Joanna Sweet Fantasy – Szampon kokosowy
Używanie przyjemnie pachnących kosmetyków, to wielka przyjemność. Niestety nie zawsze idzie to w parze z ich działaniem, a wiele z nas bardzo często sięga po produkt tylko dlatego, że ładnie pachnie bądź wygląda, albo jedno i drugie. Sama staram się z tym walczyć, choć wcale łatwo nie jest.
Tym razem w moje ręce wpadł szampon Joanna Sweet Fantasy – Kokos.
Od producenta, skład:
Moja opinia:
Szampon w moim odczuciu ma zapach kokosowo-cytrynowy. Taki słodko-kwaśny, jednocześnie świeży i przyjemny. Bardzo dobrze się pieni i dokładnie myje. Niestety po dłuższej obserwacji okazało się, że produkt obciąża mi włosy, dlatego stosowałam go co 2-3 mycia. Przyjemnym zaskoczeniem był fakt, że ich nie plątał i pozostawiał lekko wygładzone, zapewne za sprawą silikonów. Mogłam bez większych problemów rozczesać włosy nie używając odżywki. Nie wywołał uczuleń, podrażnień i łupieżu, na co niektórzy się skarżyli. Według mnie jest on po prostu dobry. Spełnił swoją rolę tak jak powinien. Cena jest całkiem przyzwoita, 7 złotych za 250 ml produktu.
Dozownik, konsystencja:
Niestety już przy pierwszym użyciu urwał mi się korek, ale nie miało to dla mnie większego znaczenia. Bez problemu można było nim zamknąć szampon. Otwór przez który wylatuje szampon jest dość mały, dzięki czemu nie wylałam sobie na dłoń od razu pół butelki. Konsystencja szamponu jest bardzo rzadka, lejąca, ale nie przecieka przez palce. Jak już wcześniej wspominałam ma on perłowe zabarwienie, co widać na zdjęciu.
Czy polecam? Nie wiem. Dużym minusem może być to, że obciąża, ale jeżeli na codzień używacie szamponów które zawierają silikony i nie wyrządzają one Wam krzywdy, to warto spróbować.
Testowała:
Marta – w czerwcu 2011 roku postanowiłam założyć bloga, żeby móc dzielić się z innymi moimi przemyśleniami na temat kosmetyków i makijażu. Na dzień dzisiejszy mogę śmiało powiedzieć, że stał się on częścią mojego życia, a moje obserwatorki (i nie tylko) są dla mnie blogową rodzinką. O wiele bliższy jest mi temat pielęgnacji ciała niż makijaż, choć czasem lubię zmalować coś więcej niż zwykły ‘dzienniak’. W każdy swój wpis wkładam mnóstwo serca i pracy, a kiedy gadania o kosmetykach jest za dużo, ujawiam kawałek swojego codziennego życia. Zainteresowanych zapraszam: . (nick: coralblush19)
Prowadzi bloga: http://coralblush19.blogspot.com/
zobacz również:
- Wszystkie testy blogerek
- Baza blogerek i testerek – dołącz do nas!
- Kosmetyki, które testujemy obecnie