Ma 20 lat i studiuje filologię angielską w Bielsku-Białej. Blog traktuje jako swoje miejsce w sieci. Pragnie inspirować innych do odnalezienia swego stylu. Oto Zuzia – autorka bloga indywidualniie.blogspot.com
W jakich okolicznościach postanowiłaś założyć bloga? Co Cię do tego skłoniło?
Blog z samego początku (czyli od maja 2011 roku) prowadzony był z koleżanką. Dodawałyśmy zdjęcia „inspiracji”, wyszukanych rzeczy w internecie i swoich stylizacji. Później blog przerodził się w moją osobistą przestrzeń i zaczęłam prowadzić go na własną rękę. Z tego, co pamiętam blog został założony, ponieważ wcześniej dodawałyśmy zdjęcia naszych stylizacji na stylio (jeden z portali czysto szafiarskich), a potem zaś powstało indywidualniie – nazwa miała nawiązywać do naszego stylu.
Piszesz posty zarówno po polsku, jak i po angielsku. Masz czytelników spoza Polski?
Zdecydowałam się na pisanie w języku angielskim z kilku powodów. Jednym z nich są właśnie zagraniczni czytelnicy, którym chciałam ułatwić przeglądanie wpisów. Kolejnym powodem jest współpraca z firmami, z których ponad 90% to zagraniczne sklepy. Jedynym językiem, w jakim można się z nimi porozumieć, jest właśnie angielski. Chciałam, aby firmy miały językowy komfort, ale także by mogły być na bieżąco z moimi opiniami o danym produkcie. Pisanie w dwóch językach nie stanowi dla mnie problemu, a jest wręcz rzeczą naturalną, ponieważ studiuję filologię angielską.
Jak opisałabyś swój styl?
Trudno mi w kilku słowach opisać swój styl. Upodobania ciągle się zmieniają, mijają wraz z wiekiem etc., jednak zawsze staram się wyglądać nieco inaczej niż ludzie, których mijam na ulicy. Obecnie trwa pora roku, której bardzo nie lubię, ponieważ nie znoszę zimna. Muszę ubierać kilka warstw ubrań, by mogło mi być choć trochę ciepło. W związku z tym, pogoda też trochę ogranicza moje wyrażanie siebie i to jak tak naprawdę chciałabym się ubrać. Podstawą mojego obecnego sposobu ubierania jest chyba prostota, połączona z nietypowymi dodatkami i dobieraniem ubrań. Bardzo lubię „angielski” styl, trochę też „street style”, czyli niewymuszone ubiory, które wyglądają oryginalnie. Żeby zobaczyć jak prezentuje się mój styl ubierania, to chyba najlepszym sposobem będzie zaproszenie na mojego bloga i jego archiwum – tam na pewno każdy zobaczy, jak mój styl i osoba zmieniała się przez lata.
Czym kierujesz się przy wyborze ubrań i dlaczego?
Obecnie w okresie jesienno-zimowym zwracam uwagę głównie na aspekt grubości i faktury ubrań. Ostatnio ubieram się głównie na cebulkę, więc swetry i bluzy stały się niestety podstawą mojego codziennego ubioru. Staram się jednak aby każdy ubiór zawierał choć małą cząstkę mojego stylu. Kolejnym aspektem jest oryginalność, za każdym razem (głównie wtedy, gdy planuję robić zdjęcia na bloga) zwracam uwagę na to, aby ubiór był oryginalny i chociaż trochę wyróżniał się z tłumu, by mógł być zapamiętany, a ktoś mógł w jakimś stopniu się nim zainspirować. No i oczywiście przy doborze ubrań bardzo ważną rzeczą jest, aby wszystko ze sobą grało i pasowało do siebie :)
Do sesji zdjęciowej na bloga przygotowujesz się sama czy też ktoś pomaga Ci i doradza, jak dobrze wyglądać przed obiektywem?
Do robienia zdjęć na bloga nie przygotowuję się wcale. Nie mam żadnego terminarza czy ustalonego dznia, w którym zdjęcia będą robione. Często dzieje się to przy okazji, wtedy kiedy ja i osoba, która robi mi zdjęcia, mamy czas. Nie wiem, jak wyglądać dobrze przed obiektywem, pozuję tak, jak do zdjęć prywatnych, nie udostępnianych nigdzie.
Inspirujesz się innymi blogerkami lub ikonami mody?
Nie sądzę, nikim konkretnym się nie inspiruję. Bardziej inspirują mnie przypadkowe zdjęcia w internecie czy znalezione na portalu tumblr. Lubię taką niewymuszoną oryginalność i lekkość w ubiorze. Często oglądam prywatne zdjęcia modelek – tych mniej znanych. Jedną z moich ulubionych jest Sonya Esman (także blogerka).
Masz piękne włosy :)! Zdradź nam, jak o nie dbasz?
Dziękuję :). Moje włosy w ostatnim czasie nie są tak zdrowe i gęste jak kiedyś (na szczęście na zdjęciach jest to niewidoczne:)). Może zaskoczę tą odpowiedzią, ale nie dbam o nie w jakiś szczególny sposób. Jedyną pielęgnacją jest mycie włosów (ostatnio stosowałam tylko te szampony do wypadających włosów i trochę pomogły). Jeśli chodzi o szczotki i grzebienie, to nigdy nie przywiązywałam do tego wagi, chociaż zawsze miałam trudności z rozczesywaniem włosów. Niespełna miesiąc temu kupiłam szczotkę Tangle Teezer i z ręką na sercu polecam ją każdemu! Nie sądziłam, że szczotka może tak pomóc z problemem wypadających włosów i splątanych kosmyków.
Masz jakieś blogowe (i nieblogowe) plany, cele, marzenia na 2015 rok?
Blog jest dla mnie pasją i miejscem w sieci, w którym mogę pokazywać swój styl i zarażać nim innych, nie wiąże z nim jakiś planów. Mam po prostu nadzieję, że będzie jak najdłużej funkcjonował i w miarę możliwości rozwijał się w jakiś sposób. Co do prywatnych celów, planów i marzeń – mam ich wiele, jednak zostawię je dla siebie z nadzieją, że jak najszybciej się spełnią :)
Dziękujemy za udzielenie wywiadu i życzymy ciągłych modowych inspiracji!
Rozmawiała: Karolina Skoczylas.
zobacz również:
-
Wywiad z blogerką modową Palinka-blog.blogspot.com
-
Wywiad z blogerką modową Ptysia.blogspot.com
-
Wywiad z autorką bloga Street-fashion-palabra.blogspot.com
-
Wywiad z autorka bloga Silentstreets.pl
-
Wywiad z autorką bloga Inkasomelikeyou.blogspot.com
-
Wywiad z blogerką modową Lamagdalene.blogspot.com
-
Wywiad z autorką bloga Mojesizeplus.pl
-
Wywiad z autorką bloga Saruliru.com