Siarkowa moc, krem matujący i antybakteryjny, Barwa – opinia testerki
O kremie słyszałam już dobrych kilka lat temu, bo w związku z moimi problemami skórnymi, próbowałam wszystkiego co mogłoby pomóc zwalczyć zaskórniki, pryszcze oraz zmatowić skórę, bo nie wyobrażam sobie dnia bez makijażu. Nie wiem właściwie dlaczego po niego nie sięgnęłam wcześniej, wydaje mi się że zadziałała tu psychika, czyli skojarzenie z siarką, jej zapachem i barwą której nie lubię. Myślałam siarka na twarzy – nie! I to był błąd, na szczęście zmądrzałam w wieku 32 lat dopiero ale dobre i to, dlatego zdecydowałam się na przetestowanie produktu.Uwierzcie mi, krem w żaden sposób nie przypomina ani zapachem ani wyglądem siarki. Jest ona składnikiem aktywnym kremu, działa przeciwbakteryjnie, reguluje pracę gruczołów łojowych, zmniejszając wydzielanie sebum.Krem zawiera także: krzemian glinowo-magnezowy,który nadaje skórze matowy, pudrowy wygląd, tlenek cynku, który działa ściągająco i antyseptycznie, naturalne pochodne oliwy z oliwek mające na celu nawilżać i natłuszczać skórę, alantoinę regulującą i przyspieszającą odnowę uszkodzonego naskórka oraz masło shea chroniące przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym i wygładzającym skórę. Ale żeby nie było pięknie do końca pięknie w kremie znajdziemy parabeny: methyl-, ethyl- oraz butyl-, także zwolenniczki naturalnch składów mogą być zawiedzione. Krem stal się podstawą mojej codziennej pielęgnacji, ma delikatny cytrusowy zapach, taki jak lubię i zwartą gęstą konsytstencję. Może trochę ciężko gow związku z tym nałożyć, ale po nabraniu wprawy nie jest to problem.Na twarzy jest dosyć tępy, dlatego przed nałożeniem podkładu, szczególnie gęstego mocno kryjacego radzę nałożyć bazę, w przeciwnym razie makijaż może Wam się rolować. O matt(ko) krem w końcu znalazłam mat jakiego szukałam, za niewielkie pieniądze. Żadne wcześniejsze produkty nawet te luksusowe nie trzymały w ryzach mojego makijażu tak długo. Świetnie sprawdza się w upały, wraz z pudrem matującym Kryolan mogę cieszyć się makijażem długie godziny.Kremu raczej używam na dzień, stosowany na noc wysuszył moją cerę, także na noc najlepiej użyć nawilżacza.Siarkowa moc pomaga szybciej uporać z niespodziankami na mojej brodzie, bo działa wysuszająco. Oczywiście nie zapycha i nie podrażnia mojej wrażliwej cery. Pamiętajcie, aby go dobrze zamykać po użyciu, bo ma tendencję do wysychania. Na plus przemawia to,że łatwo go kupić, bo jest w każdym Rossmanie, nie muszę biegać przez pół miasta aby go zdobyć. Podsumowując świetny krem nie tylko dla nastolatek borykających się z trądzikiem ale dla osób również dużo starszych, które borykają się z problemami tłustej i mieszanej cery.