Winiarnia WINNI to kolejne miejsce na mapie kulinarnej Łodzi – właściwie pod kątem wina – niezwykle uzależniające, ale to nie ze względu na procenty zawarte w trunku tylko… atmosferę!
Dla koneserów wina i w ogóle miłośników tego napoju gorąco polecam tę miejscówkę, w której można poczuć się jak w Toskani lub innym mieście europejskim, myślę, że za sprawą naszej łódzkiej architektury i niesamowitego klimatu stworzonego przez przedwojenne kamienice, które tworzą urokliwe podwórka, przypominające mi właśnie miasteczka w południowej Francji czy ciasne włoskie uliczki. Jednak to ludzie, którzy tworzą ten lokal – pasjonaci i entuzjaści tego trunku tworzą to wyjątkowo klimatyczne miejsce.
Okna kamienic wpatrzone w zmęczonych przybyszy zobaczą tutaj też uśmiechniętych gości z całego świata, siedząc przy lampce wina widziałam hiszpańską i angielską dorosłą młodzież raczącą się rubinowym trunkiem.
Ogromnym atutem tego miejsca oprócz absolutnie genialnego klimatu jest atrakcyjna cena samych win (za pokaźną lampkę zapłacimy już 6 zł), wina są wyborne, pochodzą ze Słowacji i Chile. Druga sprawa to sam fakt degustacji i możliwość skosztowania wina a następnie zamówienia takiego, którego smak nam najbardziej odpowiada. Mamy więc do wyboru wina czerwone wytrawne o delikatnym dymnym posmaku, wina bardziej wyraziste w smaku ale też słowacki szampan, wina różowe i białe.
Po degustacji następuje wybór i kelner nalewa nam wybrany trunek do kieliszka lub pokaźnej karafki w kształcie menzurki (ten pomysł jest bardzo trafiony, ponieważ wygląda to niezwykle designersko a przy tym jest wygodne do serwowania wina), do którego możemy zamówić liczne w menu przekąski np: pierożki, sery, tapasy z chili, owoce morza, pieczarki nadziewane i moim zdaniem najlepsze w menu podpłomyki z różnymi dodatkami.
Wszystkie te małe miseczki, których zawartość podkreśla i uzupełnia smak wina podaje się w małych miseczkach, zaś podpłomyki na deskach z dodatkiem oliwy i sosów.
Miałam więc okazję spróbować po trosze większości serwowanych w barze przekąsek: oliwek, kaparów, muli i krewetek. Wszystkie pozycje są naprawdę bardzo smaczne i trafione, może najmniej mojemu podniebieniu spodobały się jednak pierożki (nie przepadam za takim ciastem ani farszem), ale z pewnością znajdują swoich licznych wielbicieli.
Zapewniam was, że podczas rozmów i degustacji wina czas płynie szybko, pałaszując przekąski np: bogate i doskonale dobrane deski serów nie czujecie głodu, tylko przyjemne łaskotanie w brzuchu i błogość, bo przecież to właśnie wino”rozwesela serce człowieka„. Myślę, że w ogóle Polacy a szczególnie łodzianie powinni zamiast tradycyjnie dość kalorycznego piwa ukłonić się w stronę zdrowego wina, które zawiera liczne flawonoidy i antyoksydanty i służy naszemu zdrowiu. Mimo wypicia kilku lampek wina na drugi dzień czułam się wspaniale i lekko, a mój portfel praktycznie nie odczuł tej wspaniałej biesiady. Gorąco polecam to miejsce, na pewno tu wrócimy z całą ekipą. Dziękuję też przemiłej obsłudze i szefowi kuchni za ciepłe przyjęcie i gościnność.
Łódź, Piotrkowska 93
tel. 509 988 555
autor bloga: koloro9wapani123