26

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Szkoda tylko, ze nie każdego na taką szczerość stać. Niektórzy usiłują ukryć przed samymi sobą, ze mają problem w relacji. Mój były, kiedy przechodziliśmy kryzys, nie chciał przyjąć pewnych rzeczy do wiadomości i powtarzał, że przecież jest dobrze i się kochamy. No tak... to że coś jest dobrze i że się kochamy to wcale nie znaczy, że nie mamy problemów i może właśnie w imię tej miłości powinniśmy je rozpracować.
Przychylam się do opinii Finao, szczera rozmowa to podstawa.

27

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

najtrudniej się przyznać do tego ze coś jest nie tak.Mężczyźni lubią przechodzić nad tym do porządku dziennego, co najwyżej zapić smutek w samotności i jakoś leci

28

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Albo zmuszają partnerkę do picia, znam takie sadło, teraz oboje są na dnie...

29

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Alkohol to zło i zguba ludzkości. Wielu ludzi nie potrafi sobie radzić bez niego i myślą, że dopóki nie są żulami to wszystko ok, tymczasem nie potrafią zorganizować spotkania towarzyskiego bez alkoholu, potrzebują go do weekendowych zabaw, korzystają z niego, żeby w sztuczny sposób wpłynąć na emocje, np. pijąc dla poprawy humoru. To wszystko jest baaardzo zdradliwe.

30

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Widać życie na trzeźwo jest dla nich nie do wytrzymania...

31

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

[quote=niechcemisie]Alkohol to zło i zguba ludzkości. Wielu ludzi nie potrafi sobie radzić bez niego i myślą, że dopóki nie są żulami to wszystko ok, tymczasem nie potrafią zorganizować spotkania towarzyskiego bez alkoholu, potrzebują go do weekendowych zabaw, korzystają z niego, żeby w sztuczny sposób wpłynąć na emocje, np. pijąc dla poprawy humoru. To wszystko jest baaardzo zdradliwe.[/quote]

Takie czasy, że człowiek się może wyluzować dopiero po wypiciu... Na trzeźwo musi być uczesany, odpowiedzialny i przezorny:)

32

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Jak to czytam to myślę że najlepsze jest często rozstanie, przecież świat się nie kończy na 1 osobie

33

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Niby tak. Znajomym, którzy się rozchodzą zawsze powtarzam: "żyłeś jakoś przed nią to będziesz i po niej" (wersja for women analogiczna).
Z doświadczenia wiem na pewno, że im więcej mamy swoich spraw w życiu, tym łatwiej i dojrzalej przechodzimy rozstanie. Popełniłam kiedyś duży błąd zaniedbując przyjaciół, znajomych na rzecz tych, którzy byli tylko wspólni, rezygnując z niektórych zainteresowań, więc po rozpadzie związku czułam pustkę i usiłowałam utrzymać związek jak najdłużej, bo nie miałam do czego wracać, że tak to ujmę. Było mi źle, ale poza nim miałam niewiele. Dziś mam do tych spraw zupełnie inne podejście. Dziś chcę mieć swoje życie i dzielić je z kimś, a nie dostosowywać je do kogoś.
Myślę, że często ten błąd, który ja popełniłam, trzyma ludzi w związkach, w których kryzys jest zbyt duży aby się z nim uporać lub ludzie zbyt niedojrzali, aby rozwiązać problemy, a może po prostu nie są dla siebie i tak sobie tkwią nie mogąc sobie poradzić z kryzysem ani nie mogąc się rozejść.

Ostatnio edytowany przez niechcemisie (2014-09-02 13:20:35)

34

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Najtrudniej chyba pogodzić się ze stratą kogoś, kto sprawiał że życie było ciekawsze, przynajmniej u mnie tak jest.

35

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Oj, bardzo przebolałam zakończenie pewnej znajomości, która wniosła w moje życie mnóstwo energii i optymizmu... poza tym potrafiliśmy przegadać nawet 12 godzin!!! Kiedy wstawał co 3 dni  o 4 rano do pracy zawsze wymienialiśmy sms-y i po kilku miesiącach tak do tego przywykłam, że raz, gdy jechał o 5, obudziłam się o 4 SAMA Z SIEBIE i widząc, że nie ma sms'a opierniczyłam go haha, a on na to, że przecież mi mówił, tylko tak go słucham ;p Potrafił zrobić tak, że ciągle miałam poczucie jego obecności przy mnie i kiedy to się skończyło to był to jakby wstrząs. Za duża i zbyt nagła zmiana. Ktoś mi pomógł, ale gdyby nie było przy mnie wtedy ludzi to myślę, że długo bym się mogła z tym męczyć.

36

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Ale to był Twój chłopak czy znajomy? Bo ja mam takiego znajomego, z którym gadam dużo, ale tylko gadam wink

37

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

To był babiarz, o którym własnie napisałam w innym wątku, internetowy romans. Sugerował, że może chciałby się kiedyś związać, ale ja nie chciałam i nie potrzebowałam w tym czasie związku. Myślę, że on też się do takich rzeczy nie nadaje, tylko mu się tak wydaje...

38

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

O tak, babiarzom zawsze mówmy NIE smile

39

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Babiarze zwykle mają ciekawe życie, choć oczywiście wolę ich obserwować z boku i czekać co wyniknie z ich działania:)

40

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

O tak, w celach rozrywkowych babiarz może być, może być też jako kolega, ewentualnie jako obiekt plotek, gdy ktoś tam lubi poplotkować lub służyć do obserwacji w celach naukowych, jeśli ktoś interesuje się psychologią, socjologią i pokrewnymi dziedzinami. Poza tym, do romansowania, związku, tak jak mówi Milagro... zawsze na NIE!

41

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

...chyba że to np. Przemysław Babiarz i tylko tak się nazywa wink

42

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

To imię mi się źle kojarzy (kolega z przedszkola co mnie ciągnął za włosy), a pan Babiarz już trochę podstarzały, nie to co kiedyś wink

43

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Ciągnięcie za włosy... smile Dziś widzę jakie to urocze, kiedy wiem już o co chodzi big_smile

44

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Byle nie za mocno ciągnął, bo łyse kobiety jeszcze nie są w modzie wink

45

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Czasem takie czule gesty, nawet trochę dziecinne pozwalają przełamać stagnację czy niechęć jaka się pojawiła...

46

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Zgadzam się , takie małe gesty cieszą smile

47

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Bo to małe gesty o wielkim znaczeniu smile

48

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

[quote=Ksymena]Byle nie za mocno ciągnął, bo łyse kobiety jeszcze nie są w modzie wink[/quote]

A modelki na wybiegach...?  Przecież one lasują modę na dany wygląd wink

49

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Moja nauczycielka powiedziała, że modelki muszą być chude i mieć chłopięce kształty, bo większość projektantów to zniewieściali mężczyźni. ;p

50

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Mnie się wydaje, że wszyscy anie większość wink Ale może ta pani miała cos z nimi do czynienia i wie lepiej:)