LENA TESTUJE
Kobo Professional Smoothing Make Up – podkład
Na dobry początek w moje ręce wpadł podkład, którego zadaniem jest przede wszystkim delikatne wyrównanie kolorytu skóry, przywrócenie blasku i witalności. W moim przekonaniu oznacza to ni mniej, ni więcej podkład, który bardzo delikatnie kryje. I tak właśnie jest. Produkt doby dla osób o cerze bez skłonności do wyprysków. Plus za ładne opakowanie. Dla mnie plastik jest zaletą, bo spokojnie można schować produkt do torebki i nie ma obaw, ze coś nieniepokojącego się wydarzy. Podkład sprawdzi się także u osób starszych.
Opakowanie: 5, efekt: 4
Paloma HandSpa – nawilżający balsam do rąk
Ogromny plus za piękny, świeży zapach. Zwrócili na niego uwagę nawet koledzy z pracy bo unosi się przyjemnie wokół. Dobrym rozwiązaniem jest także forma spreju. Jedno psiknięcie i krem znajduje się na rękach, nie tłuścimy niepotrzebnie zakrętki i tubki. Balsam zostawia na dłoniach delikatny fluid, choć dość trudno się wchłania.Ma przyjemną konsystencję, niezbyt gęstą. Dobry produkt do torebki i biura.
Opakowanie: 5, efekt: 5, zapach 5+
Gracja Orchidea – krem rewitalizujący z ekstraktem z orchidei i kwasem hialuronowym
Krem Gracji powędrował do mojej Mamuni, bo jest zalecany dla cery dojrzałej i to ona wydała swój werdykt. Zwróciła uwagę na opakowanie – pudełeczko jest szklane, co według Mamusi jest ogromnym plusem. Przyjemny zapach, bardzo naturalny i kremowy. Minus- dość słabo się rozsmarowuje i trzeba chwilkę odczekać, by się dobrze wchłonął. Natomiast Mama mówi, że czuje, iż jest naprawdę odżywczy i z przyjemnością używa go na noc i na dzień
Opakowanie: 5, efekt: 4, Cena (bo to warte dodania ) ok.8 zł!
Kobo mascara Growing Lash (kolor: czarny)
Całkiem niezła mascara. Jej największą zaletą jest szczoteczka, która doskonale rozczesuje rzęsy. Nawet tak krótkie i cienkie jak moje zyskały po dokładnym rozdzieleniu, szczególnie dobrze wygląda to na dolnych rzęsach. Wydłużenia nie zauważyłam, pogrubiające właściwości pojawiają się przy nałożeniu drugiej i trzeciej warstwy. Nie jest to może tuszowa extraklasa, ale dobry tusz na co dzień.
Opakowanie: 4+, szczoteczka 5, efekt: 4
Krem na pierwsze zmarszczki 30+ na noc, Energia młodości, AA
Największe moje odkrycie testu! Nie dziwię się Monice Brodce, że postanowiła firmować tę serię i poleca ją w każdym wywiadzie. Skóra wpija ten krem jak łasuchy pączki w Tłusty Czwartek! Doskonała konsystencja, mimo bogactwa składników odżywczych i mikrolipidowej formuły (nigdy nie sądziłam, że moja skóra będzie mieć cokolwiek wspólnego z lipidami w kremie, wszak jest mieszana!) szybko się wchłania i nie daje wrażenia lepkości na skórze. polubiłam go tak bardzo, że używam codziennie – i na dzień i na noc. Szkoda tylko, że opakowanie nie jest szklane, bo krem na półce nie wygląda zbyt elegancko.
Opakowanie: 4, konsystencja 5, działanie 6!!!