Zbliżają się powoli Święta Bożego Narodzenia, więc opowiem o filmie w tym klimacie :)
W tym filmie wizerunek Świętego Mikołaja jest zupełnie inny niż znamy… Nie jest to dobry staruszek, radosny, uśmiechnięty, z workiem prezentów, z długą prawdziwą brodą, kochający dzieci, tylko chudy, cuchnący alkoholem, zarośnięty złodziej. Co roku pracuje wraz ze swoim przyjacielem karłem w centrach handlowych, gdzie po zamknięciu okrada sklepowe sejfy. Jest zdegenerowanym, cynicznym, pełnym niechęci człowiekiem, którego jedyną rozrywką jest alkohol i ewentualnie kobiety. Dzieci mimo wykonywanego zawodu napełniają go niechęcią i budzą w nim odrazę. Nieoczekiwanie jednak to właśnie przypadkowo spotkane dziecko zmieni jego samego i jego stosunek do świata. Cóż, w końcu chociaż zakończenie filmu musi być radosne, rodzinne i świąteczne w pozytywnym sensie :)