Serdecznie dziękujemy za tak liczne komentarze w naszym konkursie, a którym do wygrania były fantastyczne zestawy wegańskich, naturalnych kosmetyków marki Body Boom.
Po licznych i burzliwych naradach postanowiliśmy nagrodzić autorki poniższych komentarzy:
Różowa Myszka
Podczas epidemii moja pielęgnacja
nadal jest ważna jak stanu racja.
Kobietą jestem już niezbyt młodą,
pracować muszę nad swą urodą,
prawda to bowiem: Nie będziesz piękna,
gdy twarz się staje nazbyt pomięta.
Nic tu nie zmienia stres i pandemia
kobiet nie zmieni świata anemia.
Druga też prawda, że ciągle biegam
i ciągle czasu dla siebie nie mam,
ale krem zawsze wklepię przed spaniem,
makijaż zrobię już przed śniadaniem,
cienie do powiek, tuszu kapinkę
pudru i różu – tak odrobinkę,
nałożę schludnie, wklepię, wygładzę.
Lubię makijaż. Nic nie poradzę.
Potem go zmywam, bardzo starannie,
chwilą relaksu – leżenie w wannie.
Często słoneczka łapię promienie,
ale pudrować muszę też cienie,
co pod oczami stale wychodzą,
aż cicho szepnę, nieraz: O zgrozo!
A gdy mam czasu więcej troszeczkę,
na twarz położę dobrą maseczkę,
(i nie mam tutaj wcale myśli
masek ochronnych, kto to wymyślił?)
stopy wymoczę w solance ciepłej,
a w dłonie serum odżywcze wetrę.
We włosy wklepię inne cudeńko…
Lecz czy to starczy, aby być piękną?
Bo jako żona, matka, kucharka,
nie chcę wyglądać niczym poczwarka.
Pandemia, wirus, stres i zakazy…
wyglądać muszę dobrze, bez skazy.
Może to tylko urody echa
lecz się potrafię pięknie uśmiechać,
też do tej pani, co się przygląda
i mówi czasem: Dobrze wyglądasz…
Faustyna:
Moja pielęgnacja skóry podczas epidemii polega na… dokładnym wsłuchiwaniu się w potrzeby mojej skóry i odpowiadaniu na nie z miłością troską i wyrozumiałością. Jestem aptekarką- nie mam możliwości pracy zdalnej, a wręcz jestem bezpośredni narażona na kontakt z wirusem – miejsce mojej pracy znajduje się tuż przy szpitalu z oddziałem przeznaczonym dla zarażonych pacjentów i punktu wykonywania testów. Moja praca wiąże się z ciągłym noszenie maski i przyłbicy, dezynfekcją rąk a takze z ogromnym stresem. Moja skóra jest spierzchnięta, wysuszona po dezynfekcji , odczuwa niekorzystne działanie ciągłego przebywania w masce, ale też mojego stanu emocjonalnego- napięcia, obaw, poczucia niepewności. Staram się zatem gdy tylko mam możliwość dać odrobinę wytchnienia, relaksu, odprężenia mojej skórze, całemu ciału a także ukojenia moim skołatanym myślom. Mój sposób na pielęgnację w dobie pandemii to – o ile pozwala mi na to czas- domowe SPA -sanus per aquam. Pielęgnację zaczynam zatem od wanny pełnej miękkiej piany, kojących zapachów, delikatnie otulającej ciało ciepłej wody. Olejki eteryczne o działaniu kojącym dla zmysłów i odżywczym dla ciała, maseczka ze świeżych truskawek na twarzy, w dłoni książka a w tle Mozart. Zmywam z siebie troski dnia codziennego, stresujące sytuacje w pracy, niepokojące myśli o zdrowiu moim i bliskich,strach o moich pacjentów. Kiedy moje ciało jest odprężone a umysł ukojony czas na aromatyczny peeling z kawy- chętnie sięgam po kosmetyki o naturalnych składach, bo wierzę, że moc natury jest siłą, która napędza świat do życia i ja także chcę z niej czerpać. Kiedy zatem nie mam pod ręką kosmetyku o dobrym składzie- używam tej świeżo zaparzonej w kuchni. Po jego zmyciu nadchodzi moment na najbardziej intensywną część pielęgnacji -jakbyśmy powiedzieli po aptekarsku- składnik aktywny- balsam lub mleczko bogate w fitoskładniki które odżywią moją skórę, nadają jej miękkości, otulą, ukoją doraźnym działaniem oraz i zapewnią młody i jędrny wygląd w długofalowym efekcie. Wiem że to ode mnie zależy czy moja skóra będzie smutnym i szarym odbiciem stresu i zniszczenia po środkach dezynfekujących czy też oświadczy mi się promiennym zdrowym wyglądem i bedzie swiadczyc o moim stylu życia i troski o nią.
Marta Dobiega (facebook)
Moja pielęgnacja skóry podczas epidemii polega na regularnym stosowaniu peelingu, zrobionego z produktów znalezionych w domu (takie czasy ).
Chociaż łazienka po tym zabiegu przypomina pobojowisko, a nam dostarcza troszkę więcej sprzątania niż zwykle, jest on warty swojego działania.
Do przygotowania tego idealnego (wg mnie) peelingu potrzebujemy zmielone ziarenka kawy, cynamon (sprawi, że peeling będzie miał konsystencję „glutka” i nie będzie się ześlizgiwał z ciała) ulubiony olej (ja preferuję oliwę z oliwek) i dobrą łyżkę do mieszania.
Zapach jest po prostu nieziemski – kawowo-cynamonowa nuta przypominająca pyszne lody letnią porą! No a jednak nie tuczy! Nie powoduje tycia! A skutecznie walczy z Szanownym Panem Cellulitem!
Efekty? Ha! Sami spróbujcie!:)
P.S. Nie polecać teściowym – niech dalej męczą się z galaretką .
nasze gratulacje! Nagrody wysyła sponsor konkursu!
Nagrodami w konkursie są 3 zestawy kosmetyków Body Boom. W skład każdego zestawu wchodzą:
1) Peeling z Pestek Winogron
2) Peeling Kawowy Przebojowa Konopia Cannabis Oil
3) Modelujące Mleczko Do Ciała Zdolny Artysta
Peeling z Pestek Winogron
Peeling z pestek winogron to produkt powstały na bazie wegańskiej formuły. Zawiera kompozycję naturalnych składników. Złuszcza, nawilża i odżywia. Sprawdzi się idealnie w pielęgnacji każdego typu skóry. Pestki winogron są bogate w polifenole, które wpływają korzystnie na pozbawioną jędrności skórę. Olej z pestek winogron regeneruje i wspiera barierę ochronną naskórka, a olej z nasion czarnej porzeczki koi, łagodzi i odżywia. Sól himalajska złuszcza martwy naskórek i pobudza mikrokrążenie, a kryształki cukru trzcinowego wyrównują koloryt skóry. Witamina E znana ze swoich właściwości przeciwstarzeniowych działa jako silny przeciwutleniacz i neutralizuje działanie wolnych rodników.Składniki: Sucrose, Sodium Chloride, Vitis Vinifera (Grape) Seed Powder, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Ribes Nigrum (Blackcurrant) Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Vitis Vinifera (Grape) Skin Powder, Parfum (Fragrance), Hexyl Cinnamal, Linalool, Limonene
Peeling Kawowy Przebojowa Konopia Cannabis Oil
Peeling BodyBoom Przebojowa Konopia zaskakuje bogactwem naturalnych olejków, przede wszystkim olejem z konopii. Dzięki niemu skóra wrażliwa i podatna na podrażnienia staje się w pełni bezpieczna. Zawarte w peelingu składniki ponadto pomagają się zrelaksować oraz nadają pielęgnacji niezapomnianą, nieziemską atmosferę. BodyBoom Cannabis Oil pozwala poczuć daleki, egzotyczny klimat, który przenosi w marzycielski nastrój. Składniki aktywne zawarte w peelingu przenikną w głąb komórek skóry, nadając jej delikatności i odpowiedniego nawilżenia.
Zalety BodyBoom Cannabis Oil: redukcja cellulitu: magiczne właściwości wspierane przez kawę robustę i zawartą w niej kofeinę, redukują cellulit i zbędną tkankę tłuszczową, pozwalając cieszyć się smukłą sylwetką oraz zdrowym i pięknym wyglądem skóry; wygładzenie: fantastyczne składniki nawilżają i dogłębnie odżywiają skórę ciała. Zawarte w peelingu oleje: makadamia, arganowy i ze słodkich migdałów działają bezwzględnie, pomagając uporać się z martwym naskórkiem i nadają skórze nieskazitelnej gładkości oraz nawilżenie: niezastąpione składniki, takie jak: olej makadamia, arganowy i migdałowy oraz witamina E intensywnie regenerują skórę, sprawiając że zostaje ona dogłębnie nawilżona, miękka i pełna blasku.
Modelujące mleczko do ciała: silnie wygładza skórę, ujędrnia, odpowiednio nawilża skórę. Modelujące mleczko do ciała stworzone na bazie naturalnych składników i wegańskiej receptury. To doskonały sprzymierzeniec w walce o szczupłe ciało bez cellulitu i rozstępów. Zawiera olej orzechów babassu, który jest bogaty w kwasy tłuszczowe, witaminę E oraz fitosterole dzięki czemu skóra jest wzmocniona, a podrażnienia są złagodzone, masło shea silnie nawilża i natłuszcza, skutecznie walczy z wolnymi rodnikami, chroni włókna lipidowe co działa przeciwstarzeniowo na skórę, olej makadamia przeciwdziała wysuszeniom skóry, wygładza. Polecany do każdego rodzaju cery.