Wyszczuplająca kuracja przeciw rozstępom Eveline – opinia

13 maja 2013, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny
Wiele z Was było zainteresowanych recenzją kuracji Eveline, zapraszam do lektury.
Mimo, że produkty tego typu najlepiej byłoby używać okrągły rok, to ja najczęściej sięgam po nie tuż przed sezonem wiosenno-letnim i używam do jesieni. Jasnym jest, że żaden balsam, krem, czy serum nie zapewni nam zgrabnej sylwetki i zdrowo wyglądającej skóry, ale może skutecznie wspierać nas w staraniach o piękne ciało.
                                                       Od producenta:                                                
SMART BODY LOOK EXPERT™
Inteligentna technologia gwarantuje natychmiastową, ukierunkowaną poprawę wyglądu i kondycji skóry.
EFEKT 4D
Wyszczuplanie i modelowanie sylwetki w czterech wymiarach:
  • zwalcza rozstępy i cellulit
  • nawilża i wygładza
  • wzmacnia skórę od wewnątrz
  • działa do 24h
Wyszczuplający krem-serum bogaty w zaawansowane składniki aktywne skutecznie redukuje długość, głębokość i widoczność rozstępów już istniejących oraz zapobiega powstawaniu nowych. Innowacyjna formuła poprawia strukturę skóry i wzmacnia jej sprężystość. Pomaga utrzymać optymalną elastyczność, działa ujędrniająco i napinająco. Zwiększa odporność naskórka na rozciąganie (np. przy zmianach wagi ciała), głęboko nawilża i intensywnie wygładza.
                                                             Skład:                                                          
                                                          Moja opinia:                                                   
Opakowanie: Kartonik (zabezpieczony naklejką z hologramem) na którym znajdziemy szereg wyczerpujących informacji dotyczących produktu, a w środku miękka tuba 200 ml, w bardzo miłej dla oka szacie graficznej. Tubka zamykana na klasyczny pstryczek, który standardowo dobrze spełnia swoją rolę. Osobiście najbardziej lubię właśnie takie balsamy, które można postawić „na głowie”, cała zawartość ładnie spływa w dół i z łatwością można wykorzystać ją do niemal ostatniej kropli.
 Zapach/konsystencja: miły, lekko mentolowy zapach przyjemnie orzeźwia i nie drażni nozdrzy. Konsystencja całkiem treściwa, nieco bardziej gęsta od klasycznych balsamów, ale nie maślana. Bardzo fajnie się rozprowadza, kremik łatwo rozsmarować, z wchłanianiem także nie ma żadnych problemów.
Działanie: 
W notce z denkami wspomniałam, że krem-serum od Eveline nie był zły, lecz mnie nie zachwycił – dlaczego ?
Rzecz nie tkwi w tym, że jest to zły produkt, bo większych wad na próżno w nim szukać. Chodzi raczej o to, że konkretnie ten specyfik przeznaczony jest głównie na walkę z rozstępami – a mi najbardziej zależy na zwalczaniu cellulitu.
Owszem, mam rozstępy ale wszystkie są już stare i blade, więc nic prócz lasera nie jest w stanie im pomóc. Nie mogę więc ocenić serum pod tym względem. Podczas stosowania nie pojawiło się nic nowego, ale to raczej nie zasługa tego Pana.
 Początkowo obawiałam się zapowiadanego na opakowaniu „intensywnego efektu chłodzenia”, ale okazał się być bardzo delikatny i przyjemny, jak powiew chłodnego wiaterku.
 Głównym składnikiem aktywnym serum jest ekstrakt z Suaeda maritima – rośliny, której przypisuje się działanie wyszczuplające i modelujące. Rzeczywiście po użyciu kremu, skóra jest przyjemnie wygładzona, lekko napięta i wydaje się bardziej sprężysta. Serum stosowałam na brzuch oraz uda, głównie wieczorem, choć w przypływie wolnego czasu, wcierałam je też rano – działania wyszczuplającego nie zaobserwowałam, jednak po zużyciu całego opakowania skóra (zwłaszcza na udach) wydaje się w lepszym stanie niż przed. Dosyć wysoko w składzie znajdziemy także kofeinę i kwas hialuronowy.
Podsumowując, krem-serum Eveline z pewnością jest produktem godnym uwagi, jednak nie zdecyduję się na zakup, ponieważ zależy mi na działaniu ukierunkowanym głównie na cellulit.

Testowała:

Natalia – 25-cio letnia maniaczka kosmetyków, ciągle poszukująca swoich kosmetycznych ideałów :) Lubię testować nowości i dzielić się spostrzeżeniami z szerszym gronem czytelników. Prowadzenie bloga jest dla mnie miłą odskocznią, chwilą relaksu – przyjemnością :)Posiada Certyfikat RZETELNA BLOGERKA
Prowadzi bloga: http://mylittle-pleasures.blogspot.com/