Zadbane stopy – porady blogerki

29 października 2012, dodał: wypad
Artykuł zewnętrzny

Piękne i miękkie stopy… Takie chciałaby mieć pewnie każda z nas. Na pewno niektóre już mają, a niektóre mogą tylko pomarzyć…

Całkiem niedawno zaczęłam bardziej przyglądać się swoim stopom. Nie były w jakimś tragicznym stanie, ale czuć było zgrubiałą i twardą powłokę na piętach i przy palcach. Tak nie może być! Wzięłam się w garść i pozbyłam się problemu.

Sprawcami całego zamieszania są:

Oliwka dla dzieci Hipp – do wody, ja eksperymentowałam również z kremem

Cukier – zwykły, biały cukier w kryształkach

BeBeauty, balsam do stóp intensywnie nawilżający – no wiadomo do czego ;)

Skarpetki bawełniane lub takie puchate – żeby nie wycierać kremu w kołdrę

Tarka do stóp – aby wszystko porządnie zetrzeć

Woda – do moczenia stóp

Cóż ja takiego robiłam? Otóż przez kilka dni nawilżałam stopy samym balsamem, ale to średnio pomagało. Do tego, co 2 dni, wieczorami, moczyłam stopy w gorącej wodzie z dodatkiem oliwki Hipp i wykonywałam peeling. Peeling składał się z cukru i oliwki, aby całość jakoś się trzymała. To naprawdę niesamowity ździerak! Po takim peelingu traktowałam nieprzyjemne miejsca dodatkowo tarką do stóp. Naskórek schodził łatwiej, bo był mocno zmiękczony. Po kąpieli osuszałam stopy, zabierałam skarpetki, balsam i oliwkę i siadałam na łóżko. Mieszałam krem z oliwką, bo miałam nadzieję, że będzie lepiej nawilżał. Grubą warstwę nakładałam na stopy, masując i zakładałam skarpetki. Przez całą noc to tam się wchłaniało. Rano nie czułam nieprzyjemnej warstwy. Po 3 turach, czyli po ok. tygodniu stopy były niesamowicie miękkie i nawilżone. Mogłam je macać i głaskać dniami i nocami :D

Peeling wykonuję już raz w tygodniu, gdy zapomnę posmarować kremem nic się nie dzieje. Ten balsam z Biedronki jest naprawdę świetny!

A Wy jak radzicie sobie z problemem stóp? Może wy nie macie takich problemów?