Ten jedyny dzień w roku zamienia mnie w dziecko. A może pozwala tylko odsłonić ciut więcej, zetrzeć warstewkę dorosłości eksponując dziewczynkę z burzą kręconych loczków na głowie i kolorowymi kokardkami. Mikołajki to dzień szczególny. Będąc mamą wiem to doskonale, pryzmat własnych doświadczeń pozwala mi na odczuwanie tej magicznej radości z obdarowywania innych. Dzieci, potrafią najszczerzej okazywać uczucia i one dopiero pokazują nam jakie to święto jest piękne. Zaczarowane.
Skarpetka (już taka nowoczesna i fikuśna) wisi na drzwiach pokoju i czeka na niespodziankę. I chociaż mój syn, twierdząc, że w wieku lat dziesięciu jest już naprawdę bardzo dorosły, bo poznał tajemnicę Mikołaja, nadal chce, aby prezenty ją wypełniły. Zrobił też miejsce na łóżku, gdyby okazała się zbyt mała i Mikołaj musiał upchnąć troszkę pod poduszkę. Jego entuzjazm jest tak wielki, że nastrój udziela się nam wszystkim. I chociaż nie mamy w zwyczaju wydawać pieniędzy dla zabawy, dla tego święta robimy wyjątek. Nawet malutki drobiazg ma bowiem w tym dniu swoje znaczenie. I chociaż w tym roku po raz pierwszy nie ustawimy przy kominku szklanki z mlekiem i talerzyka ciasteczek (chyba że syn jeszcze zdanie zmieni) Mikołaj tradycyjnie zajrzy do naszego domu. Pytanie tylko, jak będzie ubrany?
Skarpetka (już taka nowoczesna i fikuśna) wisi na drzwiach pokoju i czeka na niespodziankę. I chociaż mój syn, twierdząc, że w wieku lat dziesięciu jest już naprawdę bardzo dorosły, bo poznał tajemnicę Mikołaja, nadal chce, aby prezenty ją wypełniły. Zrobił też miejsce na łóżku, gdyby okazała się zbyt mała i Mikołaj musiał upchnąć troszkę pod poduszkę. Jego entuzjazm jest tak wielki, że nastrój udziela się nam wszystkim. I chociaż nie mamy w zwyczaju wydawać pieniędzy dla zabawy, dla tego święta robimy wyjątek. Nawet malutki drobiazg ma bowiem w tym dniu swoje znaczenie. I chociaż w tym roku po raz pierwszy nie ustawimy przy kominku szklanki z mlekiem i talerzyka ciasteczek (chyba że syn jeszcze zdanie zmieni) Mikołaj tradycyjnie zajrzy do naszego domu. Pytanie tylko, jak będzie ubrany?
Tradycja każe nam wierzyć, że Mikołaj to starszy pan z siwą brodą odziany w czerwony kaftan, spodnie i czapkę z białym pomponem. Ale czy jest to prawda? Przeglądając propozycje kostiumów mikołajkowych, znalazłam bowiem wiele innych możliwości i strojów, które zgodnie z modą przeszły daleko idącą ewolucję i zamieniły się w śliczne wdzianka. I co najważniejsze – przeznaczone dla kobiet. Nie rozumiem bowiem dlaczego Mikołaj jest uznawany za mężczyznę. Tak wiele dobroci w męskim wydaniu, wydaje się być raczej bajką. Moim zdaniem Mikołaj powinien być kobietą. Tym bardziej, że kreacje dla pań Mikołajów stanowią naprawdę wspaniałą kolekcję.
Oczywiście jak to bywa z modą, możliwości prezentowania strojów mikołajkowych nie kończą się na paniach. Można także znaleźć ubranka dla dzieci, a także naszych milusińskich zwierzątek, które potrafią naprawdę wyglądać niesamowicie wdzięcznie w czerwonych kubraczkach lub czapeczkach z pomponami. Tylko jak wytresować kota, żeby przyniósł paczkę, nie niszcząc jej przy okazji? Tego raczej mój kocur nie potrafi, ale może to wina braku odpowiedniego przygotowania.
Jeśli już mowa o strojach Mikołaja, trudno nie zerknąć na ludzi sławnych, którzy też potrafią okazać się troszeczkę wyrośniętymi dziećmi. Gwiazdy potrafią przebrać się z tej okazji w czerwone kostiumy i nawet pozować do zdjęć. Stąd mamy modelki w ślicznych czapeczkach, aktorki z wielkimi workami na plecach i piosenkarki w kusych spódniczkach. Kto więc ma pewność jak powinien wyglądać Święty Mikołaj? Moim zdaniem można się naprawdę długo nad tym zastanawiać. Można też wierzyć tradycji lub podążając tropem nowoczesności wybrać stylizacje uwspółcześnione.
Jak byśmy się jednak nie przebrali, wpuścili do domu Pana Mikołaja lub przebrały się za Panią Mikołaj, ważny jest sam nastrój budujący to święto. Chociaż na krótką chwilę przenieśmy się do wspomnień, naszego dziecinnego pokoju, naszych wierzeń i marzeń. Popatrzmy przez okno, a na pewno wysoko na niebie zauważymy zarys sań ciągniętych przez renifery. Wystarczy przecież tylko chcieć…
Wszystkim, czytającym te słowa, życzę maleńkich okruszków szczęścia wysypujących się z prezentów, wdzięcznych uśmiechów i radości najbliższych. To one tak naprawdę budują nasze szczęście. Będąc dorosłym dzieckiem, kolekcjonuję je od lat i chowam go głęboko w sercu…
Wszystkim, czytającym te słowa, życzę maleńkich okruszków szczęścia wysypujących się z prezentów, wdzięcznych uśmiechów i radości najbliższych. To one tak naprawdę budują nasze szczęście. Będąc dorosłym dzieckiem, kolekcjonuję je od lat i chowam go głęboko w sercu…
Dodała: Marta