Scarlett Johansson, Angelina Jolie, Jessica Alba, Liv Tyler, Monica Belucci – to te gwiazdy często uznajemy za posiadaczki najładniejszych ust. Pełne wargi o idealnym kształcie są marzeniem wielu z nas. Na szczęście nawet jeśli natura nas nimi nie obdarzyłam, możemy poprawić ich wygląd.
Pomadka błyszcząca czy matowa? W kolorze pastelowym, a może mocnej czerwieni? Niezależnie od tego, na którą z nich w tym sezonie się zdecydujemy, najpierw powinnyśmy zadbać o kondycję ust. Gdy będą nawilżone i jędrne, makijaż będzie się na nich prezentował dużo lepiej.
Pielęgnacja to podstawa
Podczas codziennej pielęgnacji wiele z nas zapomina o skórze ust. – Tymczasem ze względu na to, że jest ona cienka i pozbawiona gruczołów łojowych, można ją bardzo łatwo przesuszyć – mówi Anna Borowiak z Centrum Dermatologii Estetycznej Lenis. Spierzchniętych warg nie da się ukryć pod makijażem, bo nawet najcieńsza warstwa pomadki jeszcze bardziej to podkreśli. Dlatego jeśli chcemy, by nasze usta wyglądały pięknie, musimy postarać się przede wszystkim o to, by były zadbane.
Warto pamiętać także o tym, że należy im się peeling. Można skorzystać ze specjalnie do tego przeznaczonych kosmetyków dostępnych w drogeriach lub wykonać go samodzielnie, na przykład z gruboziarnistego cukru. To pozwoli wygładzić naskórek, a także pobudzi krążenie i poprawi naturalny kolor warg. Podobne efekty osiągniemy wykonując delikatny masaż za pomocą szczoteczki do zębów.
W ciągu dnia dobrze jest nakładać na usta specjalne preparaty i pomadki wzbogacone o składniki nawilżające i regenerujące, na przykład witaminę C i E, wosk pszczeli czy wyciągi z ziół i oleje roślinne. Zwróćmy uwagę, czy wybrany kosmetyk ma filtr, który będzie dodatkowo chronił przed szkodliwym promieniowaniem UV. Jako naturalny balsam idealnie sprawdzi się też miód.
Usta do poprawki
Za nawilżenie i jędrność skóry, w tym także ust, w znacznym stopniu jest odpowiedzialny kwas hialuronowy. To naturalna substancja, która występuje w organizmie człowieka. Z wiekiem jej ilość stopniowo się zmniejsza i w efekcie wargi tracą swoją objętość. Temu procesowi można jednak przeciwdziałać korzystając z zabiegów dermatologii estetycznej, w których wykorzystuje się tak zwane wypełniacze, czyli preparaty zawierające stabilizowany kwas hialuronowy. – Wbrew obiegowej opinii w ten sposób nie tylko powiększa się usta. Za pomocą kwasu hialuronowego można je przede wszystkim nawilżyć, wygładzić i ujędrnić, a także skorygować ich kontur, wyrównać, jeśli są niesymetryczne czy podnieść opadające kąciki, które nadają twarzy smutny, zmęczony wygląd – podkreśla Anna Borowiak z Centrum Dermatologii Estetycznej Lenis.
Kwas hialuronowy wykorzystywany podczas takich zabiegów jest preparatem syntetycznym w postaci plastycznego żelu. Za pomocą specjalistycznej ampułko-strzykawki i bardzo cienkiej igły wstrzykuje się go w czerwień wargową lub na granicy skóry i czerwieni. Dla komfortu taki zabieg jest przeprowadzany w znieczuleniu miejscowym. Po aplikacji lekarz rozmasowuje miejsca nakłucia, by preparat został rozprowadzony jednolicie. – Rezultatem powinna być delikatna korekta, która będzie służyła poprawie urody. Dlatego podczas wykonywania zabiegów sugerujemy się naturalnym wyglądem ust – podkreśla Anna Borowiak z Centrum Dermatologii Estetycznej Lenis. Efekty można zauważyć od razu, a utrzymują się one najczęściej przez okres od sześciu do dziewięciu miesięcy. Zależy to przede wszystkim od wieku, rodzaju skóry, a także trybu życia. W szczególności palenie papierosów i intensywne oddziaływanie promieniowania UV może skrócić ten czas. Jednak nawet wtedy, gdy preparat z kwasem hialuronowym już całkowicie się wchłonie, usta nadal będą dużo lepiej nawilżone i bardziej elastyczne niż przed takim zabiegiem.