Zielona glinka jest bardzo obfita w minerały, zawiera ich ponad 20 ze względu na swoje pochodzenie. Pochodzi ze skał krzemionowo-aluminiowych i ma bardzo silne działanie. Polecana jest osobom ze skórą tzw. problemową. Dezynfekuje, ściąga, oczyszcza, zwęża rozszerzone pory, przyspiesza gojenie ran, wyrównuje Ph skóry, ma działanie przeciwzapalne i jest polecana przy leczeniu trądziku. Pozwala też zredukować zmarszczki i wygładzić ciało. Wskazana jest dla osób z cerą tłustą i mieszaną.
Glinki mają bardzo dużo zalet, dlatego mają bardzo szerokie zastosowanie w kosmetyce. Po pierwsze, wchłaniają nadmiar łoju. Dzięki regularnie stosowanym glinkom, cera mniej się świeci i jest mniej podatna na rozwój chorób skórnych. Cery z nadmiarem łojotoku mają bowiem skłonność do trądziku zwyczajnego. Po drugie, glinki służą zwężaniu rozszerzonych porów, charakterystycznych dla cery trądzikowej i tłustej. Glinka działa też oczyszczająco i zmniejsza rozszerzone pory. Najlepiej zwęża pory zielona glinka. Po trzecie, glinki działają oczyszczająco. Jest to bardzo ważne zastosowanie, szczególnie dla tych pań, które inwestują w bardzo drogie kremy. Nawet najlepszy i najdroższy krem (co nie zawsze idzie w parze) na zanieczyszczonej skórze nie przyniesie żadnych efektów. Po czwarte, glinki mają zbawienną moc dla naszych zmarszczek. To bogaty skład glinek wpływa na spłycanie zmarszczek. Ale uwaga, dużej skuteczności spodziewaj się w przypadku płytkich zmarszczek. Duże bruzdy wymagają silniejszych preparatów. Glinka napina skórę i uelastycznia ją, co poprawia jej kondycję. Sprawia, że cera jest bardziej świetlista, gładka i bez przebarwień. Ponad to glinka idealnie odżywia skórę. Większość kremów, maseczek i zabiegów działa na powierzchniowe warstwy cery. To właśnie glinka daje głębokie odżywianie, ponieważ wnika głęboko w skórę. Glinka ma zbawienną moc również na nasze ciało. Dzięki niej możemy się delikatnie wyszczuplić, a co najważniejsze ujędrnić ciało i zmniejszyć cellulit.