Książka opisuje historię bohaterki, nastolatki Naomi, która w wyniku upadku ze schodów traci częściowo pamięć. Nie pamięta nic z ostatnich czterech lat. Zapowiada się ciekawie. To książka generalnie lekka, łatwa do czytania, nie obciążająca zbytnio psychiki. Zdecydowanie jest to jednak książka dla nastolatków, odzwierciedla ich sposób życia i podejście do różnych spraw.
Gdyby jednak się wgłębić w temat i doszukiwać pod tą warstwą trochę beztroskiej opowieści jakiegoś większego znaczenia, da się takowe odnaleźć. Nawet skłoniła mnie ta książka do pewnych przemyśleń. Czy po takiej utracie części pamięci byłabym tą samą osobą, co przed takim wydarzeniem? Właśnie z odkrywaniem siebie na nowo, poszukiwaniem własnej tożsamości boryka się Naomi. I ku jej zdziwieniu okazuje się, że pewne rzeczy, które wcześniej sprawiały jej radość już jej nie bawią, w swoim chłopaku nie widzi już nic ujmującego, a z tego, co lubi robić, jak się okazuje wcześniej zamierzała zrezygnować. Wydawać by się mogło, że jest się tą samą osobą, a jednak wszystko odbiera się inaczej. Co więc sprawia, że coś lubimy albo nie, kogoś kochamy czy też wręcz przeciwnie?
Tak czy inaczej, jak pokazuje książka, każdy taki „koniec” jest też nowym początkiem i może się okazać, że przyniesie wiele dobrego.
Polecam tę książkę na długie jesienne wieczory, niech ubarwi trochę tę szarość za oknem i w naszych sercach…
Ola F.
Książkę poleca Wydawnictwo INITIUM – można kupić ją tutaj:
http://initium.pl/oferta/szczegoly/zapomnialam-ze-cie-kocham
Dziękujemy Wydawnictwu za włączenie się do naszej akcji i za przekazanie egzemplarza do recenzji –
Redakcja