„Skradziona” – recenzja

21 lipca 2014, dodał: JoannB
Artykuł zewnętrzny

Clara Sanchez: „Skradziona”

To kolejna już powieść uznanej hiszpańskiej pisarki, wielokrotnie odznaczanej prestiżowymi nagrodami literackimi za swą twórczość. Po pełnych pochwał recenzjach w jej ojczyźnie przyszedł czas, by ten bestseller poznali także Polacy. Autorka nawiązuje tu do autentycznych wydarzeń związanych z handlem nowonarodzonymi dziećmi, których matki utrzymywano w świadomości, że ich pociechy zmarły podczas porodu. Ten wstrząsający proceder trwał wiele lat i dotyczył tysięcy dzieci, które wskutek niego trafiały do obcych rodzin, w których wychowywały się, nie znając swych prawdziwych rodziców i nie mając świadomości, że zostały porwane wprost ze szpitala, w którym przyszły na świat.

Sanchez_Skradziona_500_pcxW tej powieści zostały zawarte elementy ulubionych gatunków prozy tej autorki, a mianowicie kryminału i thrillera psychologicznego. Dzięki umiejętnemu konstruowaniu fabuły i komplikowaniu wątków autorka niemal do ostatniej strony utrzymuje nas w napięciu, pozostawiając wiele niedopowiedzeń, które pozwalają nam snuć własne domysły i znakomicie pobudzają wyobraźnię. Główną bohaterką książki jest dziewięcioletnia dziewczynka Veronica, której rodzice żyją w ciągłej niepewności, czy ich rzekomo zmarłe podczas porodu dziecko nie zostało porwane. W celu wyjaśnienia sprawy wynajmują detektywa, który dostarcza im zdjęcia dziewczynki mogącej być ich córką. Laura stanowi rodzinne tabu, tajemnicę, o której nie rozmawia się z dziećmi, ale one doskonale wyczuwają, że depresyjne stany matki wynikają właśnie z jej istnienia. Jej zdjęcie, skrzętnie ukrywane w rodzinnych dokumentach, stanowi zapłon do działań Weroniki, która także chce pomóc w wyjaśnieniu tej sprawy, by życie w jej rodzinie wreszcie wróciło do normalności, a rodzice przestali izolować się od otoczenia i zamykać w swojej rozpaczy. Nie chce już żyć w strachu, podsycanym przez matkę, która ciągle ją przestrzega przed zagrożeniami jakie na nią czyhają, a zwłaszcza przed porywaczami.

Powieść jest znakomitym obrazem rodzinnego życia widzianego i opisywanego z perspektywy dziecka, które potrafi dostrzec o wiele więcej niż mogą sądzić dorośli. Polecam ją wszystkim miłośnikom dobrej, wciągającej prozy, opartej na autentycznych wydarzeniach, bo jak wiadomo, najciekawsze historie pisze samo życie…

Joanna

Książkę poleca Wydawnictwo ZNAK.

Dziękujemy za egzemplarz do recenzji –
Redakcja






FORUM - bieżące dyskusje

Pastelowy makijaż oczu
Dla blondynek to jest dobra opcja, ale brunetki potrzebują wyrazistych makijaży...
Opalona skóra
Picie soku z marchwi powoduje też taki opalony odcień skóry...
Praca w dużej firmie a zarobki
Często takie duże firmy mają nieormowany czas pracy i za nadgodziny nikt nie płaci...
Kolczyki
Fajne są takie z dodatkiem naturalnych kamieni, np. hematytu, kwarcu itp.