Ten mało znany gryzoń może mieszkać w twoim ogrodzie. Sprawdź, jak rozpoznać jego obecność

Avatar photo
4 czerwca 2025,
dodał: Ewelina Szadkowska

Pojawianie się różnych dzikich zwierząt w naszym ogrodzie to zupełnie naturalna sprawa. Wśród nich są zarówno bezkręgowce i płazy, jak też gady, ptaki czy ssaki. Każde z tych stworzeń znajduje swoją niszę i często bilans ich obecności w ogrodzie wypada korzystnie dla nas. Jednak gryzonie potrafią narobić wiele szkód na grządkach, niszcząc kwiaty i warzywa.

Jednym z mało znanych gryzoni jest karczownik ziemnowodny. Jak sama nazwa wskazuje, może on bytować zarówno na lądzie, jak i w wodzie. Z tego powodu jest określany jako szczur wodny i swoim wyglądem przypomina znanego wszystkim szczura. Jednak jego wymagania bytowe i sposób zachowania jest zupełnie odmienny.

ogród

Po tych śladach rozpoznasz obecność karczownika

Widząc rozkopane grządki i połamane nasadzenia, każdy z nas szuka przyczyny takiej sytuacji. Tak widoczne szkody może zrobić tylko zwierzę o odpowiednich gabarytach. Karczownik jest wielkości szczura, więc już samym przemieszczaniem się może zniszczyć delikatne łodygi kwiatów. Jego uzębienie jest równie ostre i powoduje, że rośliny w krótkim czasie mają poobgryzane korzenie oraz bulwy. Najbardziej cierpią na tym warzywa korzeniowe, które znajdą się na jego drodze podczas budowania podziemnych tuneli. Dodatkowym znakiem obecności tego gryzonia są kopce ziemi, która została usunięta z jego norek. Warto zaobserwować, co się dzieje późnym popołudniem oraz wieczorem w ogrodzie, gdyż wtedy najłatwiej spotkać karczownika na powierzchni ziemi.

Co warto wiedzieć o karczowniku?

Karczownik może osiągać ok. 20 cm długości i ze względu na budowę oraz ubarwienie naprawdę łatwo pomylić go ze szczurem. W odróżnieniu od niego jest jednak zwierzęciem wyłącznie roślinożernym i jeśli zadomowi się w ogrodzie, to w szybkim tempie narobi znacznych szkód. Jego łupem mogą paść także korzenie drzew i krzewów, co powoduje, że odtworzenie poprzedniego stanu naszej działki potrwa przez długie lata. Walka z nim jest ograniczona przepisami prawa o ochronie gatunkowej zwierząt. Karczownik podlega częściowej ochronie, więc nie wolno go zabijać, a tylko przewozić na tereny leśne, na których nie będzie szkodził żadnym uprawom.

Aby wyeliminować tego gryzonia z naszego ogrodu w humanitarny sposób, warto zaopatrzyć się w żywołapkę. Pomocne jest także odstraszanie naturalnymi metodami, czyli zapachami wydzielanymi przez lawendę, miętę czy czosnek i cebulę. Karczowniki nie lubią takich intensywnych aromatów i może sam poszukać innego miejsca na swoją podziemną działalność.