Bezinwazyjne leczenie metodami terapii manualnej
Wśród osób obawiających się operacji lub z powikłaniami po zabiegach, jak również wśród pacjentów latami nieskutecznie leczonych rośnie zainteresowanie technikami nieinwazyjnymi, tzw. „leczenia bez skalpela”. Coraz więcej osób, także tych dbających o profilaktykę, oprócz gabinetu lekarskiego kieruje się do chiropraktyka – kwalifikowanego terapeuty, potocznie kiedyś nazywanego kręgarzem. Okazuje się, że chiropraktyka w leczeniu licznych schorzeń jest w wielu przypadkach metodą nie tylko bardziej efektywną, ale i tańszą od leczenia metodami standardowymi.
Jeszcze do niedawna pojęcie „chiropraktyk” istniało tylko w świadomości hermetycznego grona zainteresowanych, a poza nim było często utożsamiane z kręgarzem, popularnie nazywanym „nastawiaczem”. Nic dziwnego, skoro w Polsce mamy nieliczne prywatne ośrodki szkolące chiropraktyków. Rozwój tej dziedziny zawdzięczamy kilkunastu osobom, które wiedzę zdobyły na zagranicznych uniwersytetach.
– Chiropraktyka nie równa się ‘nastawiaczom’. Do wykonywania tego zawodu potrzebna jest niezwykle szeroka wiedza ogólnomedyczna. Chiropraktykami są w Polsce zarówno fizjoterapeuci, jak i lekarze, neurolodzy czy ortopedzi – mówi prof. Mariusz Posłuszny, dyrektor prywatnej kliniki rehabilitacyjno – ortopedycznej Kręg-Clinic, wykładowca akademicki chiropraktyk i terapeuta manualny z 35-letnim stażem.
Dlaczego chiropraktyka?
Interwencja chirurgiczna czy stosowanie silnych środków farmakologicznych jest zawsze ingerowaniem w organizm, dlatego właśnie warto pomyśleć o leczeniu z zastosowaniem terapii manualnej. Klinika chiropraktyczna (mylona z gabinetami rehabilitacji) specjalizuje się przede wszystkim w schorzeniach bólowych kręgosłupa, stawów oraz mięśni. Te z większym kapitałem wiedzy i doświadczenia pomagają także w leczeniu chorób narządów wewnętrznych. Nierzadko jest to alternatywa dla innych technik medycznych, które bywają nieskuteczne. Jednym z wielu przykładów są pacjenci cierpiący na opasujące bóle klatki piersiowej. Nie zawsze są one spowodowane chorobami serca czy dróg oddechowych, a mimo to pacjentowi przepisuje się środki nasercowe, czy przeciwbólowe. Schorzenie może być leczone nieskutecznie tygodniami, podczas gdy zaburzenie to wynika najczęściej z przesunięcia kręgu piersiowego. Tymczasem manipulacja chiropraktyka na kręgu powoduje tzw. normalizację organizmu, w wyniku której pacjent w kilkanaście minut po zabiegu może odzyskać pełną sprawność.
Czy jest się czego obawiać?
Kierując się do chiropraktyka warto pamiętać, że nie musi on być lekarzem. Najczęściej jest to dyplomowany fizjoterapeuta z certyfikatami o ukończonych szkoleniach z zakresu rehabilitacji, terapii manualnej, chiropraktyki, hipoterapii lub innych metod. Nieco inną kwestią jest diagnoza, która może się różnić od lekarskiej, co wynika z rozbieżności w stosowaniu nazewnictwa, ale i w podejściu do analizy schorzenia. Renomowane kliniki chiroterapeutyczne współpracują z lekarzami i innymi specjalistami w celu przeprowadzenia gruntownego badania jak i poinformowania pacjenta o dobraniu najwłaściwszej formy terapii manualnej.
– Przed jakimkolwiek działaniem tłumaczymy jak przebiegać będzie zabieg, przedstawiając go na modelu, aby pacjent mógł świadomie zaakceptować tę formę. Przy badanym zawsze jest lekarz – ze względu na różnice wiedzy, a także dla komfortu psychicznego pacjenta. Coraz częściej na konsultacje przychodzą także osoby, które pragną w celach zapobiegawczych przeprowadzić zabiegi rehabilitacyjne, regenerujące oraz wzmacniające organizm – podkreśla prof. Mariusz Posłuszny.
W leczeniu chiropraktyką nie stosuje się drogich leków, aparatów, czy środków. Wykonuje się przede wszystkim działania wywołujące normalizację organizmu, postępując według wcześniej dobranych koncepcji leczenia. Warto również pamiętać o tym, że niektóre z zabiegów są refundowane przez NFZ.