Synergen, antybakteryjny korektor do twarzy
Na wstępie powinnam chyba napisać o tym, że kosmetyk ten wzbudza skrajne emocje.. jedni go kochają, inni twierdzą, że większego bubla nigdy nie używali. Mi bliżej do tych drugich, choć w swoich odczuciach nie jestem tak radykalna. Pewnie zastanawiacie się jak jeden i ten sam produkt może mieć tyle różnych opinii? Zapewne jest to związane z wymaganiami, rodzajem i stanem skóry.. wpływa na to wiele czynników, zapraszam do zapoznania się z moją opinią :).
Opakowanie przypomina mi to „pomadkowe”. Otwiera się je, a następnie wysuwa korektor, co jest bardzo wygodne. Napisy na dole szybko się ścierają.
Zapach nie jest intensywny i mi nie przeszkadza. Właściwie nic specjalnego.
Bardzo dużym minusem (jeśli nie największym) jest wybór odcieni.. Dostępne są tylko 3, ja wybrałam 01 Vanilla, który wg mnie powinien być najjaśniejszy. Guzik! Popatrzcie tylko na zdjęcia. Nie oddają one pełni kolorów, ale na pierwszy rzut oka widać, że bardzo pomarańczowa jest ta vanilla. Oczywiście nie tego się spodziewałam.. Kolor jest sporo za ciemny dla mnie i (z tego co się orientuję) nie ma wśród wszystkich trzech odcieni alternatywy dla osób z jasną karnacją.
Cena: ok. 7,00zł-8,00zł tylko w drogeriach Rossmann (cenę mogę zaliczyć jako plus)
Jak widzicie- nie byłam zadowolona z korektora, choć na początku nie było tak źle. Jednak z dnia na dzień coraz bardziej irytował mnie ten pomarańczowy odcień, który sprawia, że kosmetyk jak dla mnie jest nie do używania. Bladziochy się zawiodą. Synergen w porównaniu z moim nabytkiem ostatniego miesiąca- korektorem Maybelline Super Stay 24H wypada bardzo nieciekawie. Temu panu już dziękujemy!
Ja aplikowałam korektor następująco: najpierw smarowałam na palec, następnie wklepywałam w skórę. Próbowałam wiele różnych opcji, ale tak mi było najlepiej.
Korektor kupiłam podczas wakacji 2011 i używałam go od września nieprzerwanie aż do grudnia. Co mnie skusiło? Byłam ciekawa jak mi się spodoba, a nóż dołączy do moich ulubieńców? Tym bardziej, że kupiłam w promocji za 6,49zł (choć nie dam ręki uciąć, nie pamiętam), więc mała strata.
Samo krycie jest niezłe.. Ale jak się tym cieszyć, kiedy na twarzy widoczne są pomarańczowe placki?! Korektor nie wchłania się jak powinien, poza tym tu potrzeba odpowiedniego odcienia, których w palecie brak.
Jeśli chodzi o działanie antybakteryjne- wysuszania krostek nie zauważyłam, po prostu nie powoduje powstawania nowych, nie uczula.