Serum z Apteczki Babuni: Joanna – opinia

19 marca 2012, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Zbliża się wiosna, czas więc zadbać o swoją fryzurę, która na pewno ucierpiała pod czapkami w okresie zimowych mrozów. Dzięki portalowi Uroda i Zdrowie mam przyjemność testować jeden z produktów do włosów marki Joanna: Serum wygładzająco-regenerujące do końcówek włosów (włosy suche i zniszczone), Seria z Apteczki Babuni.

Moja opinia:

Preparat idealnie pasuje do kondycji moich włosów, które nieco sfatygowane i bardzo przesuszone witają pierwsze cieplejsze i słoneczne dni. Zgroza, to mało powiedziane. Dlatego z ogromną przyjemnością sięgnęłam po serum, aby nadać swoim włosom nieco więcej wigoru, a przede wszystkim odpowiednio je odbudować i nawilżyć. Serum mimo iż przeznaczone jest do końcówek włosów, może być także stosowane do większej partii fryzury, co w przypadku mojego krótkiego nieładu artystycznego na głowie jest bardzo wygodne.
Jest to serum bez spłukiwania, które można stosować na mokre, jak i na suche włosy. Wystarczy tylko wetrzeć preparat w końcówki. Pierwsze, co urzeka w serum jest jego zapach. Prawdziwa wiosenna nuta zamknięta w aromacie rumianku, od razu poprawia humor i sprawia, że stosowanie odżywki staje się prawdziwą przyjemnością. Dla mnie zapach jest obłędnie wspaniały: pobudzający, słodkawy i czarujący. Niestety mam taki zwyczaj, że oceniam kosmetyki po zapachu. Jest to opinia tak bardzo subiektywna, że nie można jej traktować zupełnie poważnie, ja jednak powstrzymać się nie potrafię. Nosek uznaję za dobry test, a zapach za kryterium ważne. Taka maniera, którą jeśli musicie, to mi wybaczcie.
Co równie ważne ów przyjemny zapach długo pozostaje na włosach, a dzięki temu wiosenna radość może nam towarzyszyć przez cały dzień, a nawet pozostać na poduszce i uroczo przywitać nas zaraz po przebudzeniu (jeśli ktoś ma w zwyczaju, tak jak ja kłaść się spać z nieco wilgotnymi włosami).
Konsystencja serum jest zbliżona do balsamu, jednakże roztarcie go w palcach powoduje swoistą przemianę kremu w wodnistą emulsję, którą bardzo łatwo wetrzeć w wybraną partię włosów. Preparat nie skleja końcówek, jednakże nadaje im swoisty blask. Dlatego nie należy nakładać zbyt wiele odżywki, zwłaszcza jeśli zamierzamy robić to na suchych włosach. Moim zdaniem lepiej jest nakładać na włosy mokre, gdyż wtedy ładnie wysycha razem z włosami. Ponieważ mam krótkie włosy, nakładałam preparat na większą partię, a nie na same końcówki, zauważając widoczne poprawienie ich kondycji. Włosy stają się gładkie i miłe w dotyku, błyszczące i lśniące. Pozostają takie przez cały dzień. Nie zauważyłam wpływu preparatu na przetłuszczanie się włosów, a jest to dla mnie sprawa istotna. Odżywka nie kruszy się po wyschnięciu, a wierzcie mi, niektóre preparaty takie cechy mogą posiadać.
Jednym słowem jestem bardzo zadowolona z serum Joanny, które urzekło mnie już samym swoim zapachem, a w dalszej kolejności zdrowym wyglądem włosów po użyciu. Mam nadzieję, że jego dłuższe stosowanie na dobre poprawi stan mojej fryzury i lekkim krokiem, z ładnymi, lśniącymi włosami przywitam prawdziwą i ciepłą wiosnę.

Od producenta:

Siła natury:
Skorzystaj z wieloletnich doświadczeń i mądrości pokoleń – poznaj sprawdzoną receptę na pielęgnację włosów suchych i zniszczonych z ekstraktem z miodu i proteinami mlecznymi.
Miód – działa silnie nawilżająco dzięki wysokiej zawartości cukrów, aminokwasów i witamin.
Mleko – cenne źródło protein mlecznych działających odżywczo, nawilżająco i ochronnie.
Efekt:
Serum wygładzajaco-regenerujące dzięki zawartości składników naturalnych i pielęgnujących wyjątkowo skutecznie wygładza zniszczone końcówki włosów.
W rezultacie otrzymasz:
–  zregenerowane i mocniejsze końcówki włosów
–  włosy bardziej lśniące i miłe w dotyku
–  gładsze, o zdrowym wyglądzie.
Sposób użycia:
Serum wmasować w końcówki wilgotnych lub suchych włosów. Nie spłukiwać. Można również stosować do wygładzenia większych partii fryzury.
Pojemność: 50 g.
http://www.joanna.pl/

Testowała:

Marta – Mam 35 lat, jestem świadomą i dojrzałą kobietką z duszą dziecka i głową pełną marzeń. Jestem niepoprawną optymistką, która na świat patrzy przez różowe okulary. Jestem szczęśliwą mężatką, mam nastoletniego syna Dominika i kocura o imieniu Figiel. Mieszkam w Krośnie na Podkarpaciu. Moją pasją są książki fantastyczne i nauka. Uważam, że staranny makijaż i ciekawa fryzura są niezbędnym atrybutem każdej kobiety. Uwielbiam indywidualizm i kreatywność, a nawet odrobinę szaleństwa. Nienawidzę zimy i ludzkiej głupoty. (Nick: pinkmause)

zobacz również:

  1. Wszystkie testy blogerek
  2. Baza blogerek i testerek – dołącz do nas!
  3. Kosmetyki, które testujemy obecnie






FORUM - bieżące dyskusje

Odciski na palcach stóp
Im dłużej się naciska te same części stopy ,tym większe ryzyko odcisków....
Najdziwniejsze prace domowe Waszych…
Napisanie wiersza. No nie każde dziecko to materiał na poetę:)
Nocleg Rewa
Ceny i w domkach już oszalały, taniej i przyjemniej jest wyjechać za granicę, naprawdę....
Zazdrość o byłą partnerkę chłopaka…
Wiele dziewczyn jest zadrosnych, bo czują się niepewnie w związku, czyli facet...