognistych potraw, najlepszym sposobem jest stopniowe dodawanie przypraw lub sosów, szczypta po szczypcie. Jednak nawet i największym smakoszom ostrych dań może zdarzyć się, że przesadzą z ilością chili czy tabasco. Warto wtedy pamiętać, że kapsaicyna nie rozpuszcza się w wodzie, więc wypicie nawet całej szklanki jedynym haustem nie ugasi ognia, który pali nam przełyk. W tym celu lepiej sięgnąć po mleko, jogurt, sok pomidorowy lub z owoców cytrusowych, a nawet alkohol.

file1351597847