Jak wychować geniusza?

25 maja 2010, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny
Mózg małego dziecka od kilkudziesięciu lat zadziwia badaczy. Nadal trwa spór czy za geniusz dziecka odpowiadają geny czy wychowanie. Nie znaleziono jeszcze genu odpowiedzialnego za uzdolnienia, ale znaleziono sposoby wychowywania, które pozwalają wydobyć naturalne wrodzone zdolności każdego małego dziecka.
Wielu badaczy jest zgodnych, że wszystkie małe dzieci są geniuszami. Przez pierwsze lata życia kształtuje się bowiem ogromna ilość połączeń nerwowych w mózgu. U nienarodzonego dziecka w ciągu 60 sekund tworzy się ich ćwierć miliona. To kim będzie człowiek w sensie neurologicznym kształtuje się więc w ciągu pierwszych 6 lat życia. Małe dzieci mają pamięć fotograficzną, potrafią rozróżnić widziane ilości elementów (choć najczęściej nie potrafią ich nazwać, bo nikt im nie podał nazw dla określonych obrazów), mają zdolności telepatyczne i jasnowidzenia. Wszystkie małe dzieci są lingwistycznymi geniuszami – mogą nauczyć się dowolnego języka w ciągu pierwszych lat życia. Każde zdrowe małe dziecko może nauczyć się absolutnie wszystkiego, co zostanie mu przedstawione w jasnej, czytelnej formie. Maluchy uczą się niezwykle szybko, najczęściej bez powtarzania, które jest niezbędne dla dorosłych. Dzieci 3-4 letnie wszechstronnie rozwijane mogą w kilka sekund wykonywać skomplikowane obliczenia matematyczne w pamięci, czytać ze zrozumieniem książki, nauczyć się kilku języków obcych, grać na instrumentach, a nawet komponować własne utwory muzyczne. A do tego wspaniale są rozwinięte ruchowo. U dzieci do 3 roku życia dominuje bowiem prawa, intuicyjna, półkula. Początkowo lewa jest niedojrzała, ale między 3 a 6 rokiem życia powoli przejmuje ona dowodzenie. To właśnie prawa półkula odpowiedzialna jest za większość niezwykłych zdolności dziecka. Badania dowodzą, że ludzie uznani za geniuszy używają obu półkul mózgowych w sposób zbalansowany. My dorośli pracujemy najczęściej lewą, logiczną, półkulą. Aby dziecko zachowało zdolności prawopółkulowe, należy pozwolić mu ich używać. Mózg, podobnie jak muskuły, kształtuje się poprzez trening. Funkcja determinuje strukturę. Mózg będzie wykonywać taką pracę, na jaką jest narażany. Wystarczy więc, abyśmy pozwolili mózgowi dziecka widzieć szybko czytany tekst, obserwować błyskawicznie wykonywane obliczenia, słuchać wielu języków obcych, albo pozwolić zapamiętywać wiele informacji. Zamiast tego uczymy dziecko liter i lewopółkulowego czytania poprzez składanie głosek, czego wielu dorosłych próbuje się oduczyć na kursach szybkiego czytania. Zanudzamy je liczeniem do dziesięciu, nazywając różnymi liczebnikami obiekty wyglądające tak samo. Dziecku przypisujemy mniejsze umiejętności w tym temacie i w ten nienaturalny, lewopółkulowy sposób próbujemy nauczyć je matematyki. I tak przez pierwsze 6 lat życia dziecka robimy wszystko,.. aby pozbawić dziecko geniuszu.
Jak więc przyczynić się do sukcesu edukacyjnego własnego dziecka? To pytanie, które zadaje sobie wielu rodziców, niemalże od pierwszych chwil życia dziecka, a czasem nawet przed jego narodzinami. Każdy rodzic chce być dumny z osiągnięć swojej pociechy! Nasza rola nie polega jednak na „programowaniu geniusza” – ale na stworzeniu dziecku warunków do rozwoju jego indywidualnych zainteresowań i talentów. Obecnie większość rodziców świadoma jest faktu długofalowości procesu wychowywania dziecka i chciałaby jak najaktywniej w nim uczestniczyć. Jak więc wykorzystać posiadaną wiedzę, aby nasze dziecko rozwijało się jak najlepiej, ujawniło tkwiący w nim potencjał – abyśmy z dumą mówili o nim „mój ty mały geniuszu”? Trzeba wiedzieć, że prawa półkula mózgu jest odpowiedzialna za zdolności intuicyjne i obrazowe widzenie świata, w przeciwieństwie do lewej półkuli, w której ulokowane są zdolności werbalne i logiczne myślenie.

Trening dla prawej półkuli:

1) Czytanie. Uczenie dziecka czytania pełnymi słowami, wyrażeniami, zdaniami, które polega na przypisywaniu określonym symbolom graficznym obrazów, trenuje prawą półkulę. Przy odpowiednio skonstruowanym programie rozwoju zdolności dziecka, możemy szybko pokazać dziecku pojedyncze słowo tylko raz, bez konieczności powtórzeń. Powinno być ono duże i zaprezentowane na kontrastowym tle, bez dodatkowych symboli czy obrazków.
2) Matematyka. Podobnie możemy nauczyć dziecko matematyki. Najpierw uczymy pociechę liczebności pokazując pewną ilość elementów i nazywając ją odpowiednim liczebnikiem. Później prezentujemy symbole graficzne symbolizujące daną liczebność, czyli cyfry i liczby. Na koniec szybko prezentujemy dużą ilość różnych działań, a dziecko podobnie jak w języku odnajdzie regułę samo, bez żmudnego tłumaczenia rodzica. Sposób ten jest bardzo odległy od klasycznej lewopółkulowej nauki matematyki, jaką znamy ze szkoły i z tego powodu powinien zostać zaakceptowany przez rodziców, którzy przekonali się, że w szkole matematyki nie można się nauczyć.
3) Wyobraźnia. Pobudzisz pracę prawej półkuli, pobudzając wyobraźnię dziecka. Wymyślaj zabawy, w których będzie mogło poczuć się kimś innym, zobaczyć świat innymi oczami. Zachęcaj dziecko, aby wyobraziło sobie, że jest na przykład owadem, który przysiadł na barwnym kwiatku. Niech przyjrzy się wnętrzu kwiatka, niech posmakuje nektaru. W zabawie postaraj się zaangażować wszystkie zmysły dziecka. Niech czuje zapach, smak, dotyk, niech słyszy dźwięk, niech ogląda ten nowy świat, ale wszystko tylko w wyobraźni.
Najbardziej sceptycznie podchodzą rodzice do zabaw wykorzystujących telepatię i jasnowidzenie. Tym czasem dzieci do 3 lat nie trzeba tego uczyć czy trenować. One po prostu posiadają te zdolności. Dlatego zabawy wykorzystujące telepatię sprawiają im ogromną frajdę.
4) Ruch. Innym ważnym aspektem wszechstronnego rozwoju dziecka, są jego zdolności ruchowe. Potwierdzają to badania dzieci w Kanadzie. Uczniowie, którzy każdego dnia spędzali dodatkową godzinę na lekcjach gimnastyki, mieli lepsze oceny z egzami¬nów niż pozostałe dzieci. Ciekawe odkry¬cia przynoszą nam także inne badania – czynności fizyczne, wymagające aktyw¬ności mięśni, a szczególnie ruchy skoor¬dynowane stymulują wytwarzanie neurotrofin – to naturalne substancje, które stymulują wzrost komórek nerwowych i wzrost licz¬by połączeń neuronalnych w mózgu. Zatem rozwój balansu i równowagi skutkuje nie tylko wspaniałą sprawnością, ale rozwija cały mózg i istotnie wpływa na rozwój wszystkich jego funkcji. Wielu rodziców lub dziadków zauważa ogromna poprawę mowy u dziecka, które ćwiczyło na drabince gibona. Inni zauważają niesamowite postępy w nauce czytania po kilku dniach nauki jazdy na rowerze. Niezwykle istotnym jest, aby zapewnić dziecku ruch w trzech kierunkach oraz ruch obrotowy(odśrodkowy) i okręcanie się.
5) Zajęcia plastyczne. Wszelkiego rodzaju dzieła plastyczne, zarówno te, które powstają za pośrednictwem kredki, ołówka czy pisaków, jak i te, do stworzenia których angażujemy obie ręce (lepienie z gliny, plasteliny), uruchamiają, stymulują i bogacą myślenie, mowę i wyobraźnię dziecka. W trakcie tych zajęć doskonali się komunikacja pomiędzy dwoma półkulami. Dlatego warto dawać dziecku jak najwięcej sposobności do nieskrępowanej twórczości, zachęcając szczególnie do takich zadań, które zaangażują również tą drugą rękę, rzadziej używaną (lewą w przypadku praworęcznych i prawą w przypadku leworęcznych dzieci).
W Instytucie Filozofii dla Dzieci Montclair State Collage zrealizowano projekt autorstwa Matthew Lippmana, którego celem było opracowanie najwłaściwszego sposobu wspomagania rozwoju myślenia u dzieci we wczesnym wieku szkolnym. Wyniki badań prowadzonych w ramach projektu doprowadziły do ułożenia listy pytań, których stawienie dzieciom, powinno pozytywnie wpłynąć na ich rozwój. Poniżej przedstawiam listę proponowanych pytań ( na podstawie: J.S.Turner, D.B. Helms, Rozwój człowieka, WSiP, Warszawa 1999, s. 300 – 301).

Lista pytań wspomagających rozwój myślenia:

1) Dlaczego? – zmuszamy dziecko do podania wyjaśnienia, dziecko uczy się, że każda opinia, ocena czy osąd powinny mieć pewne podstawy, nie należy „rzucać słów na wiatr”.
2) Jeśli jest tak, co nastąpi później? – dziecko musi wnioskować, stawiać hipotezy lub zauważać zależności przyczynowe, wiedzieć, że jest wiele sytuacji, które jedynie są początkiem kolejnego wydarzania, każde działanie powiązane z konsekwencjami – przyjemnymi lub nie.
3) Czy nie zakładasz, że …? – dziecko musi wyjaśnić na czym opiera się podając takie wnioskowanie, dorosły może tu wskazać na pewną przesłankę, której dziecko nie zauważyło.
4) Skąd ty to wiesz? – dziecko musi podać źródła swojej wiedzy lub przybliżyć sposób rozumowania, który doprowadził je do wskazanych wniosków.
5) Czy w tym punkcie chcesz powiedzieć, że…? – dziecko musi potwierdzić, czy dorosły je dobrze zrozumiał.
6) Czy sprowadzić twój punkt widzenia do…? – wymaga od dziecka potwierdzenia streszczenia dokonanego przez dorosłego na temat sedna sprawy.
7) Czy to, co chciałeś powiedzieć, oznacza, że…? – wymaga od dziecka zinterpretowania własnych wypowiedzi i bycia pewnym ich znaczenia.
8) Z jakiego powodu to mówisz? – dziecko musi racjonalnie uzasadnić swoje poglądy zanim wyda ocenę i uzasadni ją.
9) Czy to co mówisz, nie zakłada z góry, że…? – dziecko musi udowodnić słuszność swoich dowodzeń, dorosły odkrywa przed dzieckiem pewne założenia, które mogły być ukryte w wywodzie dziecka.
10) Co masz na myśli używając tego słowa? – dziecko musi wykazać się znajomością znaczenia słów i użyciem go we właściwym kontekście.
11) Czy to możliwe że(by)…? – dorosły wskazuje na inne możliwe rozwiązania problemu, ukazuje sprzeczności i nielogiczności w założeniach dziecka.
12) Czy istnieją inne sposoby spojrzenia na to zagadnienie? – by odpowiedzieć na to pytanie dziecko musi poszukać alternatywnych sposobów rozwiązania problemu, jest to również wyzwanie dla obiektywizmu i bezstronności dziecka.
13) Jak jeszcze możemy widzieć tę kwestię? – wzmaga ono giętkość i otwartość umysłu dziecka, który na jedno zagadnienie musi spojrzeć z różnych stron i perspektyw.
Stawianie przed dzieckiem, które znajduje się na początkowym etapie kształcenia powyższych pytań (niekoniecznie w takiej samej formie) daje wiele korzyści: dziecko zwraca uwagę, nie tylko na samą wiedzę, ale również na to kto jest jej autorem, a później w jaki nurt wiedzy i sposób myślenia wpisuje się dana koncepcja. Ponadto dziecko postrzega własne wypowiedzi jako wieloznaczne – każda z osób, które ją usłyszą mogą inaczej zinterpretować wypowiedź dziecka. Dziecko musi być pewne własnej wiedzy i dowiaduje się, że jeden problem może mieć wiele rozwiązań oraz weryfikuje własne sądy i poglądy w oparciu o nieścisłości wskazane przez dorosłych, a także uczy się myślenia w sposób charakterystyczny dla dorosłych.
Największą wagę w wieku niemowlęcym i poniemowlęcym przywiązuje się do aktywności własnej dziecka. Oddziaływujące na dziecko czynniki zewnętrzne (warunki środowiskowe, wymagania, wzorce) i wewnętrzne wyposażenie (możliwości i preferencje) wpływają właśnie na jego aktywność i rzutują na rozwój. Zastanówmy się więc nad poszczególnymi elementami, aby uczestniczyć w rozwoju i pomagać, ale nie narzucać dziecku własnego obrazu świata, własnych pragnień i dążeń. Wszak nasze dziecko ma w przyszłości być kimś wyjątkowym, a nie naszą „kopią”.
Dodała: Marta



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

7 komentarzy do Jak wychować geniusza?

  1. avatar pinkmause pisze:

    Dziecko trzeba obserwować, zauważyć co jest dla niego ciekawe i czego się uczy najszybciej. Wszechstronność nie jest w tym momencie najpopularniejsza. Predyspozycje – i to należy rozwijać. Takie jest moje zdanie.

  2. avatar Kizia Mizia pisze:

    dziecko trzeba właśnie od małego dawać na przeróżne zajęcia: balet, rysunek, taniec itp, żeby wybrało swoją drogę zyciową

  3. avatar Kolorowapani pisze:

    Ludzie błagam nie katujcie swoich dzieci setkami kursów, korepetycjami i dodatkowymi zajęciami, nie każde dziecko jest zdolne i nie każde zostanie Picassem lub prawnikiem

  4. avatar mała444 pisze:

    A pewnie wolałby sie pobawić z kolegami – a nie ma z kim, bo każdy na coś chodzi…

  5. avatar ksymena pisze:

    Mój bratanek chodzi na tyle zajęć dodatkowych, że wraca do domu po 17.00

  6. avatar Laura pisze:

    Nie zgadzam się – dziecko powinno mieć możliwość rozwijać swoje zainteresowania!

  7. avatar Paula pisze:

    najgorsi są ambitni rodzice – zabierają dziecku dzieciństwo!

Dodaj komentarz