Zanim przejdę do efektów, skupię się trochę na opakowaniu, które niezaprzeczalnie prezentuje się bardzo ładnie i elegancko, oraz ogólnych wrażeniach z używania produktu.
Kosmetyk jest zapakowany w czarno-złoty błyszczący kartonik.
Do opakowania załączona jest ulotka z najważniejszymi informacjami, takimi jak sposób użycia, czy skład produktu.
Opakowanie odżywki zdecydowanie przypomina mi eyeliner w kałamarzu z cieniutkim pędzelkiem.
Odżywkę stosuje około 4 miesięcy. Na szczęście ominęły mnie wszelkie pieczenia, czy szczypania, o których wspomina producent. Nie odnotowałam żadnych podrażnień przez cały czas używania.
Nakładanie produktu jest bardzo proste i wygodne. Przypomina używanie eyelinera, z tą różnica, że nie musimy się martwić, o to czy kreska wyszła prosta ;)
Ma dość wodnista konsystencję, dzięki czemu nie można nałożyć za dużo produktu. Co jest ekonomiczne i zmniejsza szansę przypadkowego dostania się kosmetyku do oka.
Efekty:
lewa strona stare zdjęcie, prawa teraźniejsze
Myślę, że zmiany są widoczne. Jak dla mnie najbardziej w wewnętrznym i zewnętrznym kąciku, gdzie miałam bardzo mało rzęs. Ogólnie też poprawiła się ich gęstość. Wyrównała się też długość, zwłaszcza środkowej części z zewnętrznym kącikiem.
Muszę przyznać, że jestem pod wrażaniem wydajności produktu. Kosmetyk ma 3 ml i wydaje się być dość maleńki, ale pomimo to myślę, że wystarczy go jeszcze na długi czas.