Babeczki Nadziane Delecty – opinia blogerki

2 marca 2012, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Nie wiedziałam, że to takie trudne…. masakra… ale tak to jest jak Ktoś taki jak ja nigdy nie robił gotowego ciasta z proszku…

Zacznę jednak od początku…

Dzięki portalowi Uroda i Zdrowie otrzymałam produkty firmy Delecta do przetestowania:
dwa rodzaje babeczek: Babeczki Nadziane budyniem o smaku waniliowym ,  Babeczki nadziane płatkami czekolady i 5 smaków czekolady do picia.


Odbyło się głosowanie na Facebook-u, które babeczki mam przetestować jako pierwsze i wybór padł na
Babeczki nadziane budyniem i smaku waniliowym.

Po śniadaniu postanowiłam sobie przygotować wszystkie składniki, zrobiłam nawet sesję zdjęciową i przystąpiłam do ich robienia które trwa chwilkę, może łącznie z 10 minut. Nie potrzeba miksera, tylko kubka, miski, czegoś do wymieszania składników, łyżki dużej i małej.

Na opakowaniu z przodu mamy napisane:
DODAJ:

2 jajka
175 ml mleka
75 ml oleju

na opakowaniu z tyłu jest opis jak wszystko przygotować, a zaczynamy od budyniu, tak więc wlałam mleko do miseczki, wsypałam całą zawartość torebki z budyniem i energicznie mieszałam rózgą, około 0,5 minuty, odstawiłam budyń – na około 5 minut do zgęstnienia, bo tyle czasu zajmuje zrobienie ciasta …

i

czytam przygotowanie ciasta:

nagrzej piekarnik do 180 stopni – odpalony;)
wyłóż na blachę 12 foremek – są już w paczce razem z budyniem i ciastem – wyłożone

i teraz:

do wysokiego naczynia wbij jaja, dodaj mleko – a ja jakie mleko?, dałam przecież całe do budyniu….   i co teraz?; (  szkoda mi było składników, tak więc odmierzyłam ponownie mleko, dodałam do ciasta)
dodaj olej wsyp zawartość torebki z ciastem i dobrze wymieszaj łyżką, około 0,5 minuty

nie będę opisywać dalszej instrukcji bo jest wszystko opisane na opakowaniu.

Nie wiedziałam co z tego będzie, ale zaryzykowałam, wylałam połowę ciasta do foremek, nalałam – bo budyniu było tyle, że dał się tylko nalać do foremek, przykryłam resztą ciasta i upiekłam.

Wizualnie wyszły nawet ładne, smakowo chyba też, bo mi ochota odeszła na próbowanie, ale synek zjadł 2 jak tylko ostygły – oczywiście łyżeczką, inaczej się nie dało;)
Ja też zjadłam jedną łyżeczkę od niego, żeby móc wydać opinię dotycząca chociaż smaku i było smacznie, ale jak powinno smakować oryginalnie – nie wiem;(

Moja szczera ocena:

zacznę od opakowania a dokładnie opisu sposobu przygotowania, aby były podane ilości składników, szczególnie tych, które są potrzebne do przygotowania dwóch osobnych elementów, aby zrobić jedno ciasto, w tym przypadku babeczek; owszem, jest napisane u góry:

Przygotować:
Do budyniu         Do ciasta:
100 ml mleka        2 jajka
75 ml mleka
75 ml oleju

ale mnie zmyliło to, co jest dodane na pierwszej, głównej stronie opakowania i tym się zasugerowałam, tym bardziej, że w opisie przygotowania budyniu jest napisane: wlej mleko – bez podania ilości

fakt, robi się je bardzo szybko, razem z upieczeniem zajmują około 30-35 minut
ładnie wyglądają, pachną, są smaczne, budyń jest jak dla mnie dość słodki

Nic więcej nie wymyślę, ale wiem, że była to moja niezła przygoda z Delectą, którą chociażby za takie wrażenia – POLECAM!!!

Smacznego;)

Testowała:

Ewa – Prowadzę bloga kulinarnego do listopada 2011 roku, a gotuję od kilkunastu lat – z racji wieku;) Lubię eksperymentować w kuchni, gotować i piec. Jestem właśnie na etapie nastawiania się na pieczenie chleba, mam nadzieję, że do Świąt Wielkanocnych będę już potrafiła upiec klika smacznych bochenków. Interesują mnie produkty i przedmioty związane z kuchnią, gotowaniem, pieczeniem, przechowywaniem.
Prowadzi bloga: http://mojetworyprzetwory.blogspot.com/