Stosowanie kukurydzy w karmach dla psów – dobre czy złe?

11 kwietnia 2013, dodał: KacperPotocki
Artykuł zewnętrzny

Odnotowaliśmy wiele pytań, wskazujących, że według naszych klientów, stosowanie kukurydzy w karmach lekko kłóci się z wizją zdrowia, jaką obiecuje swoim klientom jej producent. Amerykańscy (głównie) producenci karm dla psów twierdzą wręcz, że kukurydza jest szkodliwa. Dlatego też przeprowadziliśmy krótką rozmowę z doktorem Sergio Canello, wybitnym autorytetem w dziedzinie dietetyki zwierząt, lekarzem weterynarii ze specjalnością leczenia schorzeń alergicznych.

 

Czy to prawda, że kukurydza jest szkodliwa dla psów?

Dr. Canello: Absolutnie nie! Jakiś czas temu została rozpętana kampania demonizowania kukurydzy stosowanej w karmieniu zwierząt a jej główny przekaz to konieczność unikania kukurydzy i innych zbóż jako składnika karm. Wystarczy popatrzeć na to, co się dzieje w Stanach Zjednoczonych, gdzie wielka ilość bezzbożowych formuł karm pojawiła się na rynku praktycznie z dnia na dzień. Ma to oczywiście pewne logiczne uzasadnienie: na przestrzeni ostatnich lat psy i koty coraz częściej stają się obiektem ataku nietolerancji i alergii pokarmowych. Natura nie stworzyła tych zwierząt jako roślinożerców, dlatego też w pierwszym rzędzie zboża zostały oskarżone o bycie źródłem nietolerancji pokarmowych i problemów alergicznych – powinno więc być znacznie lepiej i dla wszystkich korzystniej, jeśli zostaną całkowicie wyeliminowane z psiej i kociej diety. W ten właśnie sposób powstały formuły karm „grainfree” – bez ziaren a w niektórych przypadkach w ogóle bez węglowodanów. Trzeba przyznać, że tego typu karmy mogą rzeczywiście wpływać na obniżenie wskaźnika alergenności karm, jednak dzieje się tak z jednego, bardzo określonego powodu: wyeliminowanie z formuł karm dla zwierząt zbóż bogatych w kwasy Omega6 oznacza obniżenie ogólnego poziomu tych kwasów w karmach. Kwasy tłuszczowe Omega6 są bowiem (między innymi) czynnikiem działającym pro-zapalnie. Zredukowanie ilości tych tłuszczów obniży efekt powstawania zapaleń co rzeczywiście obniży skłonność organizmów do poddawania się nietolerancjom i alergiom.

Odnoszę wrażenie, że w ten sposób wylewa się dziecko z kąpielą.

Dr. Canello: Kwasy Omega6 poza działaniem pro-zapalnym (nie do końca pożądanym), mają wpływ (tym razem korzystny) na wiele innych funkcji organizmu, a ich brak lub zbyt niski poziom mogą mieć bardzo złe skutki (cukrzyca, problemy skórne, obniżona aktywność mózgu i wiele innych). Idealnie więc byłoby zastosować składnik, który wyeliminuje niekorzystne efekty działania kwasów Omega6, a jednocześnie nie wpłynie na wystąpienie skutków pozytywnych. Dlatego też, zamiast eliminować kukurydzę (która jest jednym z lepszych naturalnie dostępnych źródeł kwasów Omega6) lepiej jest wprowadzić do formuły karm składniki powodujące ustalenie właściwego bilansu kwasów Omega3/Omega6. Uzyskujemy to poprzez dodanie do formuły naszych karm składników bogatych w kwasy Omega3 – głównie ryb i oleju rybiego. Dzięki temu możemy zagwarantować zdrowie zwierzętom karmionym naszymi produktami w przyszłości.

Oczywiście, kukurydza w postaci, w jakiej występuje w naturze byłaby praktycznie nieprzyswajalna dla psów. Jednak poprzez gotowanie, które ma miejsce w procesie ekstruzji karmy, znacznie zwiększamy przyswajalność kukurydzy czyniąc z niej doskonały, hipoalergiczny składnik karm.

Dlaczego zatem istnieje tak wiele różnych punktów widzenia na ten sam składnik karm?

Dr. Canello: Proszę zwrócić uwagę na dość oczywisty fakt – karmy bezziarnowe, czy bezwęglowodanowe wymagają od zwierząt, których dieta od wielu setek lat była coraz bardziej zbliżana do diety ludzkiej (a więc coraz bogatsza w produkty zbożowe, czy w ogóle roślinne), by nagle przestawiły się na formuły zawierające 55% (lub więcej) białka zwierzęcego. Wszystko w imię obrony przed alergiami. A przecież starsi ludzie ciągle mogą potwierdzić, że jeszcze nie tak dawno psy dożywały sędziwego wieku bez żadnych problemów alergicznych na diecie złożonej w najlepszym razie z kości, chleba i mleka (a często na suchym chlebie i wodzie). Nie chodzi o to, że popieramy taki styl żywienia. Chodzi nam tylko o to, by wskazać, że to nie zboża i produkty z nich wytwarzane są głównym źródłem alergii. Największe zagrożenie alergią i nietolerancjami pokarmowymi niesie ze sobą intensywna hodowla zwierząt i środki farmaceutyczne stosowane w celu przyspieszenia wzrostu i utrzymania w formie „produkowanych” w ten sposób zwierząt rzeźnych. Dlatego właśnie, drogą wielu lat obserwacji narastającego problemu alergii i nietolerancji pokarmowej u psów i kotów karmionych produktami zawierającymi mięso nasycone pozostałościami farmaceutycznymi, udało nam się ustalić faktyczny „czynnik A” odpowiadający za wywoływanie znakomitej większości reakcji alergicznych. Uzbrojeni w tę wiedzę ustaliliśmy właściwe formuły bezpiecznych i zdrowych karm dla psów i kotów a rezultaty stosowania tych formuł wciąż pokazują nam i naszym klientom, że obrany przez nas kierunek jest słuszny a produkowane przez nas karmy pomagają wielu zwierzętom pozbyć się na pozór niewyleczalnego problemu. Coraz więcej (na szczęście) karm obecnych na rynku, formułowanych jest w oparciu o zasadę stosowania nieskażonych farmaceutycznie i chemicznie surowców (bo nie tylko o mięso tu chodzi). Jednak to Forza10 jest najbardziej zaawansowana we właściwym bilansowaniu wszystkich składników pokarmowych, stosowaniu surowców o najwyższym stopniu czystości (ryby morskie, zwierzęta i rośliny z hodowli organicznych i farm ekstensywnych), dobieraniu właściwych ziół i minerałów wzmacniających organizmy psów i kotów i przywracających równowagę dietetyczną, dzięki której nasi klienci z dumą prezentują swoje zwierzęta na wystawach czy po prostu cieszą się ich zdrowiem i pięknym wyglądem w zaciszu swoich domostw.
Nasze formuły są po prostu najskuteczniejsze! Ręczymy za to.

Wywiad opublikowany dzięki firmie Trusco – wyłącznemu importerowi marki Forza10 na terenie Polski.

Kacper Potocki
www.dogspassion.pl – zdrowe żywienie psów i porady dietetyczne

 

.