Witajcie Kochani!
Idąc za ciosem, mam kolejną listę. Tym razem dotyczy ona kosmetyków kolorowych. Mam już właściwie wszystko, co potrzebne jest mi do pomalowania się, więc traktuję ją jako listę moich kosmetycznych marzeń na ten rok.
1. CZEKOLADOWA PALETA.
Ma cudne, klasyczne kolory, których nigdy za wiele. Jestem przekonana, że wspaniale spisałaby się zarówno do makijażu dziennego, jak i wieczorowego.
2. POMADKA MAC.
To już chyba taka perełka, którą każda kobieta powinna posiadać w swojej kosmetyczce. Marzy mi się piękna, klasyczna czerwień.
3. Pędzle Hakuro.
Tylko do oczu. Póki co, do twarzy mam już wystarczający komplet. Do oczu chciałabym jeszcze dokupić dwa lub trzy pędzle do blendowania. Skośnych akurat mi nie brak.
4. PIGMENTY SYPKIE.
Ostatnio zrobił się na nie straszny szał i ja również w ten szał popadłam, ale jak narazie skończyło się na przeglądaniu aukcji na allegro i Inglotowych propozycji.
5. POŁÓWKI ARDELL.
W niedzielę ostatnia para uległa destrukcji, ale była mocno wysłużona. Czas na nowe!
Co sądzicie o mojej whishliście? :) Co wy zamieściliście na swojej? :))