„Taniec ze smokami” cz. 2 – recenzja

12 czerwca 2012, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Taniec ze smokami Tom 2
George R.R. Martin

Zima, szaleństwo i śmierć…
Kolejna odsłona kultowej i uwielbianej przeze mnie serii porywa nareszcie do tańca, tego wyjątkowego, kunsztownego i urzekającego. Dzieje się więcej, dzieje się szybciej, dynamizm którym George R.R. Martin nas już niejednokrotnie oczarował nabiera tempa, przeskakuje, zawraca. Jednym słowem autor ponownie, zgodnie ze swoim temperamentem funduje nam znakomitą opowieść, w której niesamowitość sytuacji i zwrotów akcji urzeka i wciąga w swój nieliniowy wir powieściowej fantazji. Zima, szaleństwo i śmierć biorą krainy w swoje posiadanie…
Obracamy się w kręgach nienawiści i głupoty, walki o władzę, która wcale nie przebrzmiała, poznajemy zaskakujące sojusze i nowe intrygi. Śmierć uderza gwałtownie, nieprzewidywalnie, brutalnie wyszarpując kluczowe ogniwa. Gorycz i przygnębienie wsiąka w ziemię i w serca bohaterów, naznaczając ich swoim okrutnym piętnem. Surowy klimat nabrzmiewa bezsilnością, strachem, samotnością. Mnożą się tajemnice, potęgują domysły, poszlaki różniczkują, a hipotezy zostają obalone. Kolejne metamorfozy i niespodzianki jak zwykle rujnują nasz stereotypowy tok myślenia i cała „gra” rozpoczyna się na nowo. Jestem pełna podziwu i uznania, że wciąż nie potrafię przewidywać wszystkich posunięć autora, jestem nieustannie poddawana testom na inteligencję, która niestety i tak zawodzi. Wyobraźnia autora kroczy bowiem ścieżkami, które wytycza jako pionier, a nam pozwala się przyglądać tym nowym szlakom, by zaraz zaprosić nas do wspólnej wędrówki po świecie, który wciąż fascynuje i zaskakuje. A nawet jeszcze więcej, gdyż pozostawia stan niedosytu, zwłaszcza w wątkach, które porzucone, każą nam czekać na nowe odsłony.
Ogrom tego świata, jego detali, odcieni i warstw nadal podziwiamy w całej rozpiętości i głębokości. Majstersztyk obrazowania to starannie zaprojektowany, nakreślony mocno, wyraziście pełen przesytu detaliczności pejzaż targany zmianami i metamorfozami. Zachwycają kreacje postaci, nadal wnoszące zupełnie nieoczekiwane emocje, bawi cięty język i spryt, urzeka melancholia i refleksja, a zarazem dynamizm zapierający dech w piersi.
Styl autora, jego kunsztowny język, zabawa znaczeniami i cudowna umiejętność mówienia z ową cudowną lekkością, właściwą gawędziarskiemu monologowi, nie pozwala na oderwanie się od lektury. Nawet na momencik, aby zaczerpnąć oddechu.
Taniec nareszcie przekształcił się w ową ognistą rumbę, na którą czekałam, a nawet więcej w burzę, która szarpie, przeraża i niepokoi, a co równie znamienne pozostawia nas w stanie niepewności, zawieszenia w próżni, oczekiwania na kolejne tomy. Ślepo, niemal bezkrytycznie zakochana w cyklu pozostaję z nadzieją, że czas nie przekształci się w lata, a jedynie w chwilę, która pozwoli na ponowne zaczerpnięcie oddechu przed następnym fascynującym, ognistym, a nawet swoiście dzikim galopem po świecie Georga R.R. Martina targanym zimowymi wiatrami…
Marta D.
Książkę poleca Wydawnictwo ZYSK i S-KA, do kupienia tutaj:
http://www.sklep.zysk.com.pl/taniec-ze-smokami-cz-2.html
Nasze recenzje serii:
https://urodaizdrowie.pl/gra-o-tron-recenzja
https://urodaizdrowie.pl/starcie-krolow-recenzja
https://urodaizdrowie.pl/nawalnica-mieczy-stal-i-snieg-recenzja
https://urodaizdrowie.pl/nawalnica-mieczy-krew-i-zloto-recenzja
https://urodaizdrowie.pl/uczta-dla-wron-cienie-smierci-recenzja
https://urodaizdrowie.pl/uczta-dla-wron-siec-spiskow-recenzja
https://urodaizdrowie.pl/taniec-ze-smokami-recenzja

Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Zysk i S-ka za udostępnienie egzemplarza promocyjnego

Redakcja






FORUM - bieżące dyskusje

Pastelowy makijaż oczu
Dla blondynek to jest dobra opcja, ale brunetki potrzebują wyrazistych makijaży...
Opalona skóra
Picie soku z marchwi powoduje też taki opalony odcień skóry...
Praca w dużej firmie a zarobki
Często takie duże firmy mają nieormowany czas pracy i za nadgodziny nikt nie płaci...
Kolczyki
Fajne są takie z dodatkiem naturalnych kamieni, np. hematytu, kwarcu itp.