Dzisiaj opowiem wam trochę, o kosmetyku, który bardzo mnie intrygował ze względu na swój zapach. Los tak chciał, że otrzymałam go w ramach współpracy z portalem
Mam tutaj na myśli rewitalizujący żel pod prysznic Pomarańcza i Kurkuma z The Secret Soap Spa. Same powiedzcie czyż to nie ciekawe połączenie zapachowe?
Do testów otrzymałam mała próbkę tego żelu, producent pomimo tego zadbał o ładny wygląd buteleczki jak i samej nalepki. Oryginalne opakowanie utrzymane jest w podobnym stylu i zawiera 200ml.
Szczerze mówiąc nie wiem na co powinnam zwrócić uwagę, nigdy nie recenzowałam żelu pod prysznic, ale postaram się. Produkt jest gęsty, a jego kolor nawiązuje do jego głównych składników. Jest intensywnie pomarańczowy hmm taki jak w syropie pomarańczowym, takim do rozrabiania w wodzie. Zapach jest powalający, świeży mocno pomarańczowy, jednak nie jest to typowo cytrusowy aromat jest on znacznie bardziej słodki. Kurkuma ujawnia się dopiero w tle. Zapach dość długo u utrzymuje się na skórze, ale bardzo subtelnie się ulatnia, stając się coraz słodszym.
Żel jest bardzo wydajny, a oprócz tego bardzo dobrze się pieni, co pozwala nam się czuć idealnie umytym. xD
Po kilku kąpielach odniosłam wrażenie, że produkt delikatnie wysuszył moją skórę. Według mnie nie jest to znaczący minus, ponieważ jest to kosmetyk myjący, a nie nawilżający.
Cena jest trochę wygórowana, ponieważ jest to ok 20 zł za 200ml. Sądzę jednak, że raz na jakiś czas można sobie pozwolić na taką aromaterapię.
Producent oferuje nam jeszcze kilka intrygujących wersji zapachowych:
Bambus z miętą
Drzewo cedrowe z pieprzem
Borowina z avocado
Mleko do kąpieli miód z pyłkiem pszczelim
Biała herbata z pigwą
Drzewo sandałowe i anyż
Mandarynka z bergamotką
Powiem wam szczerze, że kilka z nich naprawdę mnie kusi i kto wie może za jakiś czas trafią one do mojej łazienki.
Testowała:
Aleksandra – już prawie od roku prowadzę bloga http://yasminella-yasminella.blogspot.com/ jego pierwotna tematyka nie miała wiązać się w ogóle z kosmetykami czy pielęgnacją, jednak moja pasja zwyciężyła. Patrząc na pierwsze notki na blogu widzę jak bardzo się on zmienił rozwinął znacznie polepszyła się jakość zdjęć, jak i moja wiedza na temat kosmetyków i ich składów. Moją wiedzę staram się jak najlepiej przekazać moimi czytelnikom. W kwestii makijażu jestem samoukiem, ale już niedługo zamierzam to zmienić, ponieważ pragnę z nim (makijażem) związać swoją przyszłość. (nick Yasminella)
Prowadzi bloga: http://yasminella-yasminella.blogspot.com/
Orientana – maska , Mgiełka termoochrona MARION ,