Co lepsze: woda z kranu czy woda mineralna?

15 maja 2012, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

W związku z rozpoczęciem się sezonu wiosenno -letniego, jak co roku o tej porze zarówno w prasie jak i w internecie pojawiają się liczne i nie zawsze rzetelne  informacje dotyczące butelkowanych  wód mineralnych i źródlanych (zdefiniowanych przez Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 31.03.2011r.), a także tych wodociągowych, często potocznie nazywanych ”kranowymi”.

Z uwagi na liczne nieścisłości  pojawiające się w tych artykułach, informacjach, notatkach itp. Krajowa Izba Gospodarcza „Przemysł Rozlewniczy”, jako organ zrzeszający polskich producentów wód mineralnych, źródlanych oraz napojów bezalkoholowych, pragnie przedstawić Państwu w rzetelny sposób różnice pomiędzy tymi rodzajami wód.

Trudno nam zgodzić się ze stwierdzeniem, że woda kranowa jest tak samo dobra, jak butelkowana, gdyż nastąpiło tu pomylenie dwóch, różnych kategorii. Naturalna butelkowana woda mineralna i źródlana (to również są dwie równe kategorie) w potocznym zrozumieniu jest to woda wydobywana z naturalnego źródła, które wg. pojęć hydrogeologicznych jest często samoczynnym, naturalnym, skoncentrowanym wypływem wody podziemnej na powierzchni terenu. Dla celów przemysłowej produkcji, wykonuje się zaś głębokie odwierty, po to by czerpać wodę z podziemnych warstw wodonośnych. Jeżeli woda ta jest odpowiedniej jakości, rozlewa się ją do butelek, gwarantując konsumentom pełne bezpieczeństwo.

Niewątpliwie, powszechnie uznaną w świecie wartością wód naturalnych jest ich pochodzenie z podziemnych warstw wodonośnych, dobrze izolowanych od czynników zewnętrznych, co pomaga zachować ich pierwotną czystość.

Fakty te potwierdzane są przez wszystkie instytucje powołane w Polsce do przestrzegania wymagań sanitarnych i  zdrowotnych oraz bezpieczeństwa produkcji i przechowywania artykułów spożywczych. Nie sposób zatem zgodzić się ze stwierdzeniami, że nie ma istotnej różnicy pomiędzy naturalnymi wodami butelkowanymi, a „kranówką”, która zawsze będzie podlegała procesowi uzdatniania oraz dodatkowo wymaga długiego transportu wodociągowego, który nie jest w stanie zapewnić jej pełnego bezpieczeństwa.

Aby informacje te były jak najbardziej przejrzyste, postanowiliśmy zestawić je w  postaci tabeli, którą zamieszczamy poniżej. Serdecznie zapraszamy do zapoznania się z przedstawioną w  niej wiedzą, jednocześnie zachęcamy do sięgnięcia po nią za każdym razem, gdy w  swoich artykułach czy notatkach będą chcieli Państwo porównać  wody butelkowane z wodami wodociągowymi.

WODA  WODOCIĄGOWA WODA ŹRÓDLANA WODA MINERALNA
często wymaga uzdatniania Pierwotnie czysta
Również chemiczne metody uzdatniania (chlorowanie) Fizyczne metody uzdatniania (napowietrzanie, filtracja)
Wydobywana jest z również z zasobów powierzchniowych (75% ujęć dla wody miejskiej pochodzi z wód powierzchniowych) Wydobywana jest z zasobów podziemnych, dobrze izolowanych od czynników zewnetrznych
Różna jakość – zależna od stanu miejskiej instalacji wodociągowej; narażona na wtórne zanieczyszczenia przez kontakt z instalacją wodociągową O jakości porównywalnej bez względu na region
Doprowadzana do odbiorców systemem wodociągów na dalekie odległości Rozlewana bezpośrednio przy ujęciu wodnym
Ekologiczna, bez opakowań Wymaga opakowań i ich utylizacji
1000l  to wydatek ok. 3,08 zł (Warszawa) 1,5l to wydatek ok. 2 zł
Raczej niska zawartość składników mineralnych Może zawierać składniki mineralne, skład mineralny konkretnej wody powinien być taki sam w  każdej butelce, czyli stabilny (podane na etykiecie stężenia nie mogą się różnić od rzeczywistej zawartości o +/- 20%)

Z poważaniem,

Prezes Zarządu KIGPR,

Wojciech Rutkowski



FORUM - bieżące dyskusje

botoks gdzie kupić?
Czy są tu osoby prowadzące salony medycyny estetycznej? Gdzie kupujecie botoks? Macie sprawdzone...
Pastelowy makijaż oczu
Dla blondynek to jest dobra opcja, ale brunetki potrzebują wyrazistych makijaży...
Opalona skóra
Picie soku z marchwi powoduje też taki opalony odcień skóry...
Praca w dużej firmie a zarobki
Często takie duże firmy mają nieormowany czas pracy i za nadgodziny nikt nie płaci...