Woda perfumowana Amber Elixir Night od Oriflame-opinia
Amber Elixir Night to propozycja firmy Oriflame dla zwolenniczek bogatych, ciepłych i luksusowych kompozycji zapachowych. Jest ona jednocześnie, z uwagi na nazwę i kształt flakonu nawiązaniem do zapachu Amber Elixir, który od paru już lat cieszy się niezwykłą popularnością klientek.
Producent opisuje perfumy w następujących słowach:
„Uwodzicielska i ciepła niczym pieszczota kochanka, woda perfumowana Amber Elixir Night przemówi do Ciebie orientalnymi, zmysłowymi nutami. Egzotyczne kadzidło, wyrafinowany irys i kremowa wanilia Bourbon tworzą niezapomnianą kompozycję, która kusi skuteczniej niż słowa.”
Moment, w którym dokonałam pierwszej aplikacji z ciekawością wyczekiwanego zapachu, wspominam jako wrażenie bezgranicznego zachwytu. Zdarzało mi się wcześniej stosować perfumy, których wartość i piękno odkrywałam stopniowo, powoli się rozsmakowując w ich uroku, a niejednokrotnie wręcz później zakochując w danym zapachu.
W przypadku Amber Elixir Night po raz pierwszy mam do czynienia z zapachem, który oczarował mnie od pierwszej chwili, gdy tylko uwolniłam jego dawkę z tajemniczo wyglądającego flakonu.
Byłam o tyle bardziej pozytywnie zaskoczona, że od ponad dwóch lat darzę głębokim uczuciem podstawową wersję zapachu, czyli Amber Elixir i obawiałam się, że będzie mi trudno zaakceptować „wariację” na temat moich ukochanych perfum.
Tymczasem Amber Elixir Night przywołuje jakieś niejasne, ale wzruszające skojarzenia z zapachem, który, mam wrażenie, pamiętam z dawnych lat, może nawet z dzieciństwa. A jak wiadomo zapisy tkwiące w naszej podświadomości, potrafią zdziałać cuda, jeśli oczywiście mają wymiar pozytywny. W związku z tymi wrażeniami właśnie określiłam Amber Elixir Night na swój prywatny użytek jako zapach szczęścia.
Całość kompozycji ma zdecydowanie ciepły, słodki charakter, z delikatnie zaznaczoną nutą wanilii i nieco chłodniejszą irysa.
Znajomość wersji pierwotnej, czyli Amber Elixir i tym samym kategorii zapachowej, do jakiej perfumy te należą zdecydowanie ułatwia opisanie Amber Elixir Night – na zasadzie porównania.
Pierwsze, w koniakowej, bursztynowej butelce mają w sobie, moim zdaniem, zdecydowanie więcej esencjonalnej, ciepłej, otulającej woni kojarzącej się z darami i złotem jesieni. Amber Elixir rozwija się do postaci luksusowego elixiru, pozostającego tygodniami w wierzchnich strojach, stale przypominającego o sobie w elegancki i dyskretny sposób nutami przywołującymi na myśl bursztynową nalewkę osłodzoną egzotycznymi owocami i kwiatami.
Natomiast Ambr Elixir Night wybucha zapachem szczęścia w momencie aplikacji, zachwycając lekko szczypiącą, musującą nutą szampana, po czym uspokaja się nieco i trwa w swym słodkim i ciepłym charakterze przez dłuższy czas, choć wybitną trwałością raczej się nie odznacza.
Nie zdradzając podstawowego Amber Elixir, pozostaję pod urokiem Amber Elixir Night i polecam osobom poszukującym w zapachach nut waniliowych, bardzo ciepłych i bardzo słodkich.