Każdy z nas pamięta z dzieciństwa żelki. Towarzyszyły nam w podróży, na podwórku, w domu, podczas podwieczorków, zabaw czy spacerów. Teraz wielu z nas częstuje nimi swoje dzieci. Jest przecież tyle kształtów i smaków. Dzięki firmie GUSTO mam okazję przypomnieć sobie te beztroskie, żelkowe dzieciństwo.
Rozsmakowałam się w Bobo Gumi – żelkach w kształcie miśków.
Sympatyczne, małe miśki możemy żuć, gryźć i wysysać owocowy smak. Mój sposób ma żelki to szybkie pogryzienie i powolne wysysanie owocowego smaczku Pychota!
Opakowanie Bobo Gumi zawiera 80g zabawnych misiów, co wydaje mi się być jedyną ich wadą, gdyż w mojej paczce było 17 żelków, a powinno być więcej! Czemu więcej? Bo są cudowne a tak szybko się kończą. Z drugiej strony patrząc, taki rodzic kupi dziecku paczuszkę żelków. Dziecko ma radochę, że ma całą paczkę dla siebie. Oczywiście „wsunie” ją całą praktycznie na miejscu – jak to dziecko. Kiedy dziecko poprosi o więcej, rodzic ma wytłumaczenie, że przecież zjadłeś całą paczkę, a to i tak dużo. Dostaniesz paczuszkę innego dnia. Rzeczywiście to może być racjonalne wytłumaczenie małej ilości żelków w paczce, bo przecież dziecko nie może żyć tylko słodyczami. Musi być jakieś ograniczenie. Spokojnie możemy kupić dziecku i pozwolić spałaszować całą paczuszkę.
Wracając do naszych żelkowych bohaterów, warto wspomnieć, że w paczce znajdziemy 4 kolory misiów. Są zielone, czerwone, żółte i białe. Dziecko zatem podczas jedzenia może dzielić je na osobne grupy kolorystyczne albo łączyć. Dzięki kolorowym żelkom można nie tylko rozsmakować się w pysznym owocowym smaku, ale także pozwolić dziecku na fajną zabawę.
Żelki są nie tylko urocze i kolorowe, ale także idealnie sprężyste. Z wierzchu obsypane „pudrem”, aby się nie kleiły.
www.kuchniacaroline.pl