Zbliżający się czas wakacji to okres intensywnego poszukiwania atrakcyjnych ofert wyjazdowych. Najważniejsze są zazwyczaj miejsce i koszt wycieczki. Okazuje się, że najmniej uwagi poświęcamy kwestiom opieki zdrowotnej, jakie gwarantuje w pakiecie biuro podróży.
Urlop kojarzy się przede wszystkim z odpoczynkiem od codziennego zgiełku, spokojem i beztroską. Nikt nie chce, by przyjemną atmosferę zakłóciły nieprzewidziane problemy ze zdrowiem. Osoby cierpiące na choroby związane z układem krążenia w szczególności muszą uważać podczas letnich wojaży. Nieodpowiedni środek transportu, zbyt wilgotny klimat, wysoka temperatura – wszystko to ma wpływ na samopoczucie i możliwe późniejsze konsekwencje zdrowotne. Proponowany w biurach podstawowy pakiet ubezpieczeniowy sprowadza się do opieki lekarskiej na poziomie leczenia ambulatoryjnego oraz w razie nieszczęśliwych wypadków. Jak natomiast zapewnić bezpieczeństwo osobie chorej na serce podczas wyjazdu do jednego z zagranicznych kurortów?
Wiedza to podstawa
Dolegliwości związane z układem krążenia to jedne z tak zwanych chorób przewlekłych, które nie wpisują się w zakres podstawowych świadczeń zdrowotnych, oferowanych w ramach wyjazdów wakacyjnych przez biura podróży czy agencje. Rozszerzony pakiet wiąże się z koniecznością wykupienia dodatkowej opcji, która nierzadko waha się w granicach nawet 1 000 PLN. Wartość pakietu to jeden z powodów, dla którego turyści nie wykupują dodatkowego ubezpieczenia. Zdarza się również i tak, że biuro nie posiada alternatywnych propozycji w swojej ofercie. Na rynku ubezpieczeniowym można natomiast znaleźć oferty skierowane do osób korzystających z krótkoterminowych wyjazdów wakacyjnych – od kilkudniowych po dwutygodniowe. Zakres ubezpieczenia może obejmować koszty leczenia i assistance, ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków, a także ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej i bagażu podręcznego. Tak skonstruowana oferta na pierwszy rzut oka wydaje się bogata i w pełni satysfakcjonująca. Jednak po głębszej lekturze okazuje się, że działanie firmy ubezpieczeniowej w zakresie chorób serca jest ograniczone. W razie leczenia wynikającego z choroby przewlekłej, odpowiedzialność ubezpieczyciela automatycznie maleje, nawet do wysokości kwoty odpowiadającej 10% podanej sumy ubezpieczenia kosztów leczenia. Resztę więc musi pokryć z własnej kieszeni osoba leczona. Pojawianie się takich sytuacji najczęściej wynika z niejasno sprecyzowanych poziomów ochrony, jakie zapewnia biuro. Niezrozumiałe zapisy doprowadzają w efekcie do wprowadzenia zainteresowanego w błąd, który w późniejszym czasie może okazać się bardzo kosztowny. Interesującą alternatywą dla biur podróży mogłoby być wprowadzenie usług telemedycyny, które dziś zyskują szerokie grono zwolenników, również wśród lekarzy. Na razie jednak warto samemu pomyśleć o tego typu ochronie.
Serce nie sługa
Podróż zawsze wiąże się z przeciążeniem organizmu, który potrzebuje czasu do zaadaptowania się. Szczególnie, gdy planuje się wakacje za granicą. Zmiana stref klimatycznych łączy się ze skokami ciśnienia, co stwarza zagrożenie niedokrwienia mięśnia sercowego. Wakacyjne plany mogą więc zostać pokrzyżowane przez nadmiernie narażony na wszelkie zmiany pogodowe i wysiłek organizm. Nie tylko osoby należące do grupy zwiększonego ryzyka powinny zadbać o swoje serce. – Zróżnicowane warunki klimatyczne mogą wpłynąć niekorzystnie na serce tych, którzy wcześniej nie mieli z nim żadnych problemów – mówi lekarz systemu Tele EKG Bogusław Bosak – Tym bardziej, jeśli na co dzień prowadzą siedzący tryb życia – dodaje. Wyjeżdżając na urlop należy liczyć się z tym, że dostęp do lekarza może być utrudniony. Czasem wynika to po prostu z istniejącej bariery językowej, niekiedy z niewiedzy, gdzie szukać pomocy. Dlatego warto zainwestować w telemedycynę, będącą ciekawą i rozsądną alternatywą dla standardowej pomocy lekarskiej. Osoby, które wykupią taką usługę mają świadomość, że, gdziekolwiek się wybiorą, pozostaną pod stałą ochroną lekarza kardiologa, 24 godziny/dobę. Zapewnienie sobie i rodzinie bezpieczeństwa to gwarancja dobrze spędzonego urlopu. W razie gorszego samopoczucia urlopowicz w parę minut może sprawdzić stan swojego serca i w porę zareagować. Wartość usługi telemedycyny wzrasta także w miejscach, gdzie można zakupić niezbędne leki bez recepty. – Telefoniczny kontakt z lekarzem z centrum monitorowania TELE EKG pozwala na szybką diagnozę i natychmiastowe leczenie – dodaje doktor Bogusław Bosak. W tej sytuacji jedyny koszt, jaki ponosi turysta, to opłata za rozmowę telefoniczną. Warto więc przed wyjazdem zasięgnąć informacji u operatora sieci, w jaki sposób tanio dzwonić z zagranicy.
Program Chrońmy Serca Internautów, wspierany przez Grupę Kafito, skierowany jest do osób, które na co dzień borykają się ze stresem, mają siedzącą pracę czy niezdrowo się odżywiają. Coraz częściej to młodzi ludzie zapadają na choroby układu sercowo – naczyniowego, stąd akcja skierowana głównie w ich kierunku. Wczesna profilaktyka, jaką daje TELE EKG Polska niejednokrotnie może uratować życie.
Więcej na stronie http://kafito.eu/ekg/chsi/