Serum Yes To – Sephora – opinia blogerki

3 lipca 2012, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Yes to Blueberries Intensive Repair Serum

Nie jestem składowym freakiem. Owszem lubię kosmetyki naturalne, ale ważniejsze niż „dobry skład” jest dla mnie działanie. Jeśli natomiast działanie i naturalność idą w parze – wtedy jestem w siódmym niebie. Wstęp ten nie bez przyczyny pojawia się przy serum z jagódkowej linii Yes To Blueberries. Ja już powiedziałam tak :)

 

 

O serum:

 

Serum nałożone na oczyszczoną skórę działa jak „warstwa witamin”, zapewniająca maksymalne odżywienie i regenerację skóry. Stosowany razem z Intensywnie ujędrniającym regenerującym kremem nawilżającym lub Intensywnie nawilżającym kremem regenerującym na noc tworzy silną mieszankę składników aktywnych. Ta kombinacja łączy oset organiczny z pełnymi antyoksydantów i kwasów tłuszczowych czarną jagodą i czarną porzeczką. Składniki te wspomagają odżywienie i ukojenie skóry.
 
Opakowanie:
Krem zamknięty jest w opakowanie z pompką – nie przezroczyste niestety przez co nie widać zużycia (jedynie można wnioskować po ciężarze). Dodatkowo wszystko zapakowane jest w kartonik.
Konsystencja:
Krem ma konsystencję lekkiego lotionu – po kontakcie ze skórą robi się bardziej płynny przez co wręcz błyskawicznie wchłania się w skórę.
Zapach:
Dość specyficzny – czuć trochę jagody, ale sam zapach jest dość specyficzny. Ciężko go opisać.
Działanie:
 
Jest to najlepsze serum jakie miałam. Pod względem rozświetlania buzi i nadawanie jej zdrowego wyglądu bije na łeb na szyję wszelkie preparaty z wit. C (np. słynne Flavo-C). Nakładanie tego produktu po całym dniu na twarz było rewelacyjnym relaksem – serum przyjemnie chłodzi, momentalnie ożywia skórę twarzy, redukuje napięcie i zaczerwienienia po demakijażu. To działanie zdecydowanie trzeba poczuć na własnej skórze ! Jest jedna jeden mankament, który może do tego produktu zniechęcać. Jest kapryśny. Producent zaleca go nakładać pod krem i tu niestety pojawia się problem, gdyż nie z wszystkimi kremami chce on współpracować, nie mówiąc już o nakładaniu podkładu (serum można stosować 2 razy dziennie). Niestety większość produktów niemiłosiernie roluje się na tym serum – jedyne kremy jakie tolerował ten produkt to te z linii AA Pielęgnacja Młodości. Z tego powodu zrezygnowałam z używania tego produktu rano – podkład również się na nim rolował obojętnie czy nakładałam go pędzlem czy palcami. Jestem jednak to skłonna wybaczyć, bo działanie jest świetne !
Cena:
ok. 100 zł. Linia dostępna w perfumeriach Sephora.
Skład:
Dziękuję portalowi Uroda i Zdrowie oraz Sephora Polska za udostępnienie kosmetyku do testów.
Testowała:

Karolina – 23 lata. Obecnie jestem na ostatnim roku studiów psychologicznych. Prywatnie – od niedawna żona i idealna pani domu :) Moją największą słabością są buty i torebki, a szczerą miłością darzę wszystkie nowinki kosmetyczne. Od ponad roku prowadzę bloga o tematyce modowo-kosmetycznej, gdzie wytrwale zamieszczam własne recenzje i modowe nowinki. (Nick: cforcraving)
Prowadzi bloga: http://cforcraving.blogspot.com/