Zabiegi odmładzające w Łodzi klinika RayMed – opinia

14 września 2015, dodał: Aleksandra Szymańska

Artykuł zewnętrzny

Nasza Ogólnopolska Akcja Piękności zaprowadziła nas tym razem do łódzkiej kliniki Ray.Med. Poniżej prezentujemy fotorelację z przebiegu zabiegu jaki przesłała nam blogerka: greenwithenvy.pl

Dzięki zgłoszeniu się do akcji Piękne Polki na portalu Urodaizdrowie.pl miałam okazję przetestować jeden z wybranych zabiegów kosmetycznych w klinice Ray Med w Łodzi.

Na umówioną wizytę przyjechałam trochę wcześniej, żeby móc obejrzeć dokładnie cały budynek kliniki. Raymed mieści się przy zbiegu ulic Al.Politechniki i Felsztyńskiego, w starej kamieniczce pochodzącej z 1926 roku. Piękny, zadbany ogród przed kliniką zrobił na mnie ogromne wrażenie. Sami zobaczcie:

thumb

Po wejściu do budynku od razu zostałam przywitana przez sympatyczną Panią recepcjonistkę, która zaproponowała mi coś do picia oraz dała ulotki z ofertą zabiegów. Rozejrzałam się dookoła. Piękny wystrój w stylu retro przykuł moją uwagę.

Po pięciu minutach oczekiwania zostałam zaproszona do gabinetu.

Moim największym problemem jest sucha, naczynkowa cera. Pani Agnieszka (kosmetolog) wybrała dla mnie zabieg dostosowany do kondycji i potrzeb mojej skóry – Oxygenating Trio poprzedzony mikrodermabrazją.

Co kryje się pod tą nazwą?

Efektywny zabieg detoksykujący skórę twarzy. Głównym jego zadaniem jest walka z wolnymi rodnikami tlenowymi, powstającymi na skutek stresu oksydacyjnego oraz działania czynników zewnętrznych. Poprzez stymulację mikrokrążenia dochodzi do znacznego dotlenienia tkanek, dzięki czemu skóra odzyskuje blask. Zaawansowane połączenie składników aktywnych pobudza regenerację zdegradowanych włókien elastynowych i kolagenowych oraz zwiększa poziom glikozaminoglikanów w skórze, a kwasy chemiczne zawarte w formule preparatu przyspieszają proces keratynizacji naskórka i odbudowę tkanek. Zabieg oparty jest na trójfazowym działaniu, w którym każda faza działa na innym poziomie skóry.

Jak to wyglądało krok po kroku?

1. Przygotowanie: Pani Agnieszka przykryła mnie miękkim kocykiem, następnie nałożyła na moje włosy czepek ochronny. Tak przygotowana mogłam przejść do pierwszej fazy zabiegu.

2.Dokładny demakijaż. Moja twarz została oczyszczona za pomocą środka Facial Wash Oily/Problem oraz Smoothing toner.

3. Mikrodermabrazja diamentowa.

4. Trzy fazy Oxygenating Trio. Jedna przyjemniejsza od drugiej;) Aktywacja->Detoksykacja->Dotlenienie

Aktywacja: ma na celu pobudzenie mikrokrążenia w skórze. Preparat użyty do tej części zawiera w składzie: kwas fumarowy, niacynamid ( forma wit. B) oraz dysmutazę ponadtlenkową.
Detoksykacja: ma na celu odwrócenie skutków działania wolnych rodników tlenowych. Kosmetyki użyte w tej fazie zawierają: olej z nasion dyni, hydrolizowany ekstrakt z grzybów Candida Saitoana, ekstrakt z kory z dzikiej wiśni. Ten ostatni zapamiętałam szczególnie:) Ma nieziemski zapach!
Dotlenienie: ma na celu regeneracje warstwy hydrolipidowej, dostarczenie składników o działaniu silnie odbudowującym i dotleniającym. Kluczowe składniki to woda utleniona, kwas mlekowy, kwas salicylowy, kwas glikolowy.

( kosmetyki firmy PCA skin – lider w rozwoju profesjonalnych, zaawansowanych peelingów chemicznych oraz zabiegów)

Wszystko zakończone kojącą maseczką i nieziemsko przyjemnym masażem:)

Moje odczucia:

Przemiła, profesjonalna obsługa oraz wspaniała atmosfera pozwoliła mi poczuć się jak w domu. Zabieg bardzo przyjemny. Szczególnie miło wspominam masaż twarzy. Pani Agnieszka jest prawdziwą mistrzynią! Dawno już nie czułam się tak odprężona. Efekt po: promienista, odżywiona, miękka w dotyku skóra, brak zaskórników. Zero zaczerwienienia i brak podrażnień ( czego trochę się obawiałam). Mogę z czystym sumieniem polecić Wam klinikę Raymed. Ja z pewnością wrócę tam jeszcze nie raz:) Już w październiku oddam się w ręce Pani Doktor Małgorzaty i pozbędę się przebarwienia skóry. Nie mogę się doczekać!