Ulubieńcy września – matowe usta i czysta skóra bez efektu ściągnięcia
3 października 2016, dodał: realshopaholic
Artykuł zewnętrzny
Wraz z nadejściem jesieni przesuwam jasne kolory szminek w głąb szuflady i szukam czegoś bardziej wyrazistego i intensywnego. W sieci można znaleźć wiele pozytywnych recenzji na temat matowych pomadek od Golden Rose i kiedyś przy okazji zakupów w Galerii Bonarka zajrzałam na ich stoisko.
Wybrałam dwie matowe pomadki, jedną w kolorze zgaszonego różu o numerze 02 oraz drugą w kolorze wina o numerze 14.
Pomadki mają intensywne kolory i wystarczy już jedna warstwa aby usta nabrały koloru. Pomimo, że to pomadki matowe nie wysuszają moich ust, stosuje je właściwie codziennie od miesiąca.
To co najbardziej w nich zachwyca to trwałość, mogę pić, jeść a kolor nadal jest na moich ustach.
Co jeszcze jest w nich genialnego? Zapraszam na