Wrzos to roślina magiczna. Celtowie utożsamiali go z pasją i miłością. Delikatne, drobne łodyżki wrzosu pomagają w zachowaniu duchowej równowagi i ostrzegają przed zatraceniem się w emocjach. Ta niezwykle dekoracyjna krzewinka poświęcona jest boginiom miłości.
Wrzos przynosi szczęście w miłości, pomaga dochować czystości serca, zapewnia wierność i trwałość złożonej przysięgi. Dlatego też w wielu krajach jest obowiązkowym elementem każdego ślubnego bukietu. Na przykład w Szkocji próżno szukać panny młodej, która odważyłaby się stanąć na ślubnym kobiercu chociażby bez symbolicznej gałązki wrzosu we włosach.
Wrzesień i nadchodząca wraz z nim jesień to czas wrzosu, to okres, w którym natura hojnie obdarowuje nas zarówno różnobarwnymi odmianami wrzosu pospolitego (Calluna vulgaris), jak i bliźniaczym wrzoścem.
Przeurocze, subtelne gałązki wrzosu w ślubnej wiązance wspaniale prezentować się będą zarówno samodzielnie, jak i jako akcent bukietu złożonego z innych kwiatów.
Wrzos, którego kwiaty wyglądają jak miniaturowe dzwoneczki, nie tylko pięknie wplecie się w romantyczne pastelowe bukiety, ale i w wiązankach zdominowanych przez żywe, zdecydowane kolory.
Różowy, fioletowy czy, ponoć najcenniejszy, biały wrzos, idealnie poczuje się zarówno w towarzystwie róż, astrów, gipsówki, zielonego bluszczu jak i w otoczeniu romantycznych polnych kwiatów.
Decydując się na obecność wrzosu w ślubnym bukiecie warto zadbać o to, by stał się on motywem przewodnim uroczystości lub chociażby zaistniał jako element dekoracji.
Delikatne łodyżki wrzosu, jak również lawendy, to wspaniała, nastrojowa inspiracja. Odcienie fioletu idealnie wpiszą się w uroczystość w stylu retro.
Nawiązujące do natury zaproszenia, bileciki, serwetki decupage z motywem wrzosu, miniaturowe bukieciki przy nakryciach gości, aromatyczne świece, a może skąpany w fiolecie tort? Tutaj nie obowiązują żadne ograniczenia. Wszystko zależy od gustu, oczekiwań i wyobraźni. Pamiętać należy jedynie o tym, by było subtelnie, bez zbytniego przepychu, z klasą.