Smacznie i tanio w Kielcach – restauracja Monte Carlo, opinia

23 września 2013, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

W ramach akcji Blogerzy Smakują  mamy ogromną przyjemność zaprezentować kolejną recenzję, tym razem zapraszamy do Kielc i uroczej restauracji Monte Carlo:

 banersmak

 

 

Restauracja Monte-Carlo
ul. Paderewskiego 20
Kielce

Bardzo ucieszyła mnie wiadomość, że dzięki portalowi Uroda i Zdrowie będę miała przyjemność skosztować potraw z restauracji Monte-Carlo. Ta położona w centrum Kielc restauracja w 2009 roku wygrała plebiscyt na najlepszą restaurację w województwie świętokrzyskim, a 2012 roku zdobyła tytuł Najlepszej Restauracji Tradycyjnej w województwie świętokrzyskim.
Te wyróżnienia zapowiadały pyszną ucztę :)

Restauracja Monte-Carlo rozpoczęła swoją działalność w 2001 roku, a jej właścicielem jest Grzegorz Romański,  były zawodnik enduro, kierowca rajdowy, dziennikarz i fotoreporter.

Tego właśnie ducha rajdowego można poczuć w restauracji. Sama nazwa nawiązuje do słynnego Radu Monte-Carlo, który w latach 1975 i 1976 odbywał się, o czym niewielu wie, ulicami Kielc. Na ścianach wiszą tablice rejestracyjne z całego świata, część z nich zakupionych na aukcjach internetowych, a cześć stanowi prezent od zadowolonych klientów restauracji.  Puchary, plakaty i zdjęcia na ścianach składają się na swoisty motoryzacyjny klimat tego miejsca, a czekając na posiłek mamy na czym „oko zawiesić” :)

W przerwach między serwowanymi daniami zagląda na nas właściciel, aby sprawdzić jak smakują nam posiłki i aby opowiedzieć historię tego miejsca, które powstało z pasji.

Na degustację udaliśmy się cała rodziną, razem z 10-letnią córką. Przeglądałam wcześniej menu i wiedziałam, że restauracja jest przygotowana na rodzinne spotkania, w karcie nie zabrakło posiłków przyrządzanych specjalnie dla najmłodszych. W menu dla dzieci, obok lubianego  rosołu i pomidorówki, znajdziemy też dania mięsne i rybne. Córka wybrała sobie filecik Kubusia Puchatka w zestawie z frytkami i marchewką (14 zł). Sami przyznacie, że zestaw wygląda tak wesoło i kusząco, że zachęci do jedzenia nawet największych niejadków :) Dzieciaki o wilczym apetycznie też będą zadowolone, bo porcja jest naprawdę ogromna!
Mąż zamówił zachwalany żurek staropolski z jajkiem i kiełbasą (6,50 zł) i polędwiczki wieprzowe w sosie MONZA -z gorgonzolą (22 zł) z opiekanymi ziemniaczkami. Żurek był pyszny, gotowany z zakwasu, który osobiście przyrządza szef kuchni (te sklepowe, z butelki, niech się kryją ), a polędwiczki kruche i mięciutkie, w połączeniu z sosem idealne.

.

Na początek na mój stół powędrowały grzanki z ulubionymi krewetkami (24 zł). Danie smaczne i dobrze doprawione.
Na dobre rozgrzała mnie zupa cebulowa z grzankami (8 zł), która skradła moje podniebienie!  To danie smakowało mi najbardziej i już wiem, że dla tej zupy z pewnością jeszcze raz zajrzę do Monte-Carlo :)
Na danie główne wybrałam pyszne żeberko duszone w białej kapuście – danie nagrodzone w konkursie na „Najlepszą restaurację w z kuchnią regionalną” (23 zł).

 

Dopełnieniem tej obfitej uczty były przepyszne desery.
Z mężem zamówiliśmy szarlotkę na ciepło z bitą śmietana i gałką lodów waniliowych,  na samo jej wspomnienie buzia mi się uśmiecha :)
Córka zamówiła sernik. Jest ich wielką fanką, więc jej opinia też jest dla mnie cenna -stwierdziła, że sernik jest bardzo smaczny i puszysty.

Wśród dań oferowanych przez Monte-Carlo jest jeszcze wiele, których chciałabym spróbować, jak choćby zachwalana przez gości zupa borowikowa z kluseczkami drobiowymi. Najadłam się jednak do syta i niestety, nie dałam już rady zjeść więcej :) Zostawię sobie to na następny raz.

Na szczególną pochwałę zasługuje profesjonalna obsługa restauracji. Kelner był dyskretny, ale czujny, zawsze zjawiał się w odpowiednim momencie, kiedy należało przyjąć zamówienie albo sprzątnąć puste talerze. Odpowiadał szczegółowo na nasze pytania dotyczące dań. Miło zostać obsłużonym przez kogoś, kto zna się na swoim fachu. W końcu 16 lat praktyki robi swoje!

Podsumowując: Monte-Carlo to miejsce dla każdego, kto ceni sobie pyszną, domową polską kuchnię, miłą, kulturalną obsługę i choć na chwile chce poczuć rajdową atmosferę.
Na obiad warto wybrać się cała rodziną, bogate menu zadowoli każde gusta, a przystępne ceny nie zrujnują naszych portfeli.

Testowała:

Iwona – Wciąż zastanawiam się czy starczy mi życia na ugotowanie i spróbowanie wszystkich potraw świata :)
Prowadzi bloga: www.ivkawkuchni.pl