„Love, Fear and the Time Machine” — tak będzie brzmiał tytuł szóstej płyty Riverside. Zespół zakończył właśnie komponowanie najnowszego materiału.
„Szósta płyta, sześć słów w tytule i sześćdziesiąt minut nowej muzyki, tyle mniej więcej będzie trwał nowy album. Nie będziemy grali już hard rocka” — śmieje się Mariusz Duda. „Teraz będzie bardzo dużo melodii ubranych w zupełnie inne klimaty. Zmieniamy się jako zespół, dojrzewamy, przede wszystkim chcemy jednak nagrywać różne płyty, których się świetnie słucha. A nowy album będzie jak haust świeżego powietrza, kompletnie inny niż wszystko, co było do tej pory”.
„Miłość, strach i czasy, które nas ukształtowały, to siły sprawcze mające największy wpływ na nasze życiowe wybory. Tematyka tekstów będzie się więc obracała wokół tego, co sprawia, że podejmujemy najważniejsze w swoim życiu decyzje”.
W marcu zespół Riverside wchodzi do studia. Wszyscy zainteresowani będą mogli śledzić postępy pracy nad nową płytą na specjalnie do tego stworzonym profilu na Instagramie. Album ukaże się na przełomie sierpnia i września 2015 roku. Najnowsze kompozycje będzie można usłyszeć już podczas tegorocznych letnich festiwali.
Więcej informacji wkrótce.