Biografia czeczeńskiej dziewczyny Mileny, której wojna zabiera najlepsze lata dzieciństwa i młodości. Historia tym bardziej przejmująca, że napisała ją prosta dziewczyna, która osobiście doświadcza zła i okrucieństwa wojny. To wojna sprawia, że Milena musi szybko emocjonalnie dorosnąć i stać się dojrzałą kobietą odpowiedzialną za swoich najbliższych, choć na początku nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, czym naprawdę jest wojna…
Dziennik rozpoczyna się od wydarzeń w grudniu 1994 roku, kiedy armia rosyjska wkracza do Czeczenii.14 letnia wówczas Milena i jej przyjaciółki nie przeczuwając nic złego przygotowują się na zbliżający się bal, który mial być ich pierwszym balem w życiu…Wtedy wszystko się zmieniło.Bal zostaje odwołany, a małe, rodzinne miasteczko Oriechowo, podobnie jak cały kraj „zalewa” wojna….czołgi na ulicach, bombardowania, obławy, życie w piwnicach, obozy filtracyjne…i wreszcie ucieczka do Paryża. W 2006 roku wraca do Czeczenii…
„Taniec w ruinach” to nie tylko dramatyczne losy młodej dziewczyny, to przede wszystkim obraz walczącej Czeczenii. Chociaż cały świat o tym wie, że tam nadal giną ludzie, to jednak o Czeczenii nie mówi się wiele…dlatego warto przeczytać tę książkę. Uświadomi nam ona wiele nowych spraw, rzuci inne spojrzenie na obraz tego zakątka świata. Polecam.