Wywiad z pisarką Anną H. Niemczynow!

5 września 2018, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Premiera najnowszej powieści tej autorki – „Zostań ile chcesz” to świetna okazja, by przybliżyć naszym czytelniczkom twórczą osobowość, jaką niewątpliwie jest Pani Anna Niemczynow – zapraszamy więc do lektury wywiadu, którego niedawno nam udzieliła!

Polecamy też Waszej uwadze powieść „Zostań ile chcesz”, którą objęliśmy patronatem medialnym. Książka jest dostępna TUTAJ

Czy rola pisarki jest dla Pani dominującą rolą w życiu?

Przede wszystkim nie potrafię nazwać siebie pisarką. Podchodzę do tego określenia z ogromną pokorą wierząc, że kiedyś nadejdzie dzień, w którym tak o sobie powiem.

Pisanie nie jest całym moim światem, ale wypełnia ten świat bardzo szczelnie. Najważniejsza jest dla mnie rodzina. Choćbym zdobyła najwyższe literackie szczyty, czymże one by były, gdybym nie miała z kim dzielić radości?

Codziennie proszę Boga, aby przypominał mi, że to co ważne nigdy nie jest pilne.

Czy często wplata Pani w fabułę zdarzenia ze swojego życia?

Moje życie jest dla mnie źródłem nieustającej inspiracji, dlatego otwarcie przyznaję, że bohaterowie powieści, które napisałam, często zostają obdarowani cechami moimi, bądź cechami ludzi mi bliskich. Lubię obserwować codzienność, celebrować ją, a potem przenosić na karty książek.

Do której ze swych powieści ma Pani szczególny sentyment, lub jest ona dla Pani wyjątkowo ważna z jakiegoś powodu?

Każda książka, którą napisałam jest dla mnie niezwykle ważna. Kiedy nad czymś pracuję, zawsze towarzyszy mi uczucie, że to właśnie ta powieść jest najlepsza ;-)

Nie będę zatem oryginalna, jeśli powiem, że „Zostań ile chcesz” jest moją najlepszą książką. Napisałam ją w oparciu o własne doświadczenia. Odkryłam lęki i słabości odważnie pisząc o tym, jak to jest, gdy spotyka się „kobieta z przeszłością i mężczyzna po przejściach”.

Wierzę, że ta powieść otworzy ludziom serca na miłość. Każdy z nas pragnie miłości, tego jestem pewna.

Jakie książki lubi Pani czytać?

Lubię czytać książki, które mnie wzmacniają i wnoszą w moje życie pozytywne wartości. Sprawiają, że dzięki nim staję się bardziej świadomym swego życia człowiekiem. Jednak jedyną i najważniejszą pozycją, z którą się nie rozstaję, jest PISMO ŚWIĘTE.

Głęboko wierzę, że gdy wypełnimy umysł jego wersetami, będzie nam się żyło lżej. Dlatego uczę się ich na pamięć.

Czy ma już Pani pomysł na kolejną powieść?

Mam pomysły na kilkanaście następnych książek. Jak „Bóg da”to napiszę je wszystkie. Obym tylko była zdrowa.

Jak wygląda Pani zwykły dzień? Czy ma Pani stałe pory, w których poświęca się pisaniu?

Pierwszą godzinę dnia poświęcam na modlitwę i medytację. To dla mnie najważniejsze. Pozwala usystematyzować myśli, poczuć wdzięczność za to co mam.

Piszę zawsze wtedy, gdy dzieci są w szkole, a mąż w pracy. Nigdy nie zarwałam nocy dla pisania. Uwielbiam pisać rano, kiedy umysł jest świeży i wypoczęty. Piszę bardzo systematycznie, nie lubię zostawiać bohaterów moich powieści na zbyt długo.

Po pracy robię to, co wszystkie kobiety – chodzę na zakupy, sprzątam, gotuję, prasuję, uprawiam sport. Jestem mamą, żoną i przyjaciółką. Wiodę proste życie.

Dbam o kontakt z moimi czytelniczkami i z myślą o nich prowadzę blog, za pośrednictwem którego możemy się „spotkać” pomiędzy wydawanymi książkami.

Jakie jest najważniejsze przesłanie Pani twórczości, które chciałaby Pani przekazać czytelniczkom?

Pragnę zaszczepić w czytelniczkach poczucie wdzięczności. Zawsze jest coś, za co możemy podziękować. Koncentrując się na dobrych myślach przyciągamy dobre sytuacje. Nawet, gdy nasze życie dalekie jest od ideału, zawsze mamy wybór, jak na daną sytuację spojrzymy.

Bohaterowie moich powieści zwykle nie mają łatwego życia, ale koniec końców potrafią dostrzec dobro w sytuacjach, które ich spotkały.

Która z Pani licznych pasji jest na drugim miejscu, tuż za pasją do tworzenia literatury?

Tych pasji jest tak wiele, że czasami nie wiem za co się zabrać ;-) Kiedyś odpowiedziałabym, że na drugim miejscu jest sport, ale dziś odpowiem, że … moją pasją jest poszukiwanie szczęścia bez powodu. W tym stwierdzeniu jest wszystko. Jest bieganie, gra na pianinie, gotowanie, czytanie, dbanie o siebie, bliskich, o dom.

Ja po prostu kocham życie i jestem za nie wdzięczna.

Pięknie dziękujemy za rozmowę:)